Klan po apostrofie piszemy wielką literą. To samo tyczy się Pielgrzymki, ponieważ to nazwa rytuału.
- "Na ogół taki moment przychodzi kiedy trzeba coś skomentować, na ogół sarkastycznie"
Powtórzenia.
"Zdecydowanie ma kłopoty w kontaktach damską-męskich"
Damsko-męskich.
"Czasami Zeto, interweniuje bez, specjalnego, zaproszenia."
Takie combo przecinków widzę pierwszy raz. :P A nie powinno być go ani jednego tutaj.
"Pracował z nimi ponad rok, przenosząc się ze stanowiska na stanowisko, kiedy w końcu przydzielono go do Frachtowca o wiele mówiącej nazwie: Rupieć."
"Frachtowca" małą literą.
"Był to statek na spokojniejsze wypady, raczej do transportowania rzeczy niż do walki w przestworzach."
Frachtowce zazwyczaj do tego służą, więc niepotrzebnie jest to wspomniane.
"Jak to Horda miała w zwyczaju, nie oszczędzali nikogo i wkrótce Zeto został bez wsparcie przeciwko bandzie krogan."
Wsparcia.
"Ze stosu szmatek wygrzebał arafatek oraz obszerną płachtę i kawałek sznurka."
Arafatkę. Uważaj na literki, często przestawiasz. :P
"Zeto zwykle towarzyszył drużynie sabotażystów składającej się ze Snajpera, dwóch saperów, i trzech szturmowców."
Wielka litera nie tam, gdzie trzeba.
"Dzięki szeregu misji z tą drużyną, obeznał się w używaniu materiałów wybuchowych i hakowaniu."
Szeregowi.
"Bardzo często wkradał się do systemów wroga i obracał, ich własne, wieżyczki przeciw nim, używał monitoringu by informować swoich, kiedy mogą bezpiecznie przejść przez jakiś region lub korytarz."
Przecinki obok "ich własne" nie są potrzebne.
"Większość skorzystała z oferty i uważając się za szczęściarzy"
Tego "i" tam nie powinno być. :P
"Poznał go przypadkiem w jakiejś kiepskiej spelunie na Omedze, kiedy im obojgu banda vorche zabrała ciekawą i dobrze płatną pracę"
Vorchy albo vorcha.
"Salwowali się ucieczką statkiem Hex'a. Kiedy Hex zobaczył z jaką łatwością Zeto obsługuje jego statek, którym (nie okłamujmy się) Hex potrafił co najwyżej przelecieć z doku do doku, od razu najął go jako pilota."
3x Hex, te powtórzenia. :P
Czemu quarianie, którzy go znaleźli, postanowili pozbawić go pistoletu w ten sposób? To trochę ryzykowne i kojarzy się raczej z niezbyt przyjaznymi następstwami. Może warto byłoby to poprawić? Po prostu coś usłyszał, spanikował i strzelił. Ew. coś innego, jeśli tylko wymyślisz.
Na koniec: nie jestem pewna, czy zaprezentowany na obrazku statek pasuje do frachtowca. Szybciej wzięłabym go za myśliwca, ew. bardzo agresywną wersję korwety.