W galaktyce istnieje około 400 miliardów gwiazd. Zbadano lub chociaż odwiedzono dotąd mniej niż 1% z nich. Pozostałe światy oraz bogactwa, które zawierają, wciąż czekają na odnalezienie przez korporacje lub niezależnych poszukiwaczy.

Nathaniel Black
Awatar użytkownika
Posty: 113
Rejestracja: 18 sie 2013, o 17:58
Miano: Nathaniel Black
Wiek: 33
Klasa: Szpieg
Rasa: Człowiek
Zawód: Porucznik Przymierza, N1
Lokalizacja: dd
Kredyty: 15.450

[Gromada Exodus>Układ Olimp>Kruljaven]

20 lut 2015, o 22:03

Przeczesał szybko informacje na swoim omni kluczu. Cole'a nic mu nie wysłał, a informacje ze świata też nie budziły ciekawości. Jedyne co przyciągało uwagę w tym morzu debilizmu była informacja o eskalacji przemocy na jednej z kolonii. Ciekawe. Jedna nie było odnośnika, więc Black musiał się zadowolić szczątkowymi informacjami. Kiedy podniósł wzrok znad urządzenia zobaczył jak Marshall i Rebecca finiszują. Nawet zgrabnie im to wyszło, lecz Arrow za często się rozpraszał by dogadać Dagan. Na polu walki może go to kosztować więcej niż przegrana na strzelnicy.
-Nie mam pojęcia Borys. Zażalenia proszę składać na piśmie do szefostwa Norada. Ja tylko wykonuję rozkazy. - rzekł i wytarł pot z czoła. Chmura powoli odpływała. - No to teraz wasza kolei. Zobaczymy ile wy dostaniecie zakładów.
Teraz porucznik musiał czekać na przybycie pani sierżant i pana porucznika. Oboje już zmierzali do niego spoceni, lecz chyba nawet zadowoleni. Przynajmniej Hearrow, gdyż Becca szukała tylko wody.
-Poszukaj w torbie. Jest tam jakaś butelka. - rzekł do kobiety, która od razu pognała szukać napoju. Warunki rzeczywiście im dadzą w kość.
-Nieźle. Całkiem nieźle. Lecz na przyszłość mniej gadania, a więcej działania. - rzekł snajper do szturmowca.- Bardzo dobrze poruszasz się po polu walki i używasz niekonwencjonalnych działań, lecz w prawdziwej walce mógłbyś kilka razy zostać skarconym. Tarcza ci nie odda. Zobaczę teraz jak pójdzie Dymitrowi. Lecz jeśli będzie przedstawiał dobry poziom to obydwaj będzie stanowić o ostrzu tej formacji. Co do ciebie Becca, to dałaś radę. jednak pierwsza linia nie dla ciebie, o czym doskonale wiesz. Podobały mi się kombinacje technologiczne. Nie tracisz zimnej krwi, a to się liczy. No dobrze. odpocznijcie.
Po tych słowach Nath rozpoczął obserwacje dwójki Rosjan, którzy przygotowywali się do ćwiczeń.
ObrazekObrazek
Dymitr Aristow
Awatar użytkownika
Posty: 117
Rejestracja: 21 cze 2012, o 19:04
Miano: Dymitr Aristow
Wiek: 28
Klasa: Szturmowiec
Rasa: Człowiek
Zawód: Żołnierz Przymierza
Lokalizacja: SSV Norad
Kredyty: 24.450

Re: [Gromada Exodus>Układ Olimp>Kruljaven]

20 lut 2015, o 22:45

Pierwsza dwójka z nowej drużyny Dymitra zakończyła swoje ćwiczenia na strzelnicy, więc teraz przyszła pora na sprawdzenie obydwu Rosjan. Każdy z nich walczył w inny sposób, więc trudno było porównać ich zdolności, może ktoś taki jak Black, który miał wyższy stopień jak i zapewne większą wiedzę. Dla wielkoluda było to dodatkowo możliwość dowiedzenie się, w jakim obecnie jest stanie po spędzeniu niemałej ilości czasu. Wiedział za to obecnie, że będzie obserwowany przez resztę jego grupy jak i pewna część osób, które również korzystały z możliwości, jakie daje to miejsce. Nie przeszkadzało mu to zbytnio, sam przecież przed chwilą robił to samo, a nie widział, aby którejś z oglądanych przez niego osób to przeszkadzało. Nie zastanawiając się długo, gdy tylko istniała możliwość skorzystania z wolnego stanowiska strzelniczego ruszył w tamtym kierunku.
- Ależ oczywiście towarzyszu, pokażmy im siłę znanego z swoich możliwości - zdążył Aristow powiedzieć do Borysa zanim przekroczył barierę. Jeszcze zanim to zrobił, czyli w trakcie zbliżania się do swojego celu, olbrzym miał już w ręce swojego Mściciela, który jak zwykle wyglądał przy nim jak jakaś zabawka. Rzucił w tym czasie szybko okiem, czy wszystko z nim w porządku jak i czy ma wystarczająco amunicji. Nie znał się zbytnio na obsłudze tego typu konsol, może coś miał w szkole oficerskiej, nie pamiętał tego na tą chwilę, jednak postanowił zrobić takie same ustawienia jak Marshall. Z tą różnicą, że przeciwnicy Dymitra będą mieli Mściciele tak jak on, a nie jak w przypadku poprzednika Zjawy, choć jeśli nie uda mu się ustawić tego co chciał, nie będzie jakoś z tego niezadowolony.
ObrazekObrazek
Rzut kością
Awatar użytkownika
Posty: 652
Rejestracja: 17 paź 2013, o 20:03

Re: [Gromada Exodus>Układ Olimp>Kruljaven]

21 lut 2015, o 17:07

Wyświetl wiadomość pozafabularną
Mistrz Gry
Awatar użytkownika
Posty: 12103
Rejestracja: 1 cze 2012, o 21:04
Medals:

Re: [Gromada Exodus>Układ Olimp>Kruljaven]

21 lut 2015, o 19:03

Jak łatwo można było zobaczyć, Marshall był w iście szampańskim humorze, po swojej kolejce na strzelnicy, ale też męczące było ciągłe stanie w pełnym słońcu. Na szczęście za stolikiem, który zaklepała sobie jego grupa, znajdował się zagajnik, który na Ziemskie standardy był spory i dawał wystarczająco dużo cienia, dzięki gęstemu listowiu.
Przyszła jednak pora na kolejnych strzelców, którzy mieli pokazać, na co ich stać. Dymitr po sprawdzeniu stanu swojej broni, podszedł od razu do konsoli i zaczął szukać w niej opcji z wyborem uzbrojenia u figur, ale żadnej takiej nie znalazł. Nie było to w sumie nic dziwnego, bo działania ofensywne skierowane do osób korzystających ze strzelnicy, nie były brane pod uwagę. Tutaj ludzie mieli pokazywać, jak dobrze sobie radzą z eliminacją celów, a nie zostawać ośmieszeni przez płaskie, pomarańczowe tarcze strzeleckie.
Aristow zdecydował się na ten sam wariant, co porucznik Hearrow i zatwierdził opcję z dwoma celami o standardowych parametrach obronnych, które zmaterializowały się natychmiast, jak sierżant przekroczył białą linię z napisem "Za tą linią tylko strzelcy". Borys natomiast nawet nie podszedł do konsoli swojego stanowiska, co by wybrać sobie trudność, z jaką pozbyłby się figury bojowej. Ostatecznie nie było to nic kompromitującego, bo mógł sprawdzić swoje siły z celem, do którego wcześniej strzelała, teraz spragniona wody, Rebecca. Wystarczyłoby po prostu, że przekroczyłby wymalowaną na ziemi, białą linię.

