W galaktyce istnieje około 400 miliardów gwiazd. Zbadano lub chociaż odwiedzono dotąd mniej niż 1% z nich. Pozostałe światy oraz bogactwa, które zawierają, wciąż czekają na odnalezienie przez korporacje lub niezależnych poszukiwaczy.

Ahri’Zhao vas Orionis
Awatar użytkownika
Mistrz Gry
Posty: 372
Rejestracja: 2 cze 2012, o 10:28
Wiek: 24
Klasa: Inżynier
Rasa: Quarianka
Zawód: Medyk
Status: Członek załogi statku ludzkiego Widma. Wędrówkę ukończyła zdalnie (dzięki pomocy Rady), nie powróciła jeszcze na Flotyllę.
Kredyty: 10.535
Lokalizacja: Miasto Łódź
Medals:

System Batalia -> Logasiri

24 cze 2012, o 19:43

Wszystko działa się szybko. Bardzo szybko. Jak dla Ahri - za szybko. Ledwo do niej dotarło, że te dwa ekspresowe przeloty tuż nad ziemią sprawiły, że czternastu batarian rozstało się z życiem. Była to kwestia chwili tak krótkiej, że nawet nie zdążyło to u niej wywołać większych emocji.
Zawiśli tuż nad ziemią i na pokładzie pojawili się Krush i Konrad. Obecności tego drugiego quarianka musiała się właściwie domyślać, bo ogromny kroganin wypełniał większość wolnej przestrzeni. Obaj krwawili. Czempion zdawał się tym w ogóle nie przejmować i gdy poprosił o opatrunek, Ahri wręczyła mu jeden, nie pytając, czy nie potrzebuje jeszcze czegoś. Konrad, będąc człowiekiem, z natury był mniej wytrzymały od kompana, więc jemu zaaplikowała medi-żel nawet nie pytając o zdanie. Potem opatrzyła jego ranę. Na szczęście obaj wydawali się wciąż zdolni do walki.
Gdy dotarli na miejsce, gdzie czekała na nich Sile, Krush cały dygotał już z emocji. Był organizmem zaprogramowanym do walki na poziomie genetycznym, była ona dla niego równie ważna, co oddychanie. Wyskoczył, chwile po tym, jak trap się otworzył. Konrad po chwili ruszył jego śladem. Ahri miała w planach zostać tu, by dalej pilnować integralności fotela pilota. Coś ją jednak podkusiło, by stanąć na samiuteńkiej krawędzi pokładu i rozejrzeć się w sytuacji. Mogła się przynajmniej czegoś trzymać.
Gdy dwuosobowy desant był już na dole, Ner podniósł maszynę. Ruch z tym związany nie pomógł quariance utrzymać równowagi. Noga ześlizgnęła jej się z pokładu i pani doktor znalazła się na ziemi. Pułap nie był wszak zbyt przerażający, nic sobie nie zrobiła. Droga powrotna na Spectre zniknęła, bo ten już odleciał. Ahri była w pierwszej chwili otumaniona sytuacją, w której się znalazła. Chłopcy zaczęli już jednak swoją grę i gdy pierwszy pocisk świsnął jej koło głowy, opamiętała się. Uruchomiła pancerz technologiczny i amunicję zapalającą. Schowała się za najbliższą osłoną. Wpakowała się w głupią sytuację, ale nie miała zamiaru krzyczeć, by Ner po nią wrócił. Musiała wziąć się w garść. W końcu rusza na ratunek swojej kapitan.
- Chłopaki? Pomyślałam, że może wam się tu przydać medyk. Będę wdzięczna, jeżeli nie będziecie do mnie strzelać.
ObrazekObrazek GG: 21021010 Have killed many, Shepard. Many methods. Gunfire, knives, drugs, tech attacks, once with farming equipment. But not with medicine.
~ Mordin Solus
Bonusy:
  • - 30% koszt mocy
  • + 10% obrażenia broni
  • + 10% tarcze
  • + 10% pojemność pochłaniaczy
Ku uniknięciu wszelkich nieporozumień:Zwracając się do mnie jako do postaci, używaj rodzaju żeńskiego.
Zwracając się do mnie jako do użytkownika, używaj rodzaju męskiego.
Konrad Strauss
Awatar użytkownika
Posty: 861
Rejestracja: 2 cze 2012, o 09:03
Wiek: 29
Klasa: Inżynier
Rasa: Człowiek
Zawód: Specjalista N2
Lokalizacja: Treches
Status: Starszy sierżant. Doświadczenie z obcą technologią(trzy razy). Po załamaniu nerwowym, jest na przymusowym urlopie.
Kredyty: 38.570
Medals:

Re: System Batalia -> Logasiri

24 cze 2012, o 21:28

- Co będę muś...? - nie dokończył Konrad, bo zaraz kroganin rzucił granat w stronę batarian i chwycił go w pasie, przeskakując z nim w nadświetlną. Reakcja hakera była natychmiastowa.
- Aaaaaaa! - krzyczał ile gardło mu pozwalało, bo oto zaliczył skok w obszarze pozbawionym masy, bez korzystania z wygodnego i bezpiecznego wnętrza jakiegoś statku.
- Jesteś stuknięty! - krzyknął, kiedy drzwi się za nimi zatrzasnęły i słychać było jak Ner wykańcza tamten oddział, co to za moment miał ich rozstrzelać.
- Jesteś tak samo stuknięty jak ja! - wykrzyczał, patrząc na Krush'a i zaczął się śmiać - Proszę nie rób tego więcej. - powiedział, leżąc na podłodze i się śmiejąc.
- Normalnie powiem ci, że masz pomysły jak Aaaaggg! - krzyknął znowu, ale tym razem nie ze strachu, a z bólu, spojrzał w miejsce, skąd wyciekał u niego czerwony płyn - Oberwałem. Ty patrz, oberwałem! Ale jak? Ale zaraz, ja... o ja! Ała łała...
Kiedy usłyszał tekst o uwalonej zbroi kompana, to aż zamilkł i spojrzał na niego zdumionym wzrokiem. Nie mniej, nie miał zamiar leżeć tam cały czas, więc z kilkoma stęknięciami wstał i szybko popędził w stronę myśliwca Ner'a.
Na pokładzie znalazł sobie jakieś miejsce siedzące i włączył swój Omni-klucz, kiedy Ahri zaaplikowała Konradowi Medi-żel miejscowo.
- Ał.. Coś mi się chyba popsuło. Chyba jednocześnie wysiadły mi tarcze i automatyczny dozownik medi-żelu - mówił, sprawdzając stan swojego kombinezonu i ignorując chwilowo komunikat od Sile - Muszę to wyregulować, bo chyba rozsynchronizowały mi się tarcze, a dozownik nie reaguje.
Mówił to wszystko na głos, choć pewnie i tak nikogo to nie obchodziło, a jeszcze mniej osób to słuchało. W końcu jednak uznał, że jego pancerz znowu działa, a rana nie utrudnia mu życia, to miał więc z czego się cieszyć.
Kiedy w końcu znaleźli się nad miejscem ich desantu, Krush stał już jako pierwszy przy rampie, kiedy ta się otwierała.
- Dajesz Obelix, jestem tuż za tobą - powiedział żartobliwie, mając już włączony Omni-klucz, a potem spojrzał na drugą swoją rękę - Wiecie? Chyba kupię sobie drugi Omni-klucz, bo coś tak łyso mam na niej.
Zaraz potem Krush wyskoczył jak szalony i pognał na pole bitwy, które miał zamiar rozpętać.
- Hej! Czekaj! - krzyknął za nim i zaraz również dotknął stopami podłoża. Najszybszą sztuczką w jego arsenale był Sabotaż, więc z tego korzystał, w każdej możliwej sytuacji. W drugiej kolejności strzelał. Dopiero po chwili, kiedy znalazł sobie osłonę to zobaczył, że Ahri jest tuż za nim. Posłał jej zdziwione spojrzenie zza wizjera. Nie spodziewał się jej w walce.
- Dobra, robimy tak: Za każdym razem na trzy rzucamy Sabotaż i Przeciążenie na tamtych i do przodu, do osłony. Kolejne trzy i powtórka. Strzelają do nas, to ty na elektronikę, a ja mu kulka, łapiesz? No to jazda. TRZY!
ObrazekObrazek Theme Ubiór cywilny

Wszystko co słyszymy jest opinią, a nie faktem.Wszystko co widzimy jest perspektywą, a nie prawdą. - Marek Aureliusz
Mistrz Gry
Awatar użytkownika
Posty: 12245
Rejestracja: 1 cze 2012, o 21:04
Medals:

Re: System Batalia -> Logasiri

24 cze 2012, o 22:19

Ahri, Sile, Ner, Krush, Konrad:
Całą tą sytuację można było podsumować jednym słowem. Masakra. I zapewne ku radości drużyny Orionis, nie była to rzeź na nich. Batarianie, nawet jeśli spodziewali się ataku, to zapewne nie tak zmasowanego a także nie jednocześnie z powietrza i z ziemi. A już wielką, dosłownie, niespodzianką okazał się dla nich kroganin, oraz fakt, że przyjaciele z oddziału fruwali na boki za pomocą biotyki. W wrogim oddziale zapanował kompletny chaos. Tym bardziej, że kiedy tylko ktoś próbował zwołać posiłki albo kończył z dziurą w klatce piersiowej, wykonanej przez Krusha, albo padali niczym muchy od ostrzału myśliwca. Dodatkowo jak już tylko któremuś udało się ukryć, okazywało się, że omni-klucze i komunikatory odmawiały posłuszeństwa. Rzeź użyta przez kroganina uderzyłą w grupkę zwartych strażników powodując, że po chwili ich wnętrzności przyozdabiały otaczających ich teren. Kolejne działa tylko nakręcały go bardziej i doskonale czuł jak kolejne fale pocisków odbijają się od jego tarczy. Gdy zaszarżował wgniótł w jedną skałę dwa mechy. Kolejna salwa wystrzelona z działek nera rozstrzelała kilku przeciwników mierzących w plecy kroganina. Strzały zapalające Ahri, może nie były tak celne jak reszty załogi, dla której to było codzienność ale nagłe podpalenia towarzyszy czy przedmiotów wokół wywoływały dodatkowy zamęt. Dodatkowo taktyka Konrada zdawała się działać idealnie na zdezorganizowane oddziały i systematycznie zdejmował niedobitków. Nie minęło nawet dwadzieścia minut nim przed wejściem do podziemi znajdowało się istne pobojowisko pełne trupów, porzuconej broni czy wypalonej roślinności. W międzyczasie Sile udało się przelawirować pomiędzy rozbieganymi przeciwnikami bez problemu, a biotyka umożliwiła natomiast mało subtelne otworzenie drzwi. Ku jej zdziwieniu tuż przy wejściu nie zastała nikogo. Odpowiedź okazała się oczywista dopiero po znalezieniu się niżej. Te ściany były dźwiękoszczelne. Cokolwiek tutaj wyczyniano, nie chciano aby ktokolwiek to usłyszał. Stąd zwiększona obrona i dokładnie zamknięte drzwi. Kilka sekund po tym jak Ner posadził swoją maszynę, blisko wejścia, do Sile dołączyła jej grupa desantowa w osobach Krusha, Konrada oraz ku jej zdziwieniu, Ahri. Drugi quarianin musiał pozostać na zewnątrz aby w razie czego ostrzelać wsparcie, które mogło dostrzec od strony dżungli.
Jak okazało się w środku, znalezienie czegokolwiek, nawet cel, nie powinno być trudne. W głąb prowadził tylko jeden pokręcony korytarz, reszta została zawalona lub zawaliła się samoistnie w czasie wykopalisk. Walka w wąskim korytarzu posiadała zarówno swoje zalety i wady. Nawet jeśli spotykali pojedynczych batarian rzut biotyczny czy też seria strzałów odsyłała ich do Bogini, nieba czy w cokolwiek innego wierzyli. Gdzieś zza rzędu zamkniętych drzwi dobiegały ich głuche dudnienia. Zapewne działały jeszcze blokady uruchomione przez Konrada. Jarzeniówki migotały lekko, sygnalizując czasowe utraty mocy. I kiedy już myśleli, że dotarli na miejsce, okazało się, że na ich drodze stanął ciężko opancerzony batarianin, obsługujący wieżyczkę strzelniczą. Ta zaturkotała już złowieszczo, zwiastując wystrzał kiedy nagle zarówno śmiejący się batarianin jak i wieżyczka wbili się w ścianę zostawiając w niej pokaźne wgłębienie. Wieżyczka nadal strzelała ale zagięta biotyką lufa wystrzelała wszystko w sufit, zdobiąc go malowniczym wzrokiem. Nad nieprzytomnym strażnikiem jeszcze przez chwilę unosiła się szarawa mgiełka. Gdy wyjrzeli za wnękę, zobaczyli osobę, której szukali cały ten czas. I w pierwszej chwili trudno było ją poznać. Przede wszystkim z powodu mało twarzowego stroju składającego się z prostej szpitalnej koszuli i spodni w marnym odcieniu szarości. Dodatkowo brakowało fal idealnie ułożonych, ognistych włosów i jakiś dziesięciu, czy nawet piętnastu kilogramów ciała. Oddychała ciężko, ledwie stojąc na nogach, unosząc powoli wzrok ciemnobrązowych oczu na swoich wybawców.
- Nie mogłam się was doczekać…. – Wyharczała głosem, zwiastującym albo jego nadużycie lub brak użytku. – Ale teraz niech któreś mnie łapie, bo za dobrze mnie nie karm… - Nie dokończyła, robiąc pół kroku do przodu nim zaczęła lecieć twarzą prosto na metalową posadzkę.

Tyris:
Oczekiwanie było jeszcze bardziej irytujące. Charakterystyczny zapoach wiśniowych fajek roznosił się po pomieszczeniu. Łapała się na tym, że poza szumem silników, typowym gwarem brakowało jej też typowych komentarzy pani kapitan. Tak często stała za jej fotelem, przyglądając się galaktyce rozciągającej przed nimi, wdychając dym papierosowy, dywagując na temat jakiegoś nowego vidu, czy też narzekając na kolejne zlecenie od Rady. Ewentualnie milczała tylko z szerokim uśmiechem na piegowatej buzi, biernie hodując własnego raka w płucach. W pewnym momencie z zamyślenia wyrwał ją komentarz załogi. A to dlatego, że był dość zaskakujący.
- Um, Pani Tyris, znaleźliśmy źródło ustreki. W czasie gdy próbowała Pani podnieść podwozie na statek chciała dostać się dwójka tutejszych. Hm… Podwozie zacięło się na nich. Zaraz usuniemy… ciała i podwozie powinno być sprawne. - No proszę. Jej ‘maleństwo’ Orionis też miało swój udział w walce skutecznie zgniatając parę czterookich. Po jakiś dziesięciu minutach zauważyła na kontrolkach, ze wszystko gotowe a maszyna powoli zaczęła wznosić się w powietrze z charakterystycznym buczeniem potężnych silników. Teraz wystarczyło czekać na resztę a potem spierdalać z tej obślizgłej planety.

Wyświetl wiadomość pozafabularną
Tyris
Awatar użytkownika
Posty: 59
Rejestracja: 2 cze 2012, o 12:54
Miano: Silyen "Tyris" Cervinis
Wiek: 31
Klasa: Adept
Rasa: Człowiek
Zawód: Pilot Orionis Cruiser
Kredyty: 25.000
Lokalizacja: Raz góry, raz morze

Re: System Batalia -> Logasiri

24 cze 2012, o 22:45

Jak to dobrze, że nie musiała wiele robić. Wcale nie miała ochoty ślęczeć nad technicznymi i za każdym razem mówić, co i jak mają naprawić. Raz - ona byłaby strasznie wkurzona, dwa - oni mieliby przerąbane. Westchnęła ciężko i wypuściła z płuc masę dymu. Dopaliła papierosa i przeczesała włosy.
- Tylko porządnie wszystko wytrzyjcie. Nie mam ochoty mieć żadnych śladów ich plugawego DNA na moim statku. Wystarczy, że... - Urwała i powróciła myślami do batarianina, którego tutaj musiała przytaszczyć.
Miała nadzieję, że wraz z pojawieniem się Nessy na Orionisie, wszystko będzie jak dawniej i dostanie pozwolenie na pozbycie się niepotrzebnego... śmiecia.
- Ner, jestem gotowa. - Powiedziała przez radio. - Pani Oficer, z całym szacunkiem, ruszcie dupska. - Dorzuciła i pozwoliła się wznieść swojej ukochanej maszynie odrobinę.
Z radością, która wręcz malowała się na jej twarzy, oczekiwała przybycia swoich towarzyszy. Marzyła o zabraniu się stąd, a przede wszystkim o zobaczeniu swojej pani kapitan. Może jak znajdą się kiedyś w okolicach Cytadeli, to Tyris pójdzie w tany o znajdzie sobie jakiegoś faceta? Czasami w sumie nawet i ona chciałaby mieć do kogo wracać. Owszem, ma załogę, no ale... Baby czasami myślą o takich rzeczach, a los chciał, że owa drobna pilot jest jedną z nich.
Obrazek Karta Statystyk Aktualny strój Tyris Dominus Sum Rerum Gestarum Mearum
Ner'Haras vas Orionis
Awatar użytkownika
Posty: 227
Rejestracja: 1 cze 2012, o 21:01
Wiek: 22
Klasa: Szpieg
Rasa: Quarianin
Zawód: Zabójca/Infiltrator
Kredyty: 24.000

Re: System Batalia -> Logasiri

24 cze 2012, o 22:56

Ner już nawet nie liczył, ilu padło z jego rąk. W sumie dawno przestał liczyć. Już na swoich rękach miał krew setek, co za różnica, że będzie o kolejne trupy do przodu.
Masakra jednak w końcu się skończyła. Quarianin kiedy lądował zauważył, że okoliczny krajobraz miał więcej czerwieni niż zieleni. Istotnie, było to niezwykle intrygujące. Szczególnie kiedy zobaczył kwiat przyozdobiony elementem różowego organu. Chyba mózgu.
- Fascynujące... - mruknął tylko cicho do siebie.
Ekipa po chwili ruszyła wgłąb by uratować Nessę. Ner został z myśliwcem wycelowanym w przeciwną stronę. Kazał też WI monitorować najbliższy obszar, by go ostrzegała przed nadchodzącym niebezpieczeństwem.
Nagle przez radio odezwała się Tyris. Wcześniej wspominała coś o problemach, ale najwidoczniej poradziła sobie z nimi.
- Tyris, moja droga, dla ciebie przed momentem właśnie rozstrzelałem... - spauzował by za symulować liczenie - ... w cholerę Bararian! Drużyna też. Właśnie ruszyli ratować naszą panią Kapitan. Oczekuj nas - dodał.
Konrad Strauss
Awatar użytkownika
Posty: 861
Rejestracja: 2 cze 2012, o 09:03
Wiek: 29
Klasa: Inżynier
Rasa: Człowiek
Zawód: Specjalista N2
Lokalizacja: Treches
Status: Starszy sierżant. Doświadczenie z obcą technologią(trzy razy). Po załamaniu nerwowym, jest na przymusowym urlopie.
Kredyty: 38.570
Medals:

Re: System Batalia -> Logasiri

25 cze 2012, o 15:16

To była przepiękna walka. Połączenie chaosu kroganina, ładu asari i logiki Konrada. Nie wspominając oczywiście o wsparciu z powietrza, które sprawdzało się idealnie. Ile walka zajęła, to dokładnie trudno zliczyć, ale jak to było więcej niż dziesięć minut, to wierzyć temu by się nie chciało.
- To była ostra akcja - powiedział, dobiegając z Ahri, do Krusha i Sile. Widać było jednak, że wrota od więzienia wciąż trzeba było otworzyć. Schował więc pistolet, rozprostował palce i już chciał do nich podejść, kiedy to egzekutorka rozszarpała je biotyką. Widok ten, prawił hakera w zdumienie i pobożny lęk przed niebieską. Przełknął głośno ślinę - Ten no... masz rację, tak było szybciej.
Tylko tyle powiedział, zanim ruszył korytarzem do wnętrza więzienia. Musiał też z nieskrywaną radością zauważyć, że wszystkie inne drzwi, prócz prowadzących do Mist, to wciąż pozostawały zamknięte.
W momencie, kiedy wychodzili zza zakrętu, praktycznie ostatniej prostej do celi Nessy, Konrad i chyba też reszta, stanęli oko w oko z uzbrojonym w broń ciężką batarianinem. Pierwsza myśl była, że nie przeżyje tego. Druga, że jeżeliby przeżył, to natychmiast poczęstować pokrakę z Sabotażu. Ktoś jednak go uprzedził i wbił straznika razem z działkiem w jedną ze ścian.
Po chwili pojawiła się osoba, odpowiedzialna za ten drobny pokaz biotyki. Gdyby nie to, że Konrad widział już Vanessę na nagraniach, to mógłby jej do końca nie poznać. Zaraz jednak jak ją zobaczył, to zaczął iść w jej stronę.
- Wyglądasz jak... - chciał powiedzieć z uśmiechem na ustach, kiedy zauważył, że Widmo ledwo stoi na nogach. Może i nie był najszybszym z obecnych, ale praktycznie w biegu pokonał trasę do pani kapitan, a ostatni metr, to był wręcz ślizg na kolanach.
- Mam ciebie - odezwał się do Nessy i zaraz sprawdził, czy aby nie straciła przytomności. - Ahri! Chodź tu.
Ściągnął z głowy hełm i odłożył go obok siebie.
- Niech ktoś pilnuje, czy nikt jeszcze tu nie wpadnie.
ObrazekObrazek Theme Ubiór cywilny

Wszystko co słyszymy jest opinią, a nie faktem.Wszystko co widzimy jest perspektywą, a nie prawdą. - Marek Aureliusz
Ahri’Zhao vas Orionis
Awatar użytkownika
Mistrz Gry
Posty: 372
Rejestracja: 2 cze 2012, o 10:28
Wiek: 24
Klasa: Inżynier
Rasa: Quarianka
Zawód: Medyk
Status: Członek załogi statku ludzkiego Widma. Wędrówkę ukończyła zdalnie (dzięki pomocy Rady), nie powróciła jeszcze na Flotyllę.
Kredyty: 10.535
Lokalizacja: Miasto Łódź
Medals:

Re: System Batalia -> Logasiri

25 cze 2012, o 16:52

W walce nie zdziałała zbyt wiele, ale wyszła z niej w jednym kawałku i z tego była dumna. Gdy kurz opadł i dookoła nie dostrzegli już żadnego wroga, razem z Konradem ruszyła do wejścia.
Korytarze wewnątrz wypełniał skomplikowany rytm uderzeń o drzwi, które wykonywano już trochę od niechcenia. Batarianie we wszystkich pomieszczeniach zorientowali się już chyba, że nie tylko oni wylądowali w potrzasku i nikt raczej nie przyjdzie im z pomocą. Stukali jednak, tak na wszelki wypadek. Za ostatnim zakrętem czekała ich niespodzianka. Stacjonarne działko już szykowało się do strzału, gdy biotyczny cios rzucił je na ścianę. Zjawiła się pani kapitan, ratując załogę, która przybyła ją ratować. O, ironio.
Vanessa opadła z sił, ale Konrad nie pozwolił jej spotkać się z podłogą. Gdy zawołał Ahri, ta uruchamiała już skaner medyczny. Wykonała szybką analizę. Dokładne badania przeprowadzi już na pokładzie Orionis.
- Zdecydowanie nie jest w dobrym stanie. Wyczerpana, poważne niedobory niektórych substancji. Ciało pokryte krwiakami, musiała być wielokrotnie bita. - medyczka wyliczała, odczytując kolejne wyniki z omni-klucza. - Uszkodzenia kości, nie jestem pewna, czy któreś to złamania. Okropnie wycieńczona fizycznie. Psychicznie z pewnością też. - podniosła wzrok na towarzyszy - Wielu na jej miejscu już by nie żyło. Jest nieprzytomna, ale oddycha. Musimy ją jak najszybciej stąd zabrać, przynajmniej na Spectre.
Zaaplikowała dawkę medi-żelu. Na pokładzie myśliwca czekało dla niej miejsce, trochę w prawdzie zakrwawione przez batarianina. Tam Ahri zamierzała ją opatrzyć, usztywnić ewentualne złamania, podać mieszankę substancji niezbędnych dla poprawnego działania organizmu. Prawdziwa medycyna zacznie się jednak dopiero na Orionis.
ObrazekObrazek GG: 21021010 Have killed many, Shepard. Many methods. Gunfire, knives, drugs, tech attacks, once with farming equipment. But not with medicine.
~ Mordin Solus
Bonusy:
  • - 30% koszt mocy
  • + 10% obrażenia broni
  • + 10% tarcze
  • + 10% pojemność pochłaniaczy
Ku uniknięciu wszelkich nieporozumień:Zwracając się do mnie jako do postaci, używaj rodzaju żeńskiego.
Zwracając się do mnie jako do użytkownika, używaj rodzaju męskiego.
Iris Fel
Awatar użytkownika
Mistrz Gry
Posty: 2096
Rejestracja: 10 maja 2012, o 17:36
Miano: Iris Fel
Wiek: 35
Klasa: Adept - Bastion
Rasa: Człowiek
Zawód: Przedstawiciel Ludzkości w Radzie Cytadeli
Lokalizacja: Ksienszyc
Kredyty: 86.760
Medals:

Re: System Batalia -> Logasiri

25 cze 2012, o 17:20

Nie trzeba jej było dwa razy powtarzać. Kiedy tylko Krush zaatakował, Sile biegiem rzuciła się do przodu. Ci, którzy znaleźli się na jej drodze zostali odepchnięci lub rozsmarowani o ścianę przy pomocy biotyki bądź postrzeleni. Sile nie patrzyła się w co celuje, byleby tylko pozbyć się przeciwnika. Zatrzymała się dopiero przed drzwiami. Chwila na złapanie oddechu. Zebrała w sobie jeszcze siłę, aby biotyką otworzyć drzwi. Efekt zdziwił ją samą, gdyż nie zamierzała wkładać w to wszystko tyle siły bądź serca. Obejrzała się za tymi, którzy już praktycznie byli przy niej. Udało się. Dokonali niemożliwego dla całej Cytadeli oraz Przymierza. Odzyskali panią kapitan. Widok Nessy sprawił, że kąciki jej ust mimo wszystko drgnęły. Żyła, to najważniejsze. Nie mniej musiała trzeźwo spojrzeć na sytuację w przeciwieństwie do Konrada, który rzucił się już do Nessy bądź Ahri, która już wyjmowała swoje medykamenty.
- Dość. Zaaplikuj tylko medi-żel. Nie mamy czasy. Zaraz tutaj zleci się reszta... Krush, biegnij przodem. Tyris, słyszysz? Idziemy do Ciebie. Bierz ją na ręce Konrad i biegiem do statku. Nie patrz się tak na mnie Ahri. Wytrzyma jeszcze te pięć minut. Wszystkie zabiegi, usztywnianie, zamykanie ran na pokładnie Orionisa... No co wy tutaj jeszcze robicie!?
Biegła jako ostatnia, zamykając sznureczek oraz pilnując ich tyłków. Przeklinając w duchu na nadwyrężoną, zranioną nogę osłaniała ich w razie potrzeby biotyczną tarczą.
theme ~ voice ~ armor~
ObrazekObrazek

Wyświetl wiadomość pozafabularną
Warg Krush
Awatar użytkownika
Posty: 43
Rejestracja: 2 cze 2012, o 09:55
Miano: Krush Warg
Wiek: 29
Klasa: Szturmowiec
Rasa: Kroganin
Zawód: Najemnik
Kredyty: 3.000

Re: System Batalia -> Logasiri

25 cze 2012, o 18:06

Spodobał mu się fakt, że pociski wchodziły w przeciwników jak w masło. Postrzelał by jeszcze trochę, ale przeciwników było trochę za mało. Walnął uśmiechem, kiedy to Konrad przystępował do hakowania drzwi, a Asari wyważyła drzwi biotyką. Był nieco osłabiony, przez ranę, która nieco dawała o sobie znać, zwłaszcza po takim wysiłku fizycznym. Ledwo co zdąrzył ujrzeć wielką wieżyczkę w nich wycelowaną kiedy to... Paf. I jej nie było. Dziwne, nie? A nie, bo to była ich pani kapitan! Warg już miał walnąć tekstem w stylu "Na Orionisie powrócił okres mrocznych rządów", aż wreszcie zaczęła opadać a Konrad chwycił ją w locie.
-Też uważam, że musimy jak najszybciej się stąd wydostać. Tej kobiety sama śmierć się boi, tak szybko nas nie opuści. - Kroganin już chciał podnosić Nessę, jednak Sile kazała zrobić to hakerowi... Dobra... Czempion prowadził, nie chciał narzucić zbyt męczącego tempa, by obciążony człowiek mógł nadążyć, jednak trzeba było zabrać dowódcę jak najszybciej na statek. Każdy batarianin mógł się liczyć z bliskim spotkaniem z Napastnikiem dzierżonym przez wielkiego żaboluda. Chciał się zabrać z tego miejsca jak najszybciej, żeby zrzucić tam jakąś atomówkę, albo coś takiego.
Mistrz Gry
Awatar użytkownika
Posty: 12245
Rejestracja: 1 cze 2012, o 21:04
Medals:

Re: System Batalia -> Logasiri

25 cze 2012, o 19:23

Dotarcie do myśliwca zajęło im niewiele czasu. Wbrew obawom Sile, na ich drodze nie pojawił się już nikt. Za szybami widzieli jeszcze tylko batarian, którzy dokładnie przyglądali się ich twarzom. Jedno jest pewne, załoga Orionis nie zyskała sobie nowych przyjaciół na tej planecie czy też wśród batarian. I prawdopodobnie wywołując ten pogrom przyczynili się do wygranej jednej ze stron. Ułożona na podłodze myśliwca Chorisso, oddychała płytko, ale inne czynności życiowe zdawały się pozostawać w normie. Prawdopodobnie to użycie biotyki wycieńczyło i tak osłabiony organizm. Zabiegi Ahri, pozwoliły do końca ustabilizować czynności życiowe. Po drodze do Orionis zostali dostrzeżeni, ale ostrzał z karabinów niewiele robił śmigającemu myśliwcowi. Już po kilku minutach Spectre dotarł do Orionis i po zezwoleniu wydanym przez Tyris, wylądowali w hangarze. Tam reszta załogi, pomogła przenieść Widmo do skrzydła szpitalnego. Rudzielec otworzył oczy dopiero na miejscu, półprzytomnie, rozglądając się dookoła. Widząc znajome twarze, uśmiechnęła się blado
- Wyglądacie sto razy lepiej, niż to sobie zapamiętałam. Niech no was ucałuje… - Jednak przy próbie podniesienia się, niemalże krzyknęła z bólu, chwytając się za brzuch i żebra, po czym mimowolnie opadła na łóżko. Źrenice momentalnie się zwężyły a oddech przyspieszył. Dopiero po kilkunastu sekundach odzyskała możliwość mówienia. – Chyba będziecie się musieli po tego buziaka pochylić. Nie jestem w szczytowej formie. W ogóle to kurs na Cytadelę, muszę się zameldować Radzie. Ale… żadnych… szpitali… – Wyszeptała, przymykając oczy. Ostrożnie przekręcała głowę, zerkając po Sali, jakby chciała się upewnić, że nikt inny z jej załogi nie wylądował na łóżku. Kiedy jej wzrok zatrzymał się na rannym batarianinie, skrzywiła się wyraźnie a w jej oczach przez sekundę rozbłysnął gniew pomieszany z strachem. – Co on tutaj robi?! Wypierdolić mi to przez śluzę! – Kolejna próba podniesienia, zakończyła się jedynie kolejną dawką bólu a kobieta po raz kolejny straciła przytomność. Teraz w Sali dało się słyszeć jedynie szum wentylatory i oddechy ekipy, ledwie mieszczącej się w przestrzeni na co dzień należącej do Ahri. A więc, kurs na Cytadelę. Tylko co z ostatnim rozkazem pani kapitan?

(Informacja medyczna dla Ahri)
Po dalszych badaniach okazało się, że ich pani kapitan posiada trzy złamane żebra, które w niewielkim stopniu uszkodziły lewe płuco. Liczne uderzenia spowodowały też dwa niewielkie krwotoki wewnętrzne. Lewe ramię miała uszkodzone oraz wybite z barku. Nie pomagało też wyraźne odwodnienie i brak odpowiedniej diety dla biotyka. Dodatkowo porażenia prądem, spowodowały wyraźne uszkodzenia w implancie biotycznym, który i bez takich zabiegów był dość niestabilny. Tak jak całą resztą mogła się zająć, choć wymagało to czasu, jej wiedza nie obejmowała tematu biotycznych implantów. Jednak i ona wiedziała, że każda próba grzebania przy takim narzędziu niosła za sobą ryzyko uszkodzenia mózgu właściciela.

Wyświetl wiadomość pozafabularną
Mistrz Gry
Awatar użytkownika
Posty: 12245
Rejestracja: 1 cze 2012, o 21:04
Medals:

Re: System Batalia -> Logasiri

25 cze 2012, o 19:29

Wyświetl wiadomość pozafabularną
Mistrz Gry
Awatar użytkownika
Posty: 12245
Rejestracja: 1 cze 2012, o 21:04
Medals:

Re: System Batalia -> Logasiri

25 cze 2012, o 21:17

Wyświetl wiadomość pozafabularną

Wróć do „Galaktyka”