20 lip 2017, o 14:28
Mężczyzna zawahał się przed odpowiedzią na pytanie Shawa, jakby nieco zakłopotany, lub niepewny odpowiedzi. Najwyraźniej jemu nie nakreślono wyraźnej granicy i to do niego należało ją teraz wyznaczyć i skategoryzować obie kwestie. Inna sprawa, że jeżeli podejmie złą decyzję, wszystko spadnie na jego głowę.
- Dysk - zadecydował sucho, po czym natychmiast dodał: - Ale za pełny sukces uważamy załatwienie obu kwestii. Mężczyzna jest niemal równie ważny. Informacje z jego głowy mogą okazać się dziesięciokrotnie przydatniejsze niż to, co ma na nim zapisane.
Oficer po drugiej stronie milczał, choć Shaw mógł sobie wyobrazić, jak kiwa głową, zapominając, że ich rozmowa nie obejmuje komunikacji video i Erich go nie widzi.
- Oczywiście. Agentka Burns odbierze pana z portu gdy przekażemy jej szacowany czas waszego przybycia - zakomunikował, przesyłając listę transportowców cywilnych, które opuszczały dzisiejszego dnia Nos Astrę, zmierzając ku Eden Prime. - Obserwuje cel od ostatniego tygodnia. Jest już w Constant, oczekuje swojego męża, którego na Illium zatrzymała praca.
Kolejna lista przesłana na urządzenie Shawa - jego rola jako męża u boku agentki Burns była już ustalona, ale lista możliwych alter ego była szeroka. Dostał również akta swojej partnerki, by móc wybrać odpowiedni dla siebie zawód. Jedyną, obowiązującą go rzeczą, było nazwisko, którym Burns już się posługiwała, a które również zostało mu przesłane.
- Wasza partnerka będzie miała wszystkie informacje na temat Darrona. Zaraz wyślę to, co mamy dotychczas, potrzebuję na to dodatkowego upoważnienia.
Dane przyszły dość szybko, w ciągu dziesięciu minut od ich zapowiedzi.
Darron Helsing, jak mówiły jej skąpe papiery, był mężczyzną po pięćdziesiątce, więc nie tak starym, lecz na załączonym zdjęciu jego włosy były już siwe. Wyglądał na zmęczonego życiem kolonistę, którym zapewne musiał być. Trzydzieści lat temu, gdy kolonia na Eden Prime dopiero była zakładana, przybył na miejsce jako zapalony dwudziestolatek wraz ze swoim ojcem. Jako młody adept, przebywał w Constant przez pierwsze dwa lata. Przez kolejne pięć zniknął z planety, wracając na Ziemię, na której podjął nauczanie na jednej z uczelni wyższych w Londynie. Studia techniczne przerwała wieść o chorobie jego ojca, którą rozpoczął wypadek przy konstrukcji pierwszych habitatów na powierzchni planety. Mężczyzna wkrótce potem zmarł, przekazując wszystkie swoje idee w ręce syna. Darron postanowił pozostać na planecie by dokończyć pracę swojego ojca. Nie kończąc na czas swoich studiów inżynierskich, reszty szkolił się podczas swojej służby w obsłudze. Dzisiejszego dnia jest jedną z najistotniejszych figur na Eden Prime. Wspinając się po szczeblach kariery, obecnie zarządza całym działem obsługi i konserwacji arkologii, których system po części sam opracował, rozwijając koncept Thomasa, ojca. Jego biuro mieści się w rządowej wieży w sektorze 3A, zaś mieszkanie w obszarze oznaczonym numerem 4C.
Popołudnia lubi spędzać w pubie "Arkadia", umieszczonym nieopodal swojego miejsca pracy. Mieszka sam, nie posiada partnerki życiowej ani dzieci. W towarzystwie wydaje się zachowywać nerwowo, jedną rękę zawsze trzyma w kieszeni tego samego płaszcza, który ubiera codziennie, bez względu na pogodę. W pubie zawsze wybiera gin z tonikiem.
Pozostałe informacje posiada agentka Burns.
- Jest podobno ostrożny. Aż za bardzo. Musicie poradzić sobie sami, prezydent kolonii mocno wzmocnił jej zabezpieczenia i ochronę po ataku gethów. Nie możemy wysłać wam większej ilości wsparcia.