Inną z rzeczy, którą usłyszeli z pewnością wszyscy z Awangardy, był odgłos strzelaniny, ale dochodzący nie ze strzelnicy, a bardziej od strony lasu. Łatwo było stwierdzić, gdzie dokładnie miało miejsce otwarcie ognia, bo jedno ze stad okolicznego ptactwa, odlatywało spłoszone stamtąd. Marines z Norada, a przynajmniej ta część, która nie była zajęta strzelaniem, wyglądali na zdziwionych i ciut zaciekawionych. Najwyraźniej nie spodziewali się, by ktoś miałby strzelać gdzieś tam, w dżungli i to tak blisko. Wedle powszechnie dostępnych oficerom informacji(i tym niektórym szeregowym, którzy lubili tego typu wiedzę), ćwiczenia pozoracyjne z bronią, powinny odbywać się kilometry dalej od strzelnicy, by sobie wzajemnie nie przeszkadzać.
Z tłumu żołnierzy wyszła trójka mężczyzn wyróżniających się wśród żołnierzy, bo poza nagolennikami nosili tylko uniformy w zielone barwy kamuflujące, oraz czapki z daszkami z tego samego kompletu. Ledwie przecisnęli się przed marines, a zaczęli biec w kierunku, skąd słychać było karabinowe serie. Reszta zebranych patrzała po sobie i zerkali w stronę, skąd strzelano, zastanawiając się co się stało.

Wyświetl wiadomość pozafabularną
Rebecca Dagan
Awatar użytkownika
Posty: 605
Rejestracja: 22 maja 2013, o 18:42
Miano: Rebecca Dagan
Wiek: 24
Klasa: Inżynier
Rasa: Człowiek
Zawód: Podporucznik Przymierza
Lokalizacja: Cytadela
Kredyty: 20.290
Medals:

Re: [Gromada Exodus>Układ Olimp>Kruljaven]

22 lut 2015, o 11:15

- Lwica... - parsknęła cicho, tym razem szczerze rozbawiona. Lwica, jasne. Zawodowy drapieżnik, pewnie. To już prędzej jakaś... surykatka. Patrzy i ucieka, to zdecydowanie bardziej w stylu Dagan.
W każdym razie, wodopój rzeczywiście miał się znaleźć. Bez wahania dobierając się do wskazanej przez Blacka torby, wyciągnęła butelkę (jedną, bo jakoś do głowy jej nie przyszło, że Marshall może też by chciał i wypadałoby poszukać więcej) i dopiero zaspokoiwszy pierwsze pragnienie wróciła do przełożonego na krótkie podsumowanie ćwiczeń. Na słowa Nathaniela mogła tylko skinąć lekko głową w milczeniu, na znak, że przyjmuje do wiadomości, po czym wreszcie oddaliła się, z ulgą siadając na tyłku obok Hearrowa.
- To byłoby bardzo w ich stylu. Szczególnie te komary. - Rozprostowując nogi przed sobą, pokręciła lekko głową na wzmiankę o kolejnych równie atrakcyjnych ćwiczeniach. - Jeśli już jednak mamy coś robić, dałabym wszystko za nocne podchody. Przynajmniej byłoby trochę chłodniej... Chyba. Może. - Westchnęła cicho. Bo w sumie jaką mieli gwarancję, że nocą rzeczywiście będzie lepiej? Mogła niby sprawdzić jakieś prognozy pogodowe, ale hej, może lepiej nie. Gdyby miało się okazać, że godziny późnowieczorne wcale nie przynoszą wytchnienia, nie chciała wiedzieć o tym wcześniej.
I właśnie wtedy, gdy tak zastanawiała się nad potencjalnymi ćwiczeniami, jakie szefostwo mogło im jeszcze zafundować, padł strzał. I to nawet nie jeden, bo cała strzelanina. Z lasu. Wszyscy zbystrzeli, dziwaczna - bo inna, a skoro inna, to dziwna - trójka ruszyła w tamtym kierunku, poziom napięcia wśród zgromadzonych wyczuwalnie wzrósł. Czyli co, koniec spokoju? Pesymistyczne nastawienie Rebeki nie pozwalało jej uznać tego za normalne. Coś się działo, coś, co nie powinno - pytanie tylko, co dokładnie?
- Poruczniku? - Zwracając się do Blacka, powoli zakręciła opróżnioną już prawie do końca butelkę wody. Nie pytała o nic więcej, ale jasnym było, o co jej chodzi. Mieli tam iść? Zorientować się, co się dzieje? Dagan, choć nie należała do tych wychodzących z inicjatywą, bardziej od nadmiernej aktywności nie lubiła tylko nie wiedzy. A że w tym momencie szczerze wątpiła w rzetelność informacji z drugiej ręki, stąd jej niewypowiedziane, ale jasne pytanie było całkiem zrozumiałe.
STRÓJ CYWILNY PANCERZ NPC

ObrazekObrazek

+ 17% do obrażeń od mocy technologicznych
- 1,5 PA koszt umiejętności technologicznych
+ 10% do obrażeń przeciw pancerzom, penetracja ścian i osłon
+ 35% tarcz
+ 15% w rzutach na dostęp do baz Przymierza
+ 20% premii technologicznej
Centurion: pozwala zignorować jedno, wybrane trafienie na walkę - swoje lub sąsiadującego sojusznika
+ 20 do wyniku testu na kości [jednorazowo, niewykorzystane].


Wyświetl wiadomość pozafabularną

Obrazek
Marshall Hearrow
Awatar użytkownika
Posty: 630
Rejestracja: 4 mar 2014, o 19:41
Miano: Marshall "Arrow" Hearrow
Wiek: 29
Klasa: Żołnierz
Rasa: Człowiek
Zawód: Podporucznik Przymierza
Lokalizacja: Cytadela
Kredyty: 56.600
Medals:

Re: [Gromada Exodus>Układ Olimp>Kruljaven]

22 lut 2015, o 20:17

- Może – przyznał rację Rebecce jakby to miało w tym momencie jakieś szczególne znaczenie. Cóż, chyba nie miało, bo w gdyby faktycznie wymyślili sobie latanie w nocy po tym całym poligonie to nie byłoby się kiedy wyspać. Szlag. I tak źle i tak niedobrze. W każdym razie nawet, jeśli był w iście szampańskim nastroju po swoim występie na strzelnicy, słowa Blacka jakoś momentalnie ostudziły jego typowo męskie zapędy do bycia samcem alfa. Cholera, porucznik miał trochę racji, ale wcześniej Hearrow był niemal pewien, że chodzi o dobrą zabawę niż śmiertelnie poważne ćwiczenia. Najwidoczniej się mylił i to bardzo. Westchnął odgarniając włosy z czoła i wiążąc je z powrotem, tym razem mocniej.
Przez chwilę przypatrywał się temu, co dzieje się na strzelnicy zupełnie zapominając o obecności obok pani sierżant. Zastanawiał się przy okazji ile razy będzie musiał wziąć prysznic żeby zmyć z siebie całą tę dżunglę. W sumie, jakby się tak głębiej zastanowić to wcale nie było tak źle. Całość zapowiadała się bardziej na relaks niż jakieś szczególnie wymagające ćwiczenia i Hearrow byłby z takiego obrotu sprawy całkiem zadowolony. Przynajmniej wróciłby do domu w jednym kawałku bez jakiś szczególnych niespodzianek. Przynajmniej myślał tak dopóki do jego uszu nie dotarły odgłosy strzałów. W pierwszym momencie zignorował to całkowicie będąc niemal pewnym, że przecież o to tutaj w tym wszystkim chodzi.
- Jaka cholera? – mruknął wstając i przyglądając się trójce ruszającej w stronę skąd padły strzały. Przeszedł parę kroków również w tamtą stronę dopiero po kilku metrach orientując się, że nie ma pojęcia, dlaczego to robi i co właściwie chciałby osiągnąć poprzez wpadanie w zarośla. Zatrzymał się patrząc przez ramię na porucznika Blacka oczekując jakiś, przynamniej powierzchownych wyjaśnień. Jakoś tak wydawało mu się, że właśnie akurat on coś powinien w tej sprawie wiedzieć, chociaż był tu z nimi prawie, że od początku.
OUTFIT -- UNIFORM -- ARMOR -- VOICE -- MAIN THEMEObrazekObrazekObrazek-Problem nie jest problemem. Problemem jest twoje podejście do problemu-Bonusy:
+20% do obrażeń od broni
+30% do obrażeń w walce wręcz
+1PA do ataku wręcz
20% szans na podpalenie przeciwnika przy ataku omni-ostrzem
+5% szansa na strzał krytyczny
+20% do pancerza
+1 pochłaniacz do każdej przenoszonej broni
Obrazek
Borys Tokarow
Awatar użytkownika
Posty: 323
Rejestracja: 3 cze 2013, o 09:12
Miano: Borys Tokarow
Wiek: 26
Klasa: Inżynier
Rasa: Człowiek
Zawód: Freelancer
Lokalizacja: StarCaster
Status: ex-Zaćmienie, (poszukwany za zabójstwo współpracowników)
Kredyty: 4.150

Re: [Gromada Exodus>Układ Olimp>Kruljaven]

22 lut 2015, o 22:14

Dreszcz niepokoju przeszedł po plecach Borysa, gdy doszedł do panelu kontrolnego. Mógł oczywiście przejść od razu i zmierzyć się z tym samym hologramem co Rebecca, ale wiedział że nie miał tych samych umiejętności co ona, oraz brakowało mu doświadczenia, czego efektem była wtopa na Porolanie...
Mając to na uwadze, postanowił przekonfigurować ustawienia tak, by mógł walczyć z przeciwnikiem dość pewnie, gdyż jego umiejętności najpewniej się okażą niewystarczające wobec fana tarcz enegetycznych bądź barier. Właściwie - jaki technik poradzi sobie z barierą biotyczną w miarę sprawnie? Z treningów wiedział, że tylko inny biotyk może położyć barierę biotyka w miarę sprawnie... Właściwie, strzał obalający też czynił cuda...
W porę się opamiętając, załadował do terminalu następujące parametry:

Kod: Zaznacz cały

ODLEGŁOŚĆ: 35 M
TARCZE: Cierń
PANCERZ: Pancerz technika Zaćmienia
MODYFIKACJE: Moduł regeneracyjny, Ultra-lekkie materiały
Dlaczego akurat takie parametry? Chciał zastrzelić kogoś z Omegi, najlepiej z jakiś ekip najemniczych z Zaćmieniem na czele. Na szczęście odpowiedni pancerz był dostępny, co zdecydowanie poprawiło Borysowi humor. Po zaakceptowaniu ustawień i sprawdzeniu Argusa, wszedł za barierkę i już odpalał następujące specjalności: Wieżyczkę Strażniczą gdzieś z boku w celu odwrócenia uwagi hologramu, a następnie Skan Taktyczny w celu rozpoznania ewentualnych słabych punktów wroga i Amunicji Zapalającej dla zwiększenia obrażeń. Następnie oczekiwał na ruch wrogiej figury.
Wyświetl wiadomość pozafabularną
CIUCH | PANCERZ | MAIN THEME | KWATERA OSOBISTA | COMBAT THEME
STATEK | [url=gg://6893006]GG: 6893006[/url]
ObrazekObrazek [center]"Calm the f*ck down and think!" - A. Jensen [DX:HR][/center]
[center]Bonusy: BRAK[/center]
Nathaniel Black
Awatar użytkownika
Posty: 113
Rejestracja: 18 sie 2013, o 17:58
Miano: Nathaniel Black
Wiek: 33
Klasa: Szpieg
Rasa: Człowiek
Zawód: Porucznik Przymierza, N1
Lokalizacja: dd
Kredyty: 15.450

Re: [Gromada Exodus>Układ Olimp>Kruljaven]

23 lut 2015, o 20:07

Przekazał swoje uwagi obydwojgu. Chyba Rebecca, jak i Marshall zrozumieli o co chodziło Blackowi, gdyż pokiwali głowami. Może te ćwiczenia były mało wymagające to i tak trzeba było się starać. Zawsze istniała możliwość bycia zauważonym przez kogoś, kto może pomóc w karierze lub zwyczajnie wywrzeć dobre wrażenie na dowódcy. Nathaniel oceniał swoich podwładnych, lecz dopiero po ich pierwszej wspólnej misji będzie mieć większą opinię. Czym innym jest rozwalanie tarcz, a czym innym walka z wrogiem, który pragnie twojej śmierci. Jednak po tym co dotychczas zobaczył to porucznik miał solidne podstawy by sądzić, że ten oddział wypali. Jednak lepiej nie mówić hop, dopóki się nie przeskoczy.
Jednym uchem słuchał dyskusji dwójki, która już zakończyła strzelanie. Lubili się przekomarzać, lecz chyba byli w stosunku do siebie na dobrej stopie. W oddziale nie może być kłótni, gdyż to prowadzi do porażki. Rzucił szybko by zobaczyć co robią i ze zdziwieniem zobaczył, że Becca wypiła już prawie całą butelkę. Dobrze, że przezornie zabrał więcej. Uśmiechnął się delikatnie i już chciał wrócić do obserwacji, kiedy usłyszał dźwięk karabinów. Dochodziły z lasu, co było dość interesujące i zaskakujące zarazem.
-Idziemy. - rzekł tylko na słowa pani sierżant i samemu wziął swój karabin wyborowy. Potrzeba będzie rozeznania. W razie czego był gotowy by kazać się rozproszyć lub zostać, kiedy on użyje kamuflażu. Kątem oka widział zbliżających się marines.
-Wiadomo co się dzieje? - mruknął zrównując się z jednym w biegu. Coś tu śmierdziało.
ObrazekObrazek
Rzut kością
Awatar użytkownika
Posty: 652
Rejestracja: 17 paź 2013, o 20:03

Re: [Gromada Exodus>Układ Olimp>Kruljaven]

23 lut 2015, o 22:19

Wieżyczka strażnicza [2]
Szansa na trafienie 50%
(Bazowe 30% + 20% nieruchomy cel)
0

Redukcja obrażeń 25% (Pancerz Technologiczny[1])

T: 870 - 28 = 842
P: 750

Wyświetl wiadomość pozafabularną
Mistrz Gry
Awatar użytkownika
Posty: 12103
Rejestracja: 1 cze 2012, o 21:04
Medals:

Re: [Gromada Exodus>Układ Olimp>Kruljaven]

24 lut 2015, o 00:39

Borys

Nie zwracając uwagi drobne zamieszanie i być może nawet nie zdając sobie z niego sprawy, Borys sprawnie rozpoczął ćwiczenia. Rozstawił Wieżyczkę Strażniczą, by ta zajęła się drobnym uszczuplaniem tarcz, holograficznego celu. Może i było to mało, ale Tokarow mógł być pewien, że wieżyczka będzie ciągle strzelać, a on nie będzie musiał skupiać na niej uwagi. Skan taktyczny również był użyteczny, bo figura najwyraźniej była wrażliwa na tego typu zagrywki i na wizjerze hełmu inżyniera, pokazała się symulowana lista czułych punktów tarczy strzeleckiej, w które trafienie bardziej zabolałoby, niż zwykłe strzelanie. To była dobra wiedza, która za niedługą chwilę, miała się mu przydać. Zanim jednak miał z niej porządnie skorzystać, przy pomocy swojego Argusa, załadował do karabinu program z amunicją zapalającą.
Wszystko co zrobił to były w zasadzie przygotowania do walki, niż faktyczna walka, ale to było i tak więcej, niż robił w tym samym momencie Dymitr. On najwyraźniej stał ze swoim Mścicielem w rękach i chyba zastanawiał się, jakby porządnie zabrać się za rozgromienie swoich "przeciwników".

Nathaniel, Rebecca i Marshall

Nic tak nie przyciąga uwagi, jak odgłosy wystrzałów i trójka żołnierzy przebiegających tuż przed twarzami, który biegną w stronę zamieszania. Najwyraźniej coś się działo, co wyrywało się ze schematu, a sierżant i żaden z młodszych oficerów, nie chcieli polegać na swoich domysłach, co właściwie się wydarzyło. Black wydał rozkaz i trójka natychmiast ruszyła w stronę, skąd słychać było zawieruchę. Nath zrównał się w biegu z jednym z zielonych, który spojrzał na niego zdziwiony, ale odpowiedział na zadane pytanie. - Pojęcia nie mam, lecimy to sprawdzić.
Grupa sześciu zbrojnych, w biegu pokonała mały, piaszczysty plac, mijając po swojej prawej stanowisko wartownicze, przez które dostali się wcześniej na strzelnicę i wbiegli między drzewa. Kruljaven słynęło z tego, że można na nim znaleźć najwięcej zarówno drzew, jak i żołnierzy. Cokolwiek by się więc nie wydarzyło, to była to jedyna planeta Przymierza, gdzie w gotowości do działania, było od groma piechoty.
Wchodząc między drzewa tropikalnego lasu, bieg nie był aż tak łatwy, jak to było na pustej przestrzeni, ale przynajmniej słońce nie raziło tak po oczach. Co rusz z ziemi wystawały korzenie, a wielkie liście jakiś paproci, utrudniały widoczność i znalezienie odpowiedniej drogi. Z tymi problemami jednak, nie wydawali się mieć do czynienia zieloni, którzy najwyraźniej lepiej sobie radzili z poruszaniem i prawie nie zwalniali, zostawiając grupę Natha w tyle. Ostatecznie jednak nie miało to jednak większego znaczenia, bo w chwilę potem niebiescy dogonili trójkę mężczyzn. Dwaj z nich stali z Falnangami w dłoniach, które miały domontowane paralizatory i rozglądali się po okolicy, a trzeci klęczał przy czwartym z zielonych, który siedział na jakimś konarze. Ten jednak w przeciwieństwie do swoich kolegów, miał na głowie zamiast czapki, zieloną chustę, a lewa jego ręka nosiła świeże ślady pazurów. Dodatkowo prócz leżącego obok niego Windykatora, w promieniu najbliższych trzech metrów, widać było sporo śladów krwi. Zbyt dużo, jak na ranę ręki u mężczyzny.
- Pieprzone Varreny. Dwa były. Cwane bestie. Jeden zajął moją uwagę, a drugi zaszedł mnie z tyłu. - tłumaczył się poszkodowany, kiedy jego kolega wyciągał z przybornika w pasie medi-żel i zajął się opatrywaniem rannego. - Co raz to mniej się boją podchodzić do naszych terenów. Mówię wam, w przyszłym sezonie to będą chciały legalnie przebiegać przez obóz.
- Dobra, dobra, sierżancie. Wszyscy znamy twoje zdanie na ich temat. A teraz chodź, odprowadzimy ciebie do obozu. - odpowiedział opatrujący go podoficer, który jak skończył swoje, to wstał z miejsca.
- Co? Mowy nie ma! Lecę za nimi. Jeden z tych gnojków połknął mojego Paladyna! Idę go odzyskać. Dasz wiarę? Połknął go! - odparł prawie natychmiast i zaraz wstał na równe nogi, chwytając wcześniej swojego Windykatora. Po sposobie w jaki się wypowiadał, łatwo można było stwierdzić, że mówił na poważnie. Dopiero po chwili niski, choć muskularny mężczyzna, zdał sobie sprawę, że przybyli do niego goście.
- Widzisz Ralph - spojrzał na Awangardę "sanitariusz" i uśmiechnął się szeroko - zrobiłeś takie zamieszanie, jakby drugi Blitz się rozpoczął i koledzy ze strzelnicy wpadli z odsieczą.

Wyświetl wiadomość pozafabularną
Rebecca Dagan
Awatar użytkownika
Posty: 605
Rejestracja: 22 maja 2013, o 18:42
Miano: Rebecca Dagan
Wiek: 24
Klasa: Inżynier
Rasa: Człowiek
Zawód: Podporucznik Przymierza
Lokalizacja: Cytadela
Kredyty: 20.290
Medals:

Re: [Gromada Exodus>Układ Olimp>Kruljaven]

24 lut 2015, o 17:20

Idziemy? Ok, to idziemy. Sapnąwszy cicho podniosła się z ziemi, otrzepała i już w kolejnej chwili podążała wraz z innymi. Trucht przez las i widok oddalających się nieco, ubranych w zieleń wojaków elegancko podkreślał, jakim to Januszem sportu była Dagan (ale, jak się okazuje, nie tylko ona, bo jej towarzysze wcale nie byli lepsi) i mógłby, naprawdę mógłby nakłonić czerwonowłosą do zastanowienia się nad sobą, gdyby nie to, że ostatecznie cała wyprawa nie trwała długo i już w następnej chwili zatrzymali się u źródła całego zamieszania.
Nie było tak źle, jak można by się spodziewać. Nie było rzezi niewiniątek, zapowiedzi kolejnej wojny, salw ognia ze wszystkich stron świata. Nie było dywanu trupów, płaczu i łez. Było... Cóż, względnie spokojnie. I całe szczęście.
Teraz, skoro upewniła się, że nikt jej zaraz nie odstrzeli, mogła zrównać się ze swymi kolegami, dołączając do zgromadzenia, jakie prędko się tu utworzyło. W milczeniu słuchając wyjaśnień rannego, z zamyśleniem spoglądała na krew i ślady pozostawione przez varreny. Drapieżniki, tak...
- Nie robiliście regularnej redukcji populacji? - Gdy wreszcie podniosła wzrok, w jej oczach nie było widać nagany, niedowierzania, szczerze mówiąc - żadnych szczególnych uczuć. Nawet zaciekawienia. Ot, proste pytanie, niezabarwione żadną emocjonalnością.
Zresztą, chyba i tak nieszczególnie zależało jej na odpowiedzi. Jedynym, co tak naprawdę ją interesowało, było to, co teraz zrobią. Bo wiecie, intuicja podpowiadała jej, że... Cóż, że pójdą tam, nie? Była niemal pewna, że to zrobią. Że zajmą się nieoczekiwaną sprawą varrenów, by udowodnić swą wartość. Że to w taki sposób, a nie na strzelnicy spróbują uzasadnić zasadność istnienia Awangardy. Cholera. Nic nie mówiła, w końcu to nie była jej decyzja, ale, och... Cudownie.
STRÓJ CYWILNY PANCERZ NPC

ObrazekObrazek

+ 17% do obrażeń od mocy technologicznych
- 1,5 PA koszt umiejętności technologicznych
+ 10% do obrażeń przeciw pancerzom, penetracja ścian i osłon
+ 35% tarcz
+ 15% w rzutach na dostęp do baz Przymierza
+ 20% premii technologicznej
Centurion: pozwala zignorować jedno, wybrane trafienie na walkę - swoje lub sąsiadującego sojusznika
+ 20 do wyniku testu na kości [jednorazowo, niewykorzystane].


Wyświetl wiadomość pozafabularną

Obrazek
Marshall Hearrow
Awatar użytkownika
Posty: 630
Rejestracja: 4 mar 2014, o 19:41
Miano: Marshall "Arrow" Hearrow
Wiek: 29
Klasa: Żołnierz
Rasa: Człowiek
Zawód: Podporucznik Przymierza
Lokalizacja: Cytadela
Kredyty: 56.600
Medals:

Re: [Gromada Exodus>Układ Olimp>Kruljaven]

24 lut 2015, o 18:53

Marshall nie potrzebował dalszej zachęty. W mgnieniu oka założył hełm na głowę i sięgnął po Paladyna, lepiej być zawsze przezornym niż potem w pośpiechu dobywać broni. To, co pokazał na strzelnicy to było jedno, w sytuacjach potencjalnego zagrożenia, jak teraz, potrafił zachować się bardziej niż profesjonalnie.
Wpadł w gęstwinę może z nieco mniejszym ogarnięciem niż chciał, bo tu paproć, tu korzeń, tu znów paproć… Cholera ogrodów botanicznych się im zachciało. Był już nie raz w dżungli, owszem, tego wymagały poligony, ale szczerze ich nienawidził. Dlatego właśnie wybrał specjalizację górską i walkę w niskich temperaturach żeby uniknąć tego. Westchnął odsuwają sobie sprzed nosa kolejny liść jakiegoś bliżej niezidentyfikowanego krzaka i wyszedł wreszcie w miejscu gdzie powstało całe zamieszanie.
- O czyli jednak nie komary, a varreny – mruknął podchodząc to sierżant Dagan. Rozejrzał się dookoła próbując wyłapać wszystkie ślady, jakie znajdowały się na miejscu. Krew, krew, spojrzał na ramię mężczyzny. Nie, raczej nie stąd. – Jeśli to krew zwierzęcia to raczej za daleko nie zawędruje z pańskim Paladynem.
Bieganie za varrenami było w tej chwili równie fascynującym zajęciem, co strzelanie do tarcz ćwiczebnych, z tym, że tutaj mieli przynajmniej odrobinę cienia. Hearrow spojrzał na porucznika Blacka, potem na sanitariusza i z powrotem na Blacka. Pójdziemy za nim, prawda? Wymalowało się na jego twarzy, chociaż nie odezwał się ani słowem.
- Nie trzeba było ich dokarmiać – rzucił z lekkim rozbawieniem w głosie. – Dobra, to w którą stronę pobiegł kradziej pistoletów?
OUTFIT -- UNIFORM -- ARMOR -- VOICE -- MAIN THEMEObrazekObrazekObrazek-Problem nie jest problemem. Problemem jest twoje podejście do problemu-Bonusy:
+20% do obrażeń od broni
+30% do obrażeń w walce wręcz
+1PA do ataku wręcz
20% szans na podpalenie przeciwnika przy ataku omni-ostrzem
+5% szansa na strzał krytyczny
+20% do pancerza
+1 pochłaniacz do każdej przenoszonej broni
Obrazek
Nathaniel Black
Awatar użytkownika
Posty: 113
Rejestracja: 18 sie 2013, o 17:58
Miano: Nathaniel Black
Wiek: 33
Klasa: Szpieg
Rasa: Człowiek
Zawód: Porucznik Przymierza, N1
Lokalizacja: dd
Kredyty: 15.450

Re: [Gromada Exodus>Układ Olimp>Kruljaven]

25 lut 2015, o 21:38

Ruszyli biegiem za marines. Nath wydał szybkie rozkazy i nawet nie patrzył czy dwójka jego podwładnych ruszyła za nim. W takich sytuacjach należało reagować od razu. Chwila zawahania i jesteś martwy. Black chwycił swój karabin wyborowy i wystartował niemal z miejsca. Trzeba było sprawdzić co się dzieje. Oddawanie strzałów tak blisko strzelnicy, kiedy nikt nie informował o ćwiczeniach plenerowych świadczyło, że coś się spieprzyło. Porucznik wolał nie myśleć co.
-Czyli jak zawsze na oślep. - mruknął w odpowiedzi na slowa żołnierza w moro. Na początku bieg im szedł dość szybko, lecz po chwili napotkał pierwsze trudności w postaci bardzo dobrze rozwiniętej flory. Jego matka byłaby w siódmym niebie. Tyle zieleniny w jednym miejscu. A jak jeszcze niektóre liście są jadalne, to Alicia Black kazałaby ojcu wybudować tu dom. No, ale wróćmy do rzeczywistości bo chwila nieuwagi, a Nathaniel wybiłby sobie zęby o wystający korzeń. Snajper ma się odznaczać gracją do kurwy nędzy. A nie być słoniem w składzie porcelany. Jego trener zawsze to powtarzał. Ciemnowłosy uśmiechnął się delikatnie i przeskoczył nad jakimś konarem. Kątem oka dostrzegł, że Marshall i Rebecca dogonili go. Test na kondycję zaliczony. W końcu dotarli do grupy marines i głównego powoda tego zamieszania.
-Serio? Załatwiły cię Varreny? A już myślałem, że widziałem wszystko. - rzekł Black uśmiechając się ironicznie. Słuchał słów żołnierza i swoich podwładnych. Też był ciekawy czego nie odstrzelili kilu osobników by zredukować populację. Czasami ludzie są niepojęci. - Możemy znaleźć tego Varrena co zżarł ci broń, ale pod warunkiem, że ona będzie nasza. Inaczej sami ganiajcie je po lesie.
Po tych słowach snajper odbezpieczył broń i uśmiechnął się lekko. Dla niego to pestka, lecz zawsze przyda się coś za fatygę. Jak to mówią. Znalezione nie kradzione. Popatrzył na Rebeccę i Marshalla.
-Chcecie się bawić w safari?
ObrazekObrazek
Borys Tokarow
Awatar użytkownika
Posty: 323
Rejestracja: 3 cze 2013, o 09:12
Miano: Borys Tokarow
Wiek: 26
Klasa: Inżynier
Rasa: Człowiek
Zawód: Freelancer
Lokalizacja: StarCaster
Status: ex-Zaćmienie, (poszukwany za zabójstwo współpracowników)
Kredyty: 4.150

Re: [Gromada Exodus>Układ Olimp>Kruljaven]

25 lut 2015, o 23:15

- No to jedziemy...
Inaczej nie można było ująć tego, co za chwilę ma się stać.
Będąc w pełni skupiony na celu, zmusił się do ignorowania tego, co działo się dookoła niego. Cóż, jak się skończy strzelanka to co najwyżej później się podłapie co go ominęło.
Mając już "drania" na celowniku, postanowił strzelić tak z 2 razy serią.
Pierwszym zadaniem było skasowanie osłon. Dlatego, najlepiej by było, gdyby padły już za pierwszym razem.
Wyświetl wiadomość pozafabularną
CIUCH | PANCERZ | MAIN THEME | KWATERA OSOBISTA | COMBAT THEME
STATEK | [url=gg://6893006]GG: 6893006[/url]
ObrazekObrazek [center]"Calm the f*ck down and think!" - A. Jensen [DX:HR][/center]
[center]Bonusy: BRAK[/center]
Rzut kością
Awatar użytkownika
Posty: 652
Rejestracja: 17 paź 2013, o 20:03

Re: [Gromada Exodus>Układ Olimp>Kruljaven]

26 lut 2015, o 23:43

Borys

Wieżyczka strażnicza [2]
Szansa na trafienie 95%
(Bazowe 80% +20% nieruchomy cel +5% Skan taktyczny)
0

Seria z M-55 Argus
Szansa na trafienie 65%
(Bazowe 60% +20 nieruchomy cel -20% upał +5% Skan taktyczny)
1

Seria z M-55 Argus
Szansa na trafienie 50%
(Bazowe 60%, +20 nieruchomy cel, -20% upał, +5% Skan taktyczny, -15% Odrzut)
2

Redukcja obrażeń 25% (Pancerz Technologiczny[1])

T: 842 -64(wieżyczka) -292 -292 = 194
P: 750

Wyświetl wiadomość pozafabularną
Dymitr Aristow
Awatar użytkownika
Posty: 117
Rejestracja: 21 cze 2012, o 19:04
Miano: Dymitr Aristow
Wiek: 28
Klasa: Szturmowiec
Rasa: Człowiek
Zawód: Żołnierz Przymierza
Lokalizacja: SSV Norad
Kredyty: 24.450

Re: [Gromada Exodus>Układ Olimp>Kruljaven]

27 lut 2015, o 20:24

Z swoją bronią przygotowaną wcześniej Dymitr był gotowy do sprawdzenia tego w jakim stanie dokładnie znajduje się po ostatniej akcji i powrocie do zdrowia. Zainteresowały go oczywiście te dźwięki strzelaniny, jakie dotarły do jego jak i zapewne większości jak nie wszystkich znajdujących się tutaj uszu. Olbrzym zauważył, że porucznik jak i ta część jego grupy, która miała za sobą już test w tym miejscu, tak samo jak on podzielają zaciekawienie tymi dźwiękami. I to oni ruszyli we troję sprawdzić źródło z którego one pochodzą, Aristow spyta się ich co udało im się odkryć, Rosjanin postanowił do nich nie dołączyć skoro przyszła na niego kolej na strzelnicy. Możliwość sprawdzenia się w wybranych przez siebie warunkach jak i pokazanie tym, którzy ciebie obserwują, czy to z Awangardy, czy to inni tutaj zebrani. Widać było, że jego rodak wziął się szybko za zniszczenie wybranych dla siebie celów, znacznie wyższy od niego sierżant Przymierza postanowił nie być od niego gorszy. Prawdopodobnie Black nie będzie miał okazji zobaczyć jak pójdzie żołnierzowi z którym był już na jednej akcji i czy może to samo po wyjściu z ambulatorium, jednak może uda się załatwić jakoś do obejrzenia powtórkę tego jak poszło jego podkomendnym. Dlatego pierwsze co zrobił Dymitr kierując się w stronę najbliższej niego jakieś osłony, która chociaż częściowo ukryje jego wielkie ciało i przy której ukucnie, to posłał w stronę celu po lewej Strzał Wstrząsowy. Taka osłona powinna znajdować się gdzieś przed nim, włączył w sumie te same ustawienia co jego przeciwnik, więc raczej coś takiego powinno pojawić się w takim samym miejscu co poprzednio. Następnie, gdy już uda mu się zająć wcześniej wybraną pozycję załącza Amunicje drążąca po czym wychyla się i wykonuje po raz kolejny atak w stronę figury po lewej wystrzeliwując jedną serie strzałów ze swojego Mściciela.
ObrazekObrazek
Mistrz Gry
Awatar użytkownika
Posty: 12103
Rejestracja: 1 cze 2012, o 21:04
Medals:

Re: [Gromada Exodus>Układ Olimp>Kruljaven]

27 lut 2015, o 21:16

Nathaniel, Marshall i Rebecca

- Ależ robimy. - odezwał się stojący najbliżej kobiety żołnierz, który wciąż rozglądał się po krzakach i nie zaszczycił ją spojrzeniem. Jeśli wierzyć stopniowi, jaki miał na czapce, to był chorążym. - Robimy to tak często jak tylko jesteśmy w stanie, ale planeta jest duża, nas mało i na dodatek mamy jeszcze inne zajęcia, niż przetrzebianie miejscowej fauny.
- No i cholerstwa mnożą się jak króliki. Myślisz, że się ich pozbyłeś, a pojawia się ich dwa razy tyle. - dodał od siebie drugi z zielonych, który akurat był odwrócony do niej plecami.
Sierżant chciał już odpowiadać na pytanie i zaczepkę Marshall'a, gdy do głosu doszedł Black i wspomniał o tym, że broń byłaby ich, jeżeli mieliby brać udział w polowaniu. Słysząc coś takiego niższy od niego o głowę Ralph, już zaczął podchodzić do porucznika, trzymając swój karabin jedną ręką i prawdopodobnie chcąc powiedzieć, lub zrobić coś, co było raczej wbrew regulaminowi i mogłoby podchodzić pod dyscyplinarkę. Na szczęście jego wyższy stopniem i wzrostem porucznik, który go opatrywał, kładąc dłoń na piersi porywczego mężczyzny powstrzymał go przed zrobieniem czegoś głupiego.
- Wie pan co... - odezwał się do Nath'a, patrząc na jego stopień wymalowany na napierśniku i starając się uśmiechać, kiedy wymawiał kolejne słowa. - ...poruczniku, sierżant jest zżyty z tym pistoletem i ta opcja odpada. Nie byłby w stanie przeboleć jego straty, obojętnie czy byłby on w pańskich rękach, czy w brzuchu jakiejś bestii. Jednak, jest inne rozwiązanie. Co by pan powiedział na mały turniej? Zrobilibyśmy zrzutkę, po pięć tysięcy kredytów, powiedzmy. Która drużyna ubije więcej varrenów, aż do momentu znalezienia złodzieja Paladyna, ta otrzymałaby... trzydzieści tysięcy. By było sprawiedliwie, jeden od nas nie brałby udziału w safari. No a pistolet oczywiście wróciłby do właściciela.
O tyle, jak po dwóch zielonych, którzy pilnowali gawędzących, nie było zbytnio widać, co też myśleli o propozycji swojego porucznika, o tyle barczysty sierżant zdawał się być spokojniejszy i chyba cieszyła go taka opcja. Nic w tym dziwnego, bo w końcu to jego broń miała być wcześniej nagrodą, dla nieznajomych.
Po samym poruczniku widać było, że chodziło mu o coś więcej, niż uspokojenie swojego podwładnego i odzyskanie jego broni. Radosne usposobienie oficera mogło być trochę mylące, ale do końca nie maskowało to tego, że wyglądał na człowieka, który ciągle myśli, kombinuje i analizuje sytuację.
- Jeżeli nie mielibyście tyle przy sobie, lub się... znaczy, nie chcecie tyle postawić, to chyba moglibyśmy mniej brać od głowy. - wypowiedział się facet, który wcześniej tłumaczył Rebecce sprawę z varrenami. Nikomu z Awangardy nie spojrzał do tej pory w oczy, ale widać było, jak się ciut uśmiechnął. Pozostawało więc pytanie, co na to Nathaniel i jego ludzie.

Borys

Nie można było powiedzieć, żeby ta część ćwiczenia poszła Borysowi dobrze, choć najgorzej też nie było. Jego wieżyczka pokazała swoje możliwości w stu procentach, ale sam najemnik i jego skuteczność, oscylowały w okolicach połowy tej wartości. Kiedy posyłał jedną serię za drugą, ze swojego karabinu, ledwie połowa dosięgnęła celu, a pozostałe zabębniły o pomarańczową barierę za nią. Chwilę potem, jak skan taktyczny przestał działać, mógł ocenić poczynione przez siebie szkody.
Oczywiście zdawał sobie sprawę, że w normalnych okolicznościach to pozbawiłby nieruchomą figurę tarcz, ale warunki nie były rozpieszczające dla niego i reszty drużyny. Może stojąc za plecami Rebecci i Marshalla tego nie było widać, ale kiedy miało się strzelać samemu, to jasne było, skąd taka celność u Tokarowa. Z kolei jednak nie było aż tak źle. Wartość osłony nie przekraczała jednej na wpół celnej serii, a wtedy gdy już tarcze by opadły, to mógłby z większą skutecznością pozbyć się figury. Wystarczyło tylko pozbyć się tej resztki tarcz.
Co do zainteresowania jego wyczynami, to nie miał jak tego stwierdzić, bo tak był pochłonięty przez ćwiczenie.

Wyświetl wiadomość pozafabularną
Rebecca Dagan
Awatar użytkownika
Posty: 605
Rejestracja: 22 maja 2013, o 18:42
Miano: Rebecca Dagan
Wiek: 24
Klasa: Inżynier
Rasa: Człowiek
Zawód: Podporucznik Przymierza
Lokalizacja: Cytadela
Kredyty: 20.290
Medals:

Re: [Gromada Exodus>Układ Olimp>Kruljaven]

1 mar 2015, o 12:09

Zawody... Zawody. Super? Nie. Nie, wcale. Dagan nie lubiła rywalizacji, szczególnie w dziedzinach, na których nieszczególnie się znała. Polowanie było taką dziedziną. Rebecca dzielnie stawiająca czoła chordzie varrenów - taki obraz mógł się pojawić tylko i wyłącznie w wyobraźni odpowiednio zboczonego wojaka. Bo Dagan nie walczy. Nie poluje. Dagan właściwie w ogóle nie powinna być zmuszana do ruszenia się zza biurka.
Ale co zrobić, skoro decyzja została właściwie podjęta? Czerwonowłosa nie była głupia, dobrze wiedziała, że nikt jej protestów słuchał nie będzie. Była w towarzystwie kipiących testosteronem samców, a ich przecież nie sposób przekrzyczeń. Dałaby sobie rękę uciąć, że każdy z tu zebranych tylko czeka na rozpoczęcie tych spontanicznych rozgrywek, więc...
- Czy ja wyglądam na posiadaczkę takiego hajsu? - rzuciła tylko, unosząc lekko brwi. W porządku, to delikatne kłamstwo, bo stan jej konta wskazywał, że posiadaczką pięciu tysięcy rzeczywiście jest. Ale hej, to były ciężko zarobione, jej własne, okrągłe tysiące, odkładane skrupulatnie na... No, właściwie nie wiadomo, na co. Na pewno jednak nie na podobne zabawy inicjowane przez jej kolegów. Nie wierzyła, że wygrają? No, może trochę. Była realistką lub, być może, pesymistką. Ani myślała stawiać swoich pieniędzy na chłopięcą zabawę, w której nie czuła się pewnie... No, a przynajmniej nie takiej ilości swoich pieniędzy. Stan konta był tym, co dawało jej względne poczucie bezpieczeństwa i nie miała zamiaru z tego rezygnować tylko dlatego, że tym tu się nudziło.
Ostatecznie jednak zerknęła pytająco na Blacka. Zaczynała już przyzwyczajać się do tego, że sama niewiele ma właściwie do powiedzenia, a wszelkie decyzje podejmowane są przez kogoś innego.
STRÓJ CYWILNY PANCERZ NPC

ObrazekObrazek

+ 17% do obrażeń od mocy technologicznych
- 1,5 PA koszt umiejętności technologicznych
+ 10% do obrażeń przeciw pancerzom, penetracja ścian i osłon
+ 35% tarcz
+ 15% w rzutach na dostęp do baz Przymierza
+ 20% premii technologicznej
Centurion: pozwala zignorować jedno, wybrane trafienie na walkę - swoje lub sąsiadującego sojusznika
+ 20 do wyniku testu na kości [jednorazowo, niewykorzystane].


Wyświetl wiadomość pozafabularną

Obrazek
Nathaniel Black
Awatar użytkownika
Posty: 113
Rejestracja: 18 sie 2013, o 17:58
Miano: Nathaniel Black
Wiek: 33
Klasa: Szpieg
Rasa: Człowiek
Zawód: Porucznik Przymierza, N1
Lokalizacja: dd
Kredyty: 15.450

Re: [Gromada Exodus>Układ Olimp>Kruljaven]

2 mar 2015, o 21:06

Przetarł pot z czoła i wbił swoje szare oczy w sierżanta. Widocznie gorący klimat mu nie służył, gdyż jego mózg chyba się wyłączył. Porucznik Wojsk Przymierza Ludzkości poprawił chwyt na snajperce i przyłożył na chwilę oko do lunety. W krzakach zauważył dwa varreny, które szybko uciekły. Mógł odstrzelić jednego, lecz po co na razie marnować amunicję.
-Dlatego stawia się odpowiednie zapory lub tarcze. Ostatecznie wieżyczki strażnicze. Nie trzeba od razu wysyłać całego batalionu. Choć byłyby to dobre ćwiczenia dla świeżaków. - powiedział Black i lekko się uśmiechnął. Zaraz wyjdzie na to, że ćwiczenia ich drużyny zamienią się w odstrzeliwanie zwierzaków i szukanie przedmiotu. Jak w jakiejś grze MMO, gdzie postać musi zabić ileś potworów i czekać na szczęście. Black grał od czasu do czasu w gry, lecz skupiał się bardziej na tych, które mogą poprawić jego zmysł strategiczny i umiejętności dowódcze. Z każdym kolejnym awansem musiał przejść z myślenia ja, na my. Odpowiedzialność za ludzi pod jego rozkazami, którzy mogą zginąć przez jego pomyłkę. Analizował każdą swoją potyczkę i zawsze starał się nauczyć jak najwięcej.
Jednak teraz musiał dogadać się z gościem, który chyba nie umiał odróżniać stopni. Nath ścisnął mocniej broń i szykował się do ciosu kolbą w splot słoneczny sierżanta. Na szczęście porucznik, który opatrywał nadgorliwca poszedł po rozum do głowy.
-Turniej? - rzekł Black i rozejrzał się dookoła. Nie znali za dobrze terenu i nie wiedzieli, gdzie mogą się znajdować varreny. Po za tym mógł to być podstęp. - Muszę się naradzić z moimi ludźmi. Dajcie nam z dziesięć minut.
Po tych słowach snajper pokazał swoim podwładnym by poszli za nim. Udawał, że nie widzi uśmieszków na twarzach marines. Kiedy odeszli na odpowiednią odległość, gdzie ryzyko podsłuchania spadło do minimum. Nachylił się do Beccki i Arrowa i powiedział cicho.
-Śmierdzi mi ten zakład. Zapewne znają teren lepiej niż my i z pewnością wiedzą, gdzie znaleźć najwięcej varrenów. Po za tym, jeśli miałbym wybierać to bym wziął Borysa i Dymitra zamiast ciebie Becca. Nie nadajesz się na takie zawody. Lecz powiedz mi. Dasz radę wyszukać dane topograficzne, informacje o populacji varrenów czy coś. Jeśli nie będziemy mieć jakiejś pomocy to możemy pożegnać nasze piętnaście kawałków. Ja nie mam zamiarów grać w grę, w którą przegram od początku. - rzekł konspiracyjnie ciemnowłosy. To był ich ruch.
ObrazekObrazek
Rebecca Dagan
Awatar użytkownika
Posty: 605
Rejestracja: 22 maja 2013, o 18:42
Miano: Rebecca Dagan
Wiek: 24
Klasa: Inżynier
Rasa: Człowiek
Zawód: Podporucznik Przymierza
Lokalizacja: Cytadela
Kredyty: 20.290
Medals:

Re: [Gromada Exodus>Układ Olimp>Kruljaven]

2 mar 2015, o 21:58

Nie będzie musiała iść? Cudownie. Naprawdę. Naprawdę się cieszyła. Żaden był z niej wojownik i dobrze, że Black to dostrzegał. Dobrze też, że nie popadał jednak w drugą skrajność. Bo wiecie, bycie nieprzydatną to też średnia zabawa. Właściwie żadna, szczególnie gdy wiedziało się, że można pomóc. A Dagan mogła. Niekoniecznie z bronią w ręku, ale i tak coś w ekipie znaczyła. I chyba właśnie nadszedł czas, by to udowodnić.
Oddalając się razem z resztą, wysłuchała w ciszy słów porucznika, by wreszcie skinąć lekko głową.
- Zrobię to, ale nie tu - rzuciła tonem stwierdzania faktu. Nie pytała o pozwolenie, po prostu informowała, że nie ma zamiaru bawić się w informatora na widoku. Gdyby teraz odpaliła omni-klucz, łatwo byłoby cokolwiek podejrzewać. A przecież nie o to chodziło, nie? Prawda jest taka, że gra na czysto bardzo rzadko się opłacała. Chcieli wygrać? Tak. Chcieli udowodnić swą wartość jako grupy? Tak. Nikt nie powiedział, że ma się to odbyć z poszanowaniem kodeksu honorowego.
- Idźcie z nimi, zajmijcie ich. Ja znajdę sobie miejsce i wyślę wam wszystko, co znajdę, szyfrowanym kanałem. - Paranoja? Być może. Lepsze jednak to niż zbytnia ufność. Dagan nie zakładała wprawdzie, by ktoś korespondencję przechwycił, ale gdyby przypadkiem zdarzyło się, że ktoś niepowołany zajrzy do omni-klucza któregoś z jej towarzyszy, dobrze byłoby uniknąć histerii, że och, Awangarda oszukiwała!
- Swoją drogą... - Zmrużyła lekko oczy. - Jeśli tylko mają tu odpowiedniego satelitę, mogłabym spróbować robić za zdalny zwiad. - Wzruszyła lekko ramionami. To nie byłoby nic trudnego, gdyby tylko udało się zyskać dostęp do odpowiedniej, aktualizowanej w trybie live mapy.
STRÓJ CYWILNY PANCERZ NPC

ObrazekObrazek

+ 17% do obrażeń od mocy technologicznych
- 1,5 PA koszt umiejętności technologicznych
+ 10% do obrażeń przeciw pancerzom, penetracja ścian i osłon
+ 35% tarcz
+ 15% w rzutach na dostęp do baz Przymierza
+ 20% premii technologicznej
Centurion: pozwala zignorować jedno, wybrane trafienie na walkę - swoje lub sąsiadującego sojusznika
+ 20 do wyniku testu na kości [jednorazowo, niewykorzystane].


Wyświetl wiadomość pozafabularną

Obrazek

Wróć do „Galaktyka”