Kolonia ludzka jest jednym z najważniejszych, a przy tym najbardziej rozpowszechnionym, punktem na całej planecie. Codziennie trafia tu wiele osób różnych ras. Dzięki idealnemu położeniu, jest zaopatrzona w dostawy słodkiej wody, a klimatem przypomina nieco nizinną, środkową Europę.

Nyx
Awatar użytkownika
Posty: 29
Rejestracja: 12 mar 2022, o 16:08
Miano: Nyxis T'hami
Wiek: 32
Klasa: Szpieg
Rasa: Człowiek
Zawód: E4 - Komandor porucznik
Postać główna: Hira Cassan
Lokalizacja: Ziemia - RPA
Status: W akcji
Kredyty: 10.000

Lądowisko i prywatne hangary

1 wrz 2023, o 18:25

Walka z Cerberusem była trudniejsza niż się spodziewała szczególnie, że chyba zdalne sterowanie myśliwcem zawiodło i nie mieli przewagi przy zestrzeleniu ich maszyny, inżynierowie muszą nad tym popracować. Niespodziewana akcja ratunkowa też była niczego sobie. Wyszła trochę do ludzi aby sobie dorobić, a tu proszę, kolejna afera z Przymierzem w tle. Na końcu wszystkiego pewnie jej jeszcze nie zapłacą, bo w końcu jest wojskowym, a nie najemnikiem. Zabawne. Zabawnym był też fakt, że o tym wszystkim miała czas rozmyślać kiedy ją odcięło. A może to sen? Ciężko stwierdzić, szczególnie gdy budzisz się z gwałtownym zaczerpnięciem powietrza, świadomością że ciężko zidentyfikować co cię NIE boli i tym, że jakimś cudem żyjesz. Major, jego twarz zobaczyła jako pierwszą. Przynajmniej odwdzięczył się za tą kabałę...nie żeby nie zrobiła tego tak czy siak.

- Dzięki majorze. - chciała wstać jak na doświadczonego żołnierza przystało, ale organizm był innego zdania. W pół drogi złapała się z bok i upadła z powrotem. - Kurwa. - jęknęła. - Daj mi chwilę, muszę ogarnąć rzeczywistość. - spojrzała i szybko odpowiedziała podkomendnemu. Była tutaj wyższa stopniem, więc musiał jej asystować.

- Skontaktujemy się z Przymierzem kiedy dotrze tu mój statek. - spojrzała na omniklucz, aby odczytać pozycję statku. Miała tylko nadzieję, że nie roztrzaskał się. Wystarczyło jej pisania raportów z tego co tu zaszło, nie chciała jeszcze spowiadać się z utraty prototypu w tak głupi sposób.

- Przymierze wam zapłaci, zadbam o to. - skwitowała marudzenie najemników. Wiadomo, nie byli oni instytucją charytatywną i nie dostawali od nikogo pieniędzy za służbę. Nie negowała ich poczucia przyzwoitości, ponieważ wszyscy stanęli po stronie "dobra" jeśli można to tak ująć, ale musieli mieć za co żyć.

Utrata asari była jednak w pewien sposób stratą też dla Nyx. Adoptowana i wychowana przez parę ludzkiej kobiety i asari, mająca na każdym kroku problemy przez asarskie nazwisko...nie mogła sama się oszukiwać, że też miała słabość do asari...ironia. Poza tym w domu czekała na nią młodsza siostra asari, miło gdyby przez jej 1000-letnią wędrówkę towarzyszyła jej równie bliska osoba, Nyx nie miała takiej możliwości.

- Postaram się zdobyć jakieś informacje o niej, ale to Cerberus, może być to niemożliwe. - dodała odpowiadając turianinowi.
    »   MUSIC THEME    »   
ObrazekObrazek Wyświetl wiadomość pozafabularną
Mistrz Gry
Awatar użytkownika
Posty: 12234
Rejestracja: 1 cze 2012, o 21:04
Medals:

Re: Lądowisko i prywatne hangary

3 wrz 2023, o 17:05

Wyświetl wiadomość pozafabularną

Oczy wszystkich utkwione były w lądowisko, gdzie jeszcze dosłownie przed momentem stał Azjata oraz Isha, a teraz nie było ani agentów Cerberusa, aby asari.
Siarczyste przekleństwo uciekające z ust Alenko było wyrazem takiej samej frustracji, jak ich. Mężczyzna otrząsnął się, uruchomił omni-klucz z prędkością karabinu maszynowego wpisując komendy i wywołując Przymierze.
Ale odpowiadała mu głucha cisza.
Major nie miał dużo cierpliwości, powtórzył swoje działania, lecz z podobnym, jak wcześniej efektem - żadnym. Miernym.
- To wielkie żelastwo Zbieraczy zakłóca komunikaty wysyłane poza układ. Musimy z orbity kontaktować się z Przymierzem, bo z przykrością muszę powiedzieć, że na Horyzoncie nie ma nikogo poza mną, panią komandor porucznik i jej statkiem. Przymierze... Przymierze nie przybyło na ratunek Horyzontowi. Walczy ktoś inny - powiedzenie tego na głos, przyznane się do niemocy i opuszczenia przez swoich przeszło z trudem Kaidanowi przez gardło. Wręcz stanęło mu w nim ością.
Opuścił ręce, pozostawiając mielony wiadomości komunikator w zawieszeniu. Odwrócił się w ich stronę, przez chwilę ważył słowa, lecz Alenko nie był mówią. Żadnym politykiem, tylko prostym żołnierzem. Bliższym im, wręcz pozorom.
- Dziękuję za to, co zrobiliście. Nie zapomnę Wam tego, zaklinam się, że Przymierze też nie - zapewnił ich szczerze.
Reszta istotnie była w rękach Nyx. Statek pani komandor zjawił się kwadrans później, uzbrojona załoga wyszła im na spotkanie, jakby obawiali się, że bitwa, która się tutaj rozegrała - ze Zbieraczami, Cerberusem - to tylko początek. Zapewniono im opiekę w ambulatorium, a także cenne informacje w CIB. Załoga miała dłuższą chwilę, aby rozeznać się w sytuacji oraz potwierdzić dane wywiadowcze.
Na Horyzoncie walczyło SST. Flota Sojuszu po raz pierwszy pojawiła się w innym układzie niż Terminus, lecąc przez przekaźnik i broniąc Horyzontu przed Zbieraczami. Zauważono aktywność kilku najemników, jednego kontrahenta Przymierza Charlesa Strikera i yaghankę. Pozostałe sygnatury były niewyraźne.
To współpracujący z SST najemnicy uruchomili system obronny G.A.R.D.I.A.N. i obecnie, właśnie teraz, drużyna naziemna wiązką lasera próbuje złapać odlatujący statek Zbieraczy chcąc ich zamknąć w układzie.
Musieli zdążyć przed nimi, nim SST było zbyt zajęte, aby zarejestrować obecność Przymierza.
Weszli więc w nadświetlną, po czym promienie Czerenkowa objęły ich, gdy przeskoczyli przez przekaźnik.
Rozstali się na najbliższej stacji pod kontrola Przymierza. Alenko osobiście pożegnał każdego, będąc już na łączać z dowództwem.
Skax wracał samotnie. Bez Ishy. Uprowadzona przez Cerberus asari, zniknęła z każdego radaru. Nie dało się namierzyć jej omni-klucz, wysyłane wiadomości znikały w odmętach boi komunikacyjnej. Quarianin stracił przyjaciółkę, ale zyskał dane cenne na tyle, że mógłby skończyć swoją Pielgrzymkę. Wrócić do domu. Z tą myślą, usłyszał głos Zaery. Wtedy, na Omedze, nie dowierzał jej zapewnieniom, że jest bliżej, niż dalej końca. A jednak.
Sprzątający graty na swoim statku Crassus trafił na jedno, rzucone do ładowni bez ładu i składu pudło. W środku znajdowała się wyrzutnia rakiet, którą zabrał z Horyzontu i która jakimś cudem nie została zarekwirowana przez Przymierze. Brakowało pocisków, lecz jego kontakty na czarnym rynku, a także znajomości wśród branży zbrojeniowej powinny wystarczyć, aby zapatrzeć się w kilka. W końcu Przymierze przelało na jego konto hojne wynagrodzenie za pomoc majorowi Alenko.
Kilka dni po wydarzeniach na Horyzoncie, na skrzynce pocztowej Mili pojawiła się wiadomość od Kaidana. Major w kilku, sztywnych słowach zapewniał ją o swojej wdzięczności i podkreślił dług, który ma wobec niej do spłacenia. Wiadomość kończyło się zaproszeniem na kawę, gdyby przypadkiem Mila była na Cytadeli i miała ochotę wybrać się z nim do Kawiarni Apollo.
Przełożeni Nyx docenili jej zaangażowanie na Horyzoncie, podkreślając, że nie powinna przestawać się starać i pracować dwa razy ciężej, aby urzeczywistnić swój cel, jakim była nominacja na Widmo. W ustach admirała, brzmiało to prawie jak pochwała. Nyx zaczynała zapominać o wydarzeniach na Horyzoncie, kiedy zauważyła wiadomość od rodziny kobiety, której nie udało im się uratować na statku. Prosili każdego, kto znał ich córkę o informacje, czy wiedzą co się z nią stało po tym, jak urwał się kontakt z Horyzontem.


@Skax @Isha D'veve @Mila Račan @Crassus Curio @Nyx
Wyświetl uwagę Mistrza Gry

Wróć do „Kolonia ludzka”