Antony Stukov
Awatar użytkownika
Posty: 169
Rejestracja: 16 lip 2012, o 23:04
Miano: Antony Stukov
Wiek: 34
Klasa: Inżynier
Rasa: Człowiek
Zawód: Technolog
Kredyty: 38.150

Orionis Cruiser.

6 wrz 2012, o 18:55

Jednak była przytomna. Pięknie się składało, nie miał zamiaru się z nią bawić. Zabierze to, co jest dla niego ważne i pozwoli jej żyć. Co prawda, nie będzie miała zbyt ciekawego życia po powrocie do bazy. Najprawdopodobniej zginie przy pierwszej lepszej okazji. Dla jej dobra, lepiej byłoby współpracować i być może Antony załatwi jej pracę na tym krążowniku, lecz to wymagało oczywiście pracy nad jej światopoglądem.
-Konkretna jak zawsze.-Na jej pytanie, Stukov mógł odpowiedzieć w jeden sposób. Oczywiście, musiał się chwilę zastanowić nad tym, jak to ubrać w słowa i z lekkim uśmiechem, rzucił.
-Mówią, że mam sumienie. Poza tym. Dla nas jesteś bogatym źródłem informacji, a dla Cerberusa zwykłym mięsem armatnim.-Po tych słowach podszedł do jej łóżka, sięgnął pod stołek, który stał pod nim i usiadł nań. Po chwili namysłu, dodał na koniec.
-Możesz mi aktywować omni-klucz,nie? Twoi koledzy mi go wyłączyli...
Konrad Strauss
Awatar użytkownika
Posty: 861
Rejestracja: 2 cze 2012, o 09:03
Wiek: 29
Klasa: Inżynier
Rasa: Człowiek
Zawód: Specjalista N2
Lokalizacja: Treches
Status: Starszy sierżant. Doświadczenie z obcą technologią(trzy razy). Po załamaniu nerwowym, jest na przymusowym urlopie.
Kredyty: 38.570
Medals:

Re: Orionis Cruiser.

6 wrz 2012, o 20:51

Eksplozja. Co to oznaczało dla inżyniera? Jedynie tyle, by przełączyć Omni-klucz na tryb bojowy. Marines wbiegli do środka i prawie natychmiast słychać było strzały. Obaj żołnierze stali w przejściu, więc skutecznie przeszkadzali Konradowi dojrzeć cokolwiek i wejść mu do akcji. Dopiero, kiedy mała zawierucha ustała, żołnierze przepuścili go. Zobaczył wtedy leżącego na ziemi androida, na co podniósł do góry obie brwi.
- No dobra, zaskoczyły mnie bydlaki. Pierwszy raz coś takiego widzę. - powiedział i przepchnął się między żołnierzami, by mieć lepszą widoczność na tego robota, który przypominał człowieka. Odkrycie, którego dokonano z robotem, zostało jednak przyćmione przez kolejne. Kiedy zaczął sprawdzać, jak się ma główny komputer pokładowy, zaczął kląć po niemiecku. Nic nie działało, WI była wykasowana i praktycznie... Była mowa o tym, że nic nie działało?
Był w tym momencie wkurzony i dlatego stanął pod ścianą, o którą się oparł. Musiał pomyśleć. Na nieszczęście, odezwał się do niego jeden z Marines, informując o ucieczce Cerberusa.
- Nie ciesz się tak, bo uciekają z naszymi ludźmi. - powiedział oschle i czekał, aż mu wpadnie jakiś pomysł do głowy. Skoro to się jednak nie działo, to nie chciał dać się zaskoczyć czymś. W końcu mówimy o Cerberusie.
- Pilnujcie, by to diabelstwo się nie ruszyło. Jak jednak to zrobi, to strzelać. - prosty to był rozkaz i musiał wystarczyć na jakiś czas. Chwilę po tym usłyszał wiadomość od Ness i odezwał się do komunikatora.
- Hej. Ze mną wszystko w porządku, ale mam mały problem przy centralnym komputerze. - przejechał językiem po obu wargach i spojrzał raz jeszcze na złom, który iskrzył na podłodze - Potrzebuję dwóch inżynierów i wózek do przeniesienia robota. A i usunęli nam systemy. Wszystkie.
Złe wiadomości. Same złe wiadomości. Przