Wyświetl wiadomość pozafabularnąOgłoszenia duszpasterskie part II.
Dobra moje drogie quarianki, przyszedł ten moment kiedy muszę Wam powiedzieć, że powoli zaczynacie przeginać pałę. Ja wiem, że jesteście grupą techniczną, że się staracie jakoś to odegrać i prawdę powiedziawszy do tej pory nieźle Wam to wychodziło, ale cóż...
Zatrzymajmy się na moment i przemyślmy to co właśnie zaplanowaliście:
Program namierzający - Wszystko ładnie pięknie, ale Wy nie dysponujecie takim oprogramowaniem, więc musielibyście je napisać. Patrząc na fakt, że nie ma w grupie żadnego typowego informatyka to po prostu niewykonalne. W ogóle baza danych mięsa armatniego? Nie no Zaćmienie na pewno traciło czas na tworzenie akt byle najemników, którzy i tak w przeważającym procencie pójdą do piachu. Chciałbym zauważyć, że jedynym nośnikiem takiego oprogramowania byłyby omni-klucze. Innymi słowy musielibyście się na nie włamać, a patrząc na to, że mówimy o merc'ach, brak danych posiadacza na danym terminalu nie byłby niczym zaskakującym. Co w tej sytuacji? Chcecie przy okazji zainstalować mu skaner siatkówki, czy przygotować specjalną ankietę z polami do wypełnienia, tak gdyby przypadkiem nie miał co robić, chowając się za czymkolwiek przed urwaniem mu łba przez Archanioła? Sorry, ale potrzebuję tutaj konkretów, argumentów. Wygodne posiadanie programu hakerskiego na omni-kluczu, który potrafi pokonać KAŻDE możliwie zabezpieczenie, na KAŻDYM terminalu w CAŁYM dystrykcie, do nich nie należy.
Mapowanie kwartału, ściąganie planów - Skąd? Gdzie? Jak? Naprawdę muszę mówić, że nie są to informacje, które można od tak sobie ściągnąć, siedząc na skrzyni w zrujnowanym magazynie? Pewnie - planujecie inwazję na Omegę, plany na pewno Wam się przydadzą, wystarczy wejść na Omega.com i przejść do działu download. Anka, po prostu nie. Nie masz też jak się włamać, nie ze swojego omni-klucza, bez dostępu do odpowiedniej bazy danych (terminala) itp.
W sumie nie będę kłamał, to poniekąd uwaga do wszystkich, od tak żebyście na przyszłość jednak wkładali w pisanie trochę głowy (nie twierdzę przy tym, że do tej pory tego nie robiliście), a nie po prostu ciepali na prawo i lewo pomysłami. Prawdę powiedziawszy mi też nie uśmiecha się wrzucanie posta, w którym od góry do dołu wymieniam co się nie udało, bo Was poniosło. Zrozumcie, programów nie pisze się w 30 sekund, a włamania do czegokolwiek nie załatwia się od kopa, a już na pewno nie w 100% na odległość ze swojego omni-klucza.
Naprawdę, już lepiej zawracajcie mi głowę przy każdym poście pytaniami, czy Wasz plan jest wykonalny, a nie walcie takimi babolami.
Oprócz tego z posta w tej turze zrezygnuje, bo jak do tej pory, poza propozycją Xirysa, nie widzę żadnego sensownego planu, a nie mam zamiaru układać go za Was.
Z tego powodu nowy deadline: piątek, godzina 24:00
Jeśli do tego czasu nic się nie pojawi, po prostu lecicie na front i będziecie musieli improwizować.
Chciałbym też przypomnieć, że Wyyrlok jest w tym okresie nieobecny. Trudno, ale ułożenie planu spada na Wasze barki. Widzę też, że uparcie staracie się nie wziąć na siebie roli dowódcy. Jeśli nikt nie ma jaj żeby kierować zespołem, ja na pewno nie będę złośliwie utrudniał Wam przez to życia. YMIR był do unieszkodliwienia na co najmniej dwa sposoby, które jednak wymagały odrobiny współpracy (wpadli nawet na to ludzie z zewnątrz, którym z ciekawości dałem temat do przeczytania). Brak osoby, która narzuciłaby konkretny kierunek działania sprawił, że rezultat był taki, a nie inny. Nie wspominam o tym, by zrobić Wam na złość. Bardziej by pokazać, że kierując się taktyką "każdy swoje", zwyczajnie sobie szkodzicie.
Skoro już jestem przy pisaniu, to wyjaśnię kilka dodatkowych kwestii, które już się pojawiły, a moim zdaniem wymagają wyjaśnienia.
Zasadniczo nie wiem jak dobrze pamiętacie ten fragment ME2, ale Anka, tu nie będzie chodzenia pod, nad, czy w jakikolwiek inny sposób. Brutalna prawda jest taka, że zostajecie rzuceni tam gdzie w trakcie gry pojawiły się mechy LOKI. Innymi słowy na ten w porywach kilkumetrowy most, którym biegł sam Shep. Tutaj nie ma po prostu innej drogi. Przy jego końcu możecie jeszcze ewentualnie ruszyć w prawo, lewo, albo bezpośrednio pod pozycję Garrusa, gdzie są te barykady i schody prowadzące na górę. Jeśli nie macie pewności co i jak, po prostu znajdźcie jakiś filmik na YouTube. To tylko chwila czasu, a w sumie pomoże Wam zrozumieć obecne położenie grupy.
Druga sprawa - jakie kamery? Wy naprawdę podejrzewacie, że miejsce uważane za stolicę przestępczości w galaktyce ubiega się o miano bezpiecznej i przyjaznej mieszkańcom stacji, więc montuje wszędzie kamery? Tutaj wszystko jest stare, popsute, albo unieszkodliwione przez Archanioła, któremu raczej nie uśmiechało się być obserwowanym przez najemników planujących atak. Nie żebym dawał Wam bana na jakiekolwiek dodatkowe inicjatywy, po prostu radzę się zastanowić czy ta konkretna faktycznie będzie dobrą inwestycją Waszego czasu.
Zasadniczo nie chcę, żeby ten post został odebrany jako "nie, bo nie" z mojej strony. Przygodę ułożyłem tak, żebyście problemy mogli ugryźć na wiele różnych sposobów. W Waszej gestii jest decyzja, z tym że ona musi być logiczna, przemyślana i nie wyjęta nie wiadomo skąd. Dlatego myślcie, patrzcie realnie na sytuację, a jeśli nie jesteście czegoś pewni po prostu pytajcie.