Voolzty
Awatar użytkownika
Posty: 4
Rejestracja: 17 lip 2014, o 15:27
Miano: Quash Warg "Pusty"
Wiek: 97
Klasa: Szturmowiec
Rasa: Kroganin
Zawód: Najemnik
Status: Szuka szansy na dołączenie do Krwawej Hordy
Kredyty: 20.000

Quash Warg "Pusty"

17 lip 2014, o 20:18


Miano: Quash Warg „Pusty”;
Wiek: 1 września 2089, 97lat;
Rasa: Kroganin;
Płeć: Samiec;
Specjalizacja: Szturmowiec;
Przynależność: Społeczność Galaktyczna;
Zawód: Najemnik;

Aparycja: Pusty, jak każdy kroganin jest chodzącą górą mięśni, kości i narządów, Warg nie jest tu wyjątkiem, nie jest silniejszy od większości z pobratymców, ani bardziej zwinny, stąd budowa ciała zachowała się gdzieś pomiędzy, wyciągając średnią. Mimo młodego wieku, który dostrzec mogą oczy wprawione w jego ocenie u tej rasy, nosi już liczne ślady starć, najdrastyczniejsza, a zarazem najbardziej widoczna jest spora szrama na twarzy. Wżer, spowodowany wybuchem granatu blisko, za blisko głowy Warga, podczas jednej z plemiennych walk, szczęśliwie oczy nie odniosły obrażeń. Liczne blizny i szramy, pozostałości po wszelkich ranach, i tak wiecznie ukryte pod pancerzem, gubią się na tle skóry z pogranicza brązu i szarości, niczym w kamuflażu. Zawsze spokojna, pusta twarz wyklętego z Quash kroganina wykrzywia się tylko w bojowym okrzyku, który wydobywa się z potężnej piersi zdaje się tylko po to by sparaliżować mniej odważnych wrogów, bądź w sztucznym, wypaczonym uśmiechu, gdy Warg pochyla się na kolejnym zmasakrowanym ciałem swego niedawnego przeciwnika.
Wizerunku dopełniają złote oczy, które równie chłodne jak mimika twarzy, przy dłuższym kontakcie zdają się być puste, jakby pozbawione wszelkiej nadziei, w oczach nigdy nie gości strach, a jedynie obojętność, która w śmiertelnym boju powoduje u przeciwników ucisk w żołądku.

Osobowość: Od urodzenia nie odczuwa emocji, biorąc pod uwagę występowanie już od pierwszych chwil życia tej przypadłości i brak jakichkolwiek urazów przy porodzie w pierwszych chwilach życia, śmiało można mówić o Wargu jako o anomalii. Wszak występowanie w organizmie krogan zmultiplikowanych narządów i zdolności do samonapraw tych ważniejszych zdaję się być taka przypadłość niemożliwa. A jednak, kiedy spotka go coś dobrego - nie odczuwa radości, nie uśmiecha się, ma tylko świadomość, że to zdarzenie jest pozytywne i że zareagować nań powinien radością. Analogicznie jest we wszystkich pozostałych przypadkach. Warg uznaje jednak za zbędne okazywanie tych emocji "na siłę", sztucznie, z jednym wyjątkiem. Gniew - mając świadomość kiedy powinien unosić się nim, robi to, tak to przynajmniej może wyglądać, wewnątrz pozostaje bowiem chłodny jak stal, ten "gniew" prezentując tylko w czynach, czasem i mimice, dziwnie przecież wygląda, kiedy ktoś zamiast unieść się złością po obeldze, krzycząc i marszcząc czoło, pozostaje na twarzy spokojny, żądając jednocześnie pojedynku na życie i śmierć. Choć ostatni przypadek, odnoszący się również do poczucia strachu przysporzyć potrafi respektu, jak nie szanować wszak kogoś pozostającego zimnym i spokojnym w obliczu śmierci.
W gruncie rzeczy, Warg jest dość opanowanym i chłodnym kroganinem, który gdyby nie szukał okazji do walki z powodu instynktu i rasowego jej lubowania, pozostawałby spokojny nawet w morzu obelg i w obliczu największej tragedii.
Warg pała tajemniczą, nawet dla siebie, lubością to przemocy i brutalności, zdaje się to być zakorzenione we krwi, krwi Quash.
I choć młody kroganin nie tyle nie jest częścią plemienia, co jest z niego wyklęty, a jego imię wymawia się z tym wstrętem co wspomnienie o złych duchach, to nie potrafi porzucić utożsamiania się z nim, stąd dla obcych ras jest Quash Wargiem, dla swoich z kolei Pustym.
Warg jest lojalny, jeśli przyjdzie mu wykonać misję z kompanem zrobi ją mimo wszystkiego co ich spotka, i choćby doszło między nimi do poważnej kłótni będzie chronił go za cenę własnego życia, jednakże już po misji żądał będzie walki o honor, czy też sam go sobie odbierze, wedle swojego krogańskiego pojęcia o nim.
W towarzystwie tłumu, jak na przykład bary i tego typu miejsca, Quash jest podwójnie spokojny, pomyśleć można by nawet „Jak nie kroganin”, więc spróbuj wspomnieć o jego przeszłości, a któryś z was przejdzie do smutnej historii.
I faktycznie, będąc z krogańskiej rasy i plemienia Quash, Warg wewnętrznie ubóstwia walkę, przemoc i broń, pozbawiony odgórnego dążenia, przeszłości, klanu i rodziny wypełnia sobie wszystkie te wartości jedną, walką. W takich przypadkach na myśl przychodzi przysłowie „Trafi kosa na kamień”, o niczym jednak innym Warg nie marzy, jak o polegnięciu w pojedynku o własny honor z mocniejszym przeciwnikiem.
„Nic do stracenia, do zyskania wszystko.” - żyjąc praktycznie dlatego, że nie udało mu się jeszcze zginąć Warg stosuje desperacki styl walki, rzucając się między przeciwników jakby z niemym wyzwanie „Prędzej wy mnie, czy ja was?”. Niewiele obrony, maksimum ataku.
Jest desperatem, który stara się żyć, nie myśląc już po co, wszak świadomie wie, że na to pytanie odpowiedzi by nie znalazł, a za dużo ma godności by popaść w alkoholizm, czy dać się łatwo zabić, a co dopiero popełnić samobójstwo. Szuka godnej śmierci.


Historia:

Quash
Jedno z krogańskich plemion na Tuchance, ludzka rasa w rozmowach między sobą porównuje je do ich Starożytnej Sparty. Całe życie Quash'a jest paradą swej siły i swojej odwagi, z tą delikatną różnicą, że tu praktycznie nie sposób przekroczyć granicę między odwagą, a głupotą, śmierć bowiem z nadmiaru odwagi i przecenienia się, zatem głupoty, jest oklaskiwana równie bardzo jak ta zwyczajnie odważna.
Będąc odpowiednikiem Spratan na Tuchance, Quashowie stawiają na siłę. Będąc kroganami dziedziczą umiejętności biotyczne, ze względu na tradycję i zakazy nie rozwijają ich i nigdy z nich nie korzystają. Jest to dla nich spory cios w walkach międzyplemiennych, stąd niskie znaczenie klanu, Quashowie jednak wyznają życie wedle zasad ponad znaczeniem, lepiej jest bowiem być uciskanym, ale takim jakim być się powinno, niż zmienić się i zyskać na sile.
Kultura Quash i niewiele samic, których przez tą właśnie słabą pozycję zdobyć więcej nie mogą, sprawia, że wychowanie u nich jest inne. Dzieci odbiera się matkom, po czym umieszcza we wspólnych ośrodkach wychowawczych, gdzie bez poznania własnej matki i ojca od małego kształcone są w wojskowej manierze, na wojowników klanu.
Właśnie tam, na ziemiach Quash przyszedł na świat Warg.


Wczesne dzieciństwo:
Wargowi nie dane było spędzić szczęśliwie nawet dzieciństwa. Nie chodzi tu jednak o warunki dorastania na Tuchance, nawet wśród Quash'ów. Mimo, że Kroganom wśród nie dane jest poznać ojca, czy matki, a wychowywane są zbiorczo, młody Warg nigdy nie odczuwał tego jako straty, miało to tyle wad co i korzyści, przyjął to zatem jako fakt i żył nie wracając do tego w przyszłości. Dojrzewał na równi z rówieśnikami, zachowaniami nie odstawał na krok od nich, czasami nawet plasując się na czele, w rywalizacji, zajadłości i samozaparciu. Dzieciństwa szczęśliwie nie spędził zwyczajnie dlatego, że szczęścia nigdy nie czuł, nie był w stanie.
Problemem, a może i darem, były jego emocje, konkretnie ich brak, praktycznie nie odczuwał ich, twarz nie zmieniała wyrazu, pozostając zawsze skrajnie zobojętniała, pozbawiona nadziei, jakby była świadoma sytuacji swojej i swej rasy już od pierwszego oddechu. Warg potrafił udać gniew, czy radość, robił to jednak na siłę, nie było to dla niego naturalne. Nic go nie martwiło, a i nic go nie cieszyło. Nie czuł także gniewu, choć miał świadomość kiedy powinien go odczuwać i jak reagować i to właśnie robił, bardziej zawzięcie niźli byłoby to naturalne.
Wychowując się w klanie Quash, miał spore pole do popisu, nie było tam wielu pretendentów na prawdziwych Krogańskich Czempionów, kroganie tam byli wybitnie przeciętni, do tego było ich niewielu, a on miał wrodzone predyspozycje na przywódcę, nie pod względem samych umiejętności, ale także autorytetu.
Widząc to starsi wzięli go pod szczególną opiekę, nie znaczy to jednak, że miał łatwiej, nic bardziej mylnego, było dokładnie odwrotnie.
Wychowany w plemiennym reżimie chętnie walczył, dla samej przyjemności ze sprawdzenia przewagi sił. Lubił także ryzyko, nawet głupie. Nie było rozkazu, którego wykonania by się nie podjął, nawet gdyby uczciwie zapowiedziano mu iż jest to misja samobójcza, tak ślepo zapatrzony był w Starszych.


Dorastanie:
Lata „szczególnego” traktowania hartowały Warga, a on nie narzekał i nie powątpiewał, znosił mordercze treningi i skrajne zimno ze strony wyższych żołnierzy klanu, bo z tymi przebywał najwięcej. Był za to wszystko wdzięczny, będąc szczerze oddanym klanowi dążył do perfekcji, by być dla niego jak najprzydatniejszym, rwał się do klanowych wojen pozbawiony strachu, spokojny, skupiony i stanowczy. Problemy zaczęły się kiedy zaczął odkrywać zdolności biotyczne. Wśród plemienia Quash biotycy byli pogardzani, a już szczególnie krogańscy biotycy.
Nie tyle osobniki mające zdolności biotyczne, samego ich posiadania nie szło bowiem powstrzymać, co te korzystające z nich i rozwijające je, uznawali jakby zasadę, że nie ważne kim się urodziłeś, a jako kto żyjesz.
Kroganin dostał niepodlegający dyskusji zakaz korzystania z biotycznych mocy. Warg jednak poczuł do nich szczerą pasję, czując, że to jego dziedzina, przez kilka kolejnych lat starał się wypełniać rozkaz, choć zdarzało mu się go sporadycznie łamać, leciały na niego za to liczne kary i nagany. Dowiedziawszy się, że w innych plemionach kroganie biotycy często awansowani są na oficerów, zwątpił podwójnie, a jego serce rozdarło się między klan, a umiejętności.


Ucieczka:
Kary i nagany dla Warga stały się standardem, zwiększała się jednak ich częstotliwość, nie potrafił nie korzystać z mocy biotyka, czując do nich wewnętrzny pociąg i będąc zafascynowanym ich możliwościami. Efekt ten wzmogła ich rzadkość w plemieniu Quash, konkretnie całkowity brak.
Z czasem zaczął czuć uraz i pogardę, za brak zrozumienia dla niego, a także tej dziedziny walki.
Tłumiony żal narastał, by w końcu osiągnąć masę krytyczną.
Nadszedł dzień egzaminu dojrzałości dla Warga, nie było wątpliwości, że młody kroganin zda go bez mrugnięcia okiem, tak też było, nie licząc jednego szczegółu, niemal nieświadomie, automatycznie, skorzystał podczas próby ze zdolności biotycznych.
Starsi byli jednomyślni – próba zakończona niepowodzeniem.
Ten cios przechylił szalę goryczy we wnętrzu Warga, na ten moment pękła w nim nić wiążąca go z klanem, opuścił klan, mordując przy tym niewielką jego część. Głównie starszych już od dawna w spoczynku, choć wciąż mocnych korzystając z zaskoczenia. Nie spodziewali się po nim takiego zachowania podczas rozmowy po nieudanej próbie. Lecz i tych, którzy stanęli mu na drodze do tego, było ich raptem dwóch, reszta nie mogła pojąć sytuacji, nie potrafiła zadziałaś bez rozkazu. Dotychczas Warg był jednym z nich, kreowanym na dowódcę, miał dobre stosunki u reszty i budził w niektórych zdrowy respekt. Nie warknął, nie krzyknął, wyglądało to wręcz nienaturalnie, kiedy kroganin ze stoickim spokojem zaczął brutalnie eksterminować swoich niedawnych przełożonych.
Opuściwszy terytorium swojego klanu szukał miejsca u pozostałych, na ten czas przyjął imię „Pusty” był bowiem jak naczynie, pozbawiony emocji, a zatem pusty. Zrobił to głównie by uniknąć przedstawiania swego imienia, w jego sąsiedztwie musiałby podać bowiem klan, a to byłoby przekłamaniem, o którym sporo krogan ze wszystkich plemion wiedziało, nie podając klanu swego pochodzenia czuł się nieswojo. W żadnym z nich nie czuł się jednak „swój”, dodatkowo zniknęła nienawiść, która zrodziła się na tamtą, krótką chwilę i Warg nie czuł się dobrze mordując Quash'ów z którymi przyszło mu kilkukrotnie walczyć.


Podróż:
Historia Warga na Tuchance skończyła się, bo skończyć musiała. Nie było dla niego miejsca wśród okolicznych plemion, a i on by się w żadnym nie odnalazł.
Nieistotną kwestią było z kim, ani jak, opuścił tą planetę, ważny był sam fakt. Gotów był opuścić planetę każdym dostępnym środkiem i za każdą cenę. Podczas podróży po plemionach nierzadko dostał wynagrodzenie, odkładał je. Okazało się, że nie na darmo, kiedy na planecie pojawili się przemytnicy. Nie leciał jednak w ciemno, prowadziła go historia Ganara Wranga, która była do jego.
Przywódca Krwawej Hordy, do której dołączenie stało się celem nadrzędnym Warga.
Pokrótce odbyło się tak, że będąc w drodze z jednego plemienia do drugiego natknął się na dwójkę ludzi, sprzedawali broń, a to tylko przykrywka, wiele to o nich powiedziało, że nawet ich przykrywka była nie do końca legalna. Warg nie wnikał, a i w końcu nie dowiedział się co tam tak naprawdę robili, sedno było takie, że za „skromną opłatą” zgodzili się zabrać go na swoją fregatę i przetransportować na Omegę.


Fregata:
Warg ledwo stanął na pokładzie tej łajby, a już były problemy, że się panoszy, że zajmuje miejsce.
Za coś dał im te 500 kredytów i o ile go pamięć nie myli to nie za ich utyskiwania. Przez pierwsze dwie godziny znosił to potulnie, dla każdego kroganina przychodzi jednak granica bycia pomiatanym. Załoga składała się z trzech ludzi, jeden był pilotem i swoje zadanie sumiennie wykonywał, nie naprzykrzając się kroganinowi, dwóch pozostałych było tu chyba na działalność, którą prowadzili poza statkiem, a podczas lotu nudziło im się do tego stopnia, że igrali z lodem, ten żywioł opisywał Warga lepiej niż ogień, będąc jednakowo zabójczym.
-Ej kupo mięch... – zaczął, i tym razem nie skończył, jeden z nich zahaczając o ramię Warga. Na imię zdaje się było mu Aleks, Aleks więc w tym momencie pluł już krwią, po zwykłym uderzeniu pięścią wypluł obie górne jedynki i pokaźną ilość krwi, spora, krogańska pięść nie oszczędziła złamanego już teraz nosa.
Spokojnie wydychając powietrze, niczym Oaza spokoju Warg odpowiedział:
-Człowieku, ile można, rób swoje i nie zwracaj na coś uwagi, za coś wam zapłaciłem, tak?
Istotnie, cios był dla zasady, a nie ze szczerej złości, wszak mieli na pokładzie „Pustego”.
-Brad! Temu kroganinowi odbiło, zrób coś z nim. – cóż, tak naprawdę brzmiało to trochę inaczej, ciężko jednak oddać bulgotanie krwi sączącej się przez drogi oddechowe.
Ważne, że przekaz zrozumiany został przez tego do kogo był kierowany i w chwilę później w pomieszczeniu gdzieś na tyłach fregaty pojawił się ów Brad, z pistoletem w dłoni.
Czujne oko Warga poznało Predatora, zrządzenie szczęścia kroganina i głupoty tej dwójki sprawiło, że Warg cały lot siedział z własną strzelbą, seryjna Katana, ale na tych pachołków miała wystarczyć.
Nim Brad zdążył dobrze wycelować, kroganin zdążył pociągnąć za spust, sprawiając, że nawet jeśli w czaszce tego idioty mieściły się jakiekolwiek zalążki mózgu, to teraz wszelki ślad po nich zaginął, drugi z mężczyzn był bez broni, a w świetle obecności kroganina równocześnie bezbronny w każdym tego słowa znaczeniu.
Pusty spokojnie przygotował broń do drugiego strzału, po czym przystawił lufę do czoła krwawiącego mężczyzny, którego twarz przestała być jedynym miejscem „wycieków”.
-Pomogę Ci policzyć, to był jeden, zostały zatem jeszcze cztery, a tyle wystarczy by musieli pozbierać Cię skrobaczką. – po spokojnej przemowie Warg schował broń, rozbroił trupa i pozwolił mężczyźnie zająć się sobą, ufając w resztki jego inteligencji.


Przeanalizowawszy zajście do końca lotu Pusty podjął pewną decyzję, w najbliższym porcie wyrzucić miał panoszącego się mężczyznę, który z zakrwawioną twarzą nie stawiał zbyt mocnego oporu, równocześnie przejmując Fregatę, na kilka jednak minut przed dokowaniem zmienił zdanie. Poszedł go znaleźć.

Mężczyzna siedział w jednym z pomieszczeń na podrdzewiałej ławce.
-Jak tam twarz? Już lepiej? - zagaił kroganin stając przed nim.
Plan jego wysadzenia na pobliskim postoju był już między nimi obgadany. W ekipie to ten martwy był od stawiania oporu, a ten od planowania, zgodził się więc bez szemrania.
-I tak Cię kiedyś znajdę! Zajebię Cię! Wynajmę ludzi! - odgrażał się, a to wyglądało niemal komicznie w jego stanie.
-Cholera, nie mogę na to pozwolić. - wymamrotał Quash, głosem usilnie brzmiącym na zmartwiony.
Płynnym ruchem ręki wyciągnął katanę, wymierzył i pociągnął za spust, całość trwała na tyle krótko, że mężczyzna zrozumiał co się dzieje na ułamek sekundy przed śmiercią.
Pilot mimo początkowych oporów, spowodowanych głównie strachem w końcu zgodził się współpracować z Wargiem, który obiecał mu w późniejszym czasie jakiś udział w zarobkach i znalezienie drugiego pilota.
Statek nie należał do niego w żadnym procencie, był zwyczajnie wynajmowany przez tą dwójkę, a po dłuższej chwili rozważań uznał kroganina za nawet przyjemniejszego i mniej problematycznego pracodawcę.
Tak dotarli na Omegę, Krainę Możliwości, dla Pustego podwójną, na rządzonym przez najemników terenie liczył mieć szansę na dołączenie do Krwawej Hordy.



Ekwipunek:
Standardowy generator tarcz;
Omni-klucz "Primo";
20 tysięcy kredytów.

Środek transportu: Niewielka, czteroosobowa fregata, leciwa, w stanie umożliwiającym co najwyżej loty, o walce, czy nawet przetrzymaniu lekkiego ostrzału nie ma mowy. Składa się oprócz kokpitu z trzech pomieszczeń transportowych, są zatem dość spore. Idea statku do przemytów sprawia, że wiele ścian, podłóg i sufitów jest podwójnych, tak, aby można było tam coś ukryć, wnętrze zdaje się być zatem mniejsze niż wynikałoby to z zewnętrznych oględzin.
Fregata: Sonic, wynika z historii.
Dodatkowe informacje:
Ostatnio zmieniony 26 lip 2014, o 13:23 przez Voolzty, łącznie zmieniany 12 razy.
Kiru Heidr Varah
Awatar użytkownika
Posty: 660
Rejestracja: 3 cze 2013, o 22:04
Miano: Kiru Heidr Varah
Wiek: 100
Klasa: Szpieg
Rasa: Yahg
Zawód: Przemytnik
Lokalizacja: Cytadela
Status: ex-Krwawa Horda, jako Urdnot Kubera poszukiwana przez organizacje zwalczające przemyt
Kredyty: 48.138
Medals:

Re: Quash Warg "Pusty"

17 lip 2014, o 21:34

1. Czy tylko ja widzę delikatne rozbieżności między kartą a profilem? ^^
2. Aparycja musi być co najmniej cztery razy dłuższa.
3. Osobowość musi być dłuższa co najmniej trzykrotnie. Jak ma się porywczość, gwałtowność i unoszenie honorem do braku odczuwania emocji?
4. A tak właściwie nie odczuwa emocji bo...? Logiczne możliwości są trzy: albo ma poważne uszkodzenia mózgu (także w zapasowych), które z jakiegoś powodu się nie zregenerowały albo jest podręcznikowym przykładem psychopaty czego nie widać w opisie jego osobowości albo przeszedł ciężką traumę, której nie ma w jego historii.
PS. Jak dostaniesz akcepta to nasze postacie koniecznie muszą iść na drinka bo moja ma podobny problem ^^
5. Nie napisałeś nic o rodzicach ani ewentualnym rodzeństwie swojej postaci.
6. Po co zadawał sobie trud udawania emocji?
7. Faktycznie nie mogło być wielu pretendentów skoro przez genofagium przeżywał jeden noworodek na tysiąc.
8. Biotycy byli pogardzani bo...? Przy upodobaniu krogan do siły trudno by było żeby odrzucali osobniki posiadające dodatkowe zdolności.
9. Skoro w jego plemieniu nie było żadnych biotyków to w jaki sposób twoja postać pozyskała moce?
10. Zmień przynależność bo na razie jesteś w Społeczność galaktycznej.
ObrazekObrazek Wyświetl wiadomość pozafabularną
Voolzty
Awatar użytkownika
Posty: 4
Rejestracja: 17 lip 2014, o 15:27
Miano: Quash Warg "Pusty"
Wiek: 97
Klasa: Szturmowiec
Rasa: Kroganin
Zawód: Najemnik
Status: Szuka szansy na dołączenie do Krwawej Hordy
Kredyty: 20.000

Re: Quash Warg "Pusty"

17 lip 2014, o 21:55

4.Nie odczuwa, bo nie odczuwa, w historii wyjaśnienia ma być brak, a po za fabułą to ja stawiam na mózg, i nie uszkodzenie, a anomalia. - a który kroganin nie jest psychopatą? :D
Wspólne polowanie może lepiej? :D
7.Ogólnie wybrałem mniej znany klan i pozwoliłem sobie pofantazjować, mogę zmienić na jakiś całkowicie nowy żeby moje herezje nie były herezjami.
8./9.Wynika z powyższego, i nie "nie było biotyków" (co jest zresztą powiedziane) tylko nie było praktykujących, geny były, ale nikt nie używał. W opisie na SOC jest nawet, że się boją i coś tam, więc dają na oficerów, to uznałem, że mógł się trafić klan gdzie patrzyliby na niego jak na czarownicę w średniowieczu.
Marshall Hearrow
Awatar użytkownika
Posty: 630
Rejestracja: 4 mar 2014, o 19:41
Miano: Marshall "Arrow" Hearrow
Wiek: 29
Klasa: Żołnierz
Rasa: Człowiek
Zawód: Podporucznik Przymierza
Lokalizacja: Cytadela
Kredyty: 56.600
Medals:

Re: Quash Warg "Pusty"

20 lip 2014, o 22:35

No to rzadkość czy brak tych biotyków w klanie? :P
Nie kumam wcale tego kawałka z podróżą, czegoś tam brakuje czy coś?

Ech ogólnie mam bardzo mieszane uczucia co do tej KP, serio. Wgl nie wiem jak się do niej odnieść. Niby wszystko jest jasne jednak czegoś mi w niej brakuje, jakiegoś ogólnego ogarnięcia bo mam wrażenie, że jest trochę chaotyczna.
OUTFIT -- UNIFORM -- ARMOR -- VOICE -- MAIN THEMEObrazekObrazekObrazek-Problem nie jest problemem. Problemem jest twoje podejście do problemu-Bonusy:
+20% do obrażeń od broni
+30% do obrażeń w walce wręcz
+1PA do ataku wręcz
20% szans na podpalenie przeciwnika przy ataku omni-ostrzem
+5% szansa na strzał krytyczny
+20% do pancerza
+1 pochłaniacz do każdej przenoszonej broni
Obrazek
Tariana Wurst
Awatar użytkownika
Posty: 74
Rejestracja: 30 paź 2013, o 20:35
Miano: Tarian "Upiór" Qui'im
Wiek: 23
Klasa: Szpieg
Rasa: Turianin
Zawód: Najemnik, haker
Status: Walczy o życie i cnotę... takie szlachetne.
Kredyty: 14.240
Lokalizacja: Berlin

Re: Quash Warg "Pusty"

20 lip 2014, o 22:56

Fakt, po przeczytaniu karty widać kilka niejasności. Przede wszystkim dobrze by było rozwinąć niektóre wątpi gdyż są po prostu zbyt krótkie np. podróż. Wiadomo, konkrety ale warto czasem dodać od siebie taką maluteńką pierdółkę. W karcie ponad to udało mi się wychwycić kilka literówek, sprawdź jeszcze raz dokładnie kp. O znajomości wiedzy na temat krogan itp. nie będę się wypowiadał bo nigdy nie miałem potrzeby interesować się tym środowiskiem. Polecałbym popisać jakieś dodatkowe informacje. Może ma jakieś charakterystyczne zachowania, odruchy? Warto by było o tym wspomnieć. A i przydałby się jakiś szerszy opis statku. No to wszystko de mnie. :)
THEMEObrazekObrazekBonus: + 5% do tarcz * +5% do pancerza
Logan Ross
Awatar użytkownika
Posty: 47
Rejestracja: 14 cze 2014, o 08:27
Miano: Logan "Shroud" Ross
Wiek: 38
Klasa: Szpieg
Rasa: Człowiek
Zawód: Kapitan SSV Midway
Status: T5 w stopniu majora, rozpoznawalna postać.
Kredyty: 5.750

Re: Quash Warg "Pusty"

22 lip 2014, o 07:26

Nie wypowiem się co do samej karty, bo w sumie nawet nie przeczytałem, obiecuje zrobić to w najbliższym czasie. Niemniej jednak zwróciłem uwagę na komentarz Kiru, więc krótkie info:
Brak szkolenia biotycznego można porównać do szejka z Arabii Saudyjskiej który nie wydobywa ropy chociaż ma jej w brud, bo jest czarna, śmierdzi i łatwo pali.
Na Tuchance siła to waluta, dlatego biotycy mogą budzić niepokój, ale to wciąż jedne z najsilniejszych jednostek w galaktyce. Z tego powodu opisana sytuacja nie ma racji bytu. Mogą się ich obawiać, mogą nimi gardzić, ale nikt nigdy jawnie tego nie okaże. Nie olewasz kury znoszącej złote jaja, bo nie lubisz drobiu, a tym właśnie jest biotyk w realiach w jakich żyją kroganie.
No i dodatkowo - klany w przypadku tej rasy to nie jest coś for life & shit. Gdyby inne plemiona dowiedziały się o biotyku u konkurencji po rytuale przejścia zagarnęłyby chłopaka do siebie. Przypomnij sobie ME2 i lojalke Grunta - dokładnie coś takiego.

Ok, no to tyle. Póki co tylko info żeby uniknąć dziwactw w karcie. Potem edytne i dodam opinie.
ObrazekObrazek
Irene Dubois
Awatar użytkownika
Posty: 1680
Rejestracja: 27 mar 2014, o 16:41
Miano: Irene Dubois
Wiek: 24
Klasa: Szpieg
Rasa: Człowiek
Zawód: Złodziejka, technik okrętowy
Lokalizacja: Crescent
Status: Uznana za zmarłą
Kredyty: 30.615
Medals:

Re: Quash Warg "Pusty"

22 lip 2014, o 19:01

Nie znam się za bardzo na krogańskiej tradycji i nie wypowiem się w kwestii niechęci do biotyki, ale mam uwagę czysto gramatyczną. Tworzysz bardzo długie zdania, w których można się łatwo pogubić. W większości niepotrzebnie. To one sprawiają, że karta wydaje się chaotyczna, chociaż wcale taka nie jest :) podzielenie niektórych tasiemców na dwa zdania rozwiązałoby wiele problemów.
[center]VERTIGO
+20% DO TARCZ | -10% DO TRAFIENIA IRENE | +40% DO OBRAŻEŃ WRĘCZ
ObrazekObrazek
CASUAL - FORMAL - MAIN ARMOR - ARMOR 2 - THEME[/center]

Wyświetl wiadomość pozafabularną
Voolzty
Awatar użytkownika
Posty: 4
Rejestracja: 17 lip 2014, o 15:27
Miano: Quash Warg "Pusty"
Wiek: 97
Klasa: Szturmowiec
Rasa: Kroganin
Zawód: Najemnik
Status: Szuka szansy na dołączenie do Krwawej Hordy
Kredyty: 20.000

Re: Quash Warg "Pusty"

24 lip 2014, o 11:43

Dobra, poprawiłem co widziałem, jeżeli są jeszcze jakieś konkretne błędy proszę o wskazanie. :D
Carmen Ortega
Awatar użytkownika
Grafik
Posty: 1179
Rejestracja: 10 maja 2012, o 17:32
Wiek: 32
Klasa: Szturmowiec
Rasa: Człowiek
Zawód: Oficer Cerberusa
Lokalizacja: Aite
Status: Agentka Cerberusa działająca pod przykrywką fałszywej tożsamości, pirat.
Kredyty: 9.300
Medals:

Re: Quash Warg "Pusty"

25 lip 2014, o 19:31

Niektóre zdania nadal są przydługawe, ale jest ich znaczni mniej niż na początku.
Tak na marginesie - postać jest ciekawie skonstruowana, muszę przyznać.
  • "śmierć bowiem z nadmiaru odwagi i przecenia się, zatem głupoty, jest oklaskiwana równie bardzo jak ta z zwyczajnie odważna."
    "Przeceniania się" i niepotrzebne "z" przed "zwyczajnie". :P

    "Jest to dla nich spory cios w walkach między plemiennych"
    Międzyplemiennych, ponadto powtórzyłeś to słowo chwilę później.

    "Kultura Quashy i niewiele samic", "Właśnie tam, wśród Quashy na świat przyszedł Warg"
    Quash, ew. Quashów, ale stawiałabym na pierwszy wariant.

    "Wychowany w plemiennym reżimie chętnie walczył, dla samej przyjemności ze sprawdzenia przewagi sił, lubił także ryzyko, nie było rozkazu, którego wykonania by się nie podjął, nawet gdyby uczciwie zapowiedziano mu iż jest to misja samobójcza, tak ślepo zapatrzony był w Starszych."
    Bardzo długie zdanie - kropka przydałaby się pomiędzy "sił" i "lubił", a także między "ryzyko" i "nie".

    "wśród plemienia Quash biotycy, a biotycy kroganie szczególnie byli pogardzani."
    "Wśród plemienia Quash biotycy byli pogardzani, a już szczególnie krogańscy biotycy." brzmi dużo lepiej. :P

    "Kroganin dostał nie podlegający dyskusji zakaz korzystania z biotycznych mocy"
    Niepodlegający.

    "Starsi byli jednomyślni – próba zakończona nie powodzeniem."
    Niepowodzeniem.

    "opuścił klan, mordując przy tym niewielką jego część, głównie starszych, lecz i tych, którzy stanęli mu na drodze do tego, nie warknął, nie krzyknął, wyglądało to wręcz nienaturalnie, kiedy kroganin ze stoickim spokojem zaczął brutalnie eksterminować swoich niedawnych przełożonych."
    Ten fragment jest trochę op. Warg ma, co prawda, jakąś tam teoretyczną przewagę nad tymi, którzy w walce posiłkują się emocjami, ale nie mógł zabić mnóstwa krogan, tym bardziej Starszych doświadczonych i zaprawionych w bojach. Jakby nie patrzeć, on nadal jest młody i mało powinien wiedzieć. :P No i na marginesie - uciekł, nie odszedł.

    "Nieistotną kwestią było z kim, ani jak, opuścił tą planetę, ważne był sam fakt, nie leciał jednak w ciemno, prowadziła go historia Ganara Wranga, która była do jego."
    Nie rozumiem. Znaczy domyślam się, ale tak nikle. Mógłbyś jakoś inaczej to napisać?

    "Po krótce odbyło się tak"
    Pokrótce.

    "nie naprzykrzając się Kroganinowi"
    Rasy piszemy małą literą. Dodatkowo, powtórzyłeś później ten wyraz.

    "Brad! Temu Kroganinowi odbiło, zrób coś z nim."
    Jak wyżej.

    Historia zdobycia statku jest dla mnie bardzo naciągana. Nie lepiej było ich tam wszystkich wybić? Co prawda musiałbyś wtedy poszukać jakiegoś pilota i dać go do NPC (no chyba, że miałby być to gracz), ale to zawsze byłoby po prostu wiarygodniejsze niż oddanie statku, które są - bądź co bądź - bardzo drogie, nawet używane. :P

    "o walce nie ma mowy, czy nawet przetrzymaniu lekkiego ostrzału nie ma mowy"
    Nie ma mowy, nie ma mowy. Powtarzasz. :P

    "Idea statku do przemytów sprawia, że wiele ścian, podług"
    Ojojoj. Podłóg.

    Teraz sam statek. Fregaty są większą klasą statków, czteroosobówka odpowiada masseffectowej korwecie, ew. frachtowcowi (drugi bardziej pasuje do idei statku do przemytu).
Ogólnie zdarza Ci się czasem zrobić jakiś błąd i naprawdę prosiłabym, byś w przyszłości zwracał na nie większą uwagę przy postowaniu. Po poprawieniu powyższego, co już wytknęłam, będę prawdopodobnie na tak, ale jeszcze poczekam, aż to zrobisz. ;)
Mundur Ubiór cywilny Theme Carcharias Wraith GG: 5800060
ObrazekObrazek
+70% do obrażeń od mocy +15% do obrażeń od broni +15% do celności
Obrazek
Voolzty
Awatar użytkownika
Posty: 4
Rejestracja: 17 lip 2014, o 15:27
Miano: Quash Warg "Pusty"
Wiek: 97
Klasa: Szturmowiec
Rasa: Kroganin
Zawód: Najemnik
Status: Szuka szansy na dołączenie do Krwawej Hordy
Kredyty: 20.000

Re: Quash Warg "Pusty"

26 lip 2014, o 13:27

Poprawiłem wszystko.
Aż mi wstyd. ^_^ Nigdy nie popełniałem błędów, nie tylu, ale już się tłumaczę.
Po pierwsze, teraz KP ma niewiele z pierwowzoru, a takie doklejanie po dwa zdania kończy się u mnie tak, że stają się za długie, a powtórzeń jak grzybów po deszczu.
^ W postach raczej tego nie będzie, bo będę z góry wiedział co ma się tam znaleźć i w jakiej kolejności.
To rozłączne pisanie nie, to faktycznie moja słaba strona, ale powalczę z tym. :D
Zmieniłem fragment zabijania starszych, uzasadniając to zaskoczeniem. Zabiłem drugiego członka załogi i wyjaśniłem zostawienie pilota - więc teraz chyba nada się na NPC.

Po drugie, z racji tego, że KP jest tak długie ciężko się zbierać do czytania go kilkanaście razy, a to najłatwiej pomaga mi wyłapywać błędy. W postach nie ma tego tekstu, aż tyle. A przy poprawianiu zaznaczonych przez Ciebie sam znalazłem jeszcze parę. :D

Podług. XD Mistrzostwo, ale nie podkreśliło bo takie słowo też istnieje, no i przeoczyłem. :D
Diego Rodriguez
Awatar użytkownika
Posty: 454
Rejestracja: 4 mar 2014, o 19:00
Miano: Diego Rodriguez
Wiek: 36
Klasa: Szpieg
Rasa: Człowiek
Zawód: Biznesmen
Postać główna: Marshall Hearrow
Lokalizacja: Cytadela
Kredyty: 42.950
Medals:

Re: Quash Warg "Pusty"

29 lip 2014, o 11:57

Co za cham z tego człowieka, kroganin do niego z sercem i współczuciem pyta o twarz a ten się tak odgraża. Niewychowany xDD

Dobra, a teraz całkiem poważnie: Mega plus za pomysł ze Spartą. Masz u mnie propsy za to, bo bardzo lubię kulturę antycznej Grecji i Rzymu, więc fajnie to wykorzystałeś. Niektóre zdania jak dla mnie ciagle są przydługawe, ale to tylko szczegół, który raczej nie skreśli mojej ostatecznej decyzji. Nie ma rzeczy, które by mnie bardzo raziły, żebym nie mógł tak TAKA. Tak więc:

Wyświetl wiadomość pozafabularną
MAIN - VOICE - OUTFIT - ARMOR
TANGO czyli Diego w akcji.
ObrazekObrazek[center]///+30% DO ATAKU WRĘCZ///+ 1PA DO ATAKU WRĘCZ///75% SZANS NA OBALENIE///[/center]falcon"Roses are red. Violets are blue. We are Cerberus. Who the fuck are you?"
Kiru Heidr Varah
Awatar użytkownika
Posty: 660
Rejestracja: 3 cze 2013, o 22:04
Miano: Kiru Heidr Varah
Wiek: 100
Klasa: Szpieg
Rasa: Yahg
Zawód: Przemytnik
Lokalizacja: Cytadela
Status: ex-Krwawa Horda, jako Urdnot Kubera poszukiwana przez organizacje zwalczające przemyt
Kredyty: 48.138
Medals:

Re: Quash Warg "Pusty"

29 lip 2014, o 12:17

Co będę cię dłużej przetrzymywać. Jak poprawisz błędy, które wytknęła ci Carmen to masz TAK
ObrazekObrazek Wyświetl wiadomość pozafabularną
Carmen Ortega
Awatar użytkownika
Grafik
Posty: 1179
Rejestracja: 10 maja 2012, o 17:32
Wiek: 32
Klasa: Szturmowiec
Rasa: Człowiek
Zawód: Oficer Cerberusa
Lokalizacja: Aite
Status: Agentka Cerberusa działająca pod przykrywką fałszywej tożsamości, pirat.
Kredyty: 9.300
Medals:

Re: Quash Warg "Pusty"

30 lip 2014, o 02:13

W środku transportu dalej widnieje czteroosobowa fregata, ale to już możesz poprawić w wersji akt, jaką wkleisz do bazy danych. Nie będę Cię z tego powodu dłużej przetrzymywać - proszę tylko, byś o tym nie zapomniał.

PS Jeśli jesteś wyklęty z klanu, nie możesz się już nim przedstawiać. Pozostaje samo Warg, albo Pusty. To też musisz zmienić. Wedle regulaminu muszę Ci także zmienić nick, na imię lub pseudonim. Napisz mi na PW który wariant wybierasz.
Mundur Ubiór cywilny Theme Carcharias Wraith GG: 5800060
ObrazekObrazek
+70% do obrażeń od mocy +15% do obrażeń od broni +15% do celności
Obrazek

Wróć do „Podania zaakceptowane”