Faerie
Słowa, jakie wypowiedziała porucznik, podziałały na kilku naukowców niemal natychmiast, ale nie na wszystkich. Trzech z nich odłożyło trzymane rękach pistolety, włączyli swoje omni-klucze i zabrali się za analizowanie przesłanych im danych. Reszta natomiast po prostu się bała, choć próbowali po sobie tego nie okazywać. Nie mieli przeszkolenia, a ich uzbrojenie było symboliczne, by nie załamali się psychicznie. Jak im się można było dziwić?
Zablokowanie frontowych drzwi też okazało się być proste dla kobiety, przy umiejętnościach jakie posiadała. Z pewnością ktoś bez jej przeszkolenia, miałby z tym zamkiem dużo większe problemy, ale nie ona. Zaświecił się na nich czerwony hologram informujący o blokadzie i na razie można było być spokojnym o to wejście.
Kiedy Nache kończyła blokować zamek, zauważyła w lustrze przy drzwiach, jak drzwi od zaplecza się zamknęły, czego jednak nie usłyszała. Rozglądając się po pomieszczeniu, mogła dostrzec, pracujących nad swoim zadaniem mądrali, oraz kilku, którzy wciąż siedzieli z bronią przy stolikach. Nikogo nie brakowało, a zamek na drzwiach prowadzących na zaplecze jarzył się żywą zielenią.
Asaia i Aephax
Zaiste, oglądanie fenomenu naukowego było piorunujące. Aephax miał już swoje teorie, które mogłyby wyjaśniać, na co właściwie patrzał, ale by je sprawdzić potrzebował masy danych i obliczeń. Prawie natychmiast więc zwrócił się do pielęgniarki z żądaniem udostępnienia mu wszystkiego.
Widać było, że kobieta była zmieszana i ostro wahała się nad tym, co powiedzieć turianinowi. W końcu jednak przyznała mu dostęp do terminala, jaki się znajdował w gabinecie, oraz udostępniła mu nagrania z kamer, zarówno w normalnym widoku, jak i termowizji, czy mierzeniu poziomu promieniowania piezo. Nagrywanie trwało od jakiś trzech godzin i jeżeli oglądać je od początku, to widać było tam, że kończyna nie była wtedy aż tak przezroczysta, a jej odbicia nie oddalały się od niej tak bardzo, choć poruszały się równie szybko. Termowizja wskazywała na początkową temperaturę 39 stopni Celsjusza, a obecnie temperatura wzrosła do 72. Co do promieniowania, to jego ilość nie była porażająca, choć widocznie większa niż powinna. Brakowało jednak innych danych, które wymagał koroner i choć z pewnością nie był z tego zadowolony, to mógłby się bez tego obejść.
Na pytanie rzucone przez asari, Marta skinęła tylko głową w stronę sali chorych.
-
Wcześniej nie była taka... zjawowa. Potrzebował operacji. Gdybym tego nie zrobiła, to umarłby. Jego system nerwowy szalał przeładowany nadmiarem bodźców, a jego krew... - zawahała się i tylko pokręciła głową -
nawet nie mam pojęcia co się z nią działo. Facet potrzebował transfuzję, jak tylko tu trafił.
Problem dla Aephaxa pojawił się przy tym, jak temperatura wzrosła do 74 stopni, bo wtedy ręka się rozwiała. Nie było to nic nagłego, ale i tak mogło być denerwujące, z powodu braku nowych danych. Ilość jaką posiadał, nie była idealna do jego obliczeń, ale wciąż to było sporo i mogło mówić więcej o naturze zjawiska, z jakim mieli tutaj styczność.
Pytanie tylko, czego szukał koroner? Na pewno chodziło o coś więcej niż tylko przewidywanie ruchów odbić lub liczenie, że trafi mu się olśnienie.
Ajia próbowała się też połączyć z Asaią.
Wyświetl wiadomość pozafabularnąNie wiem, czy ma sens popędzanie was.
Ajia. Jeżeli chodzi o twoje otoczenie, to patrz posty, gdzie opisywałem salę chorych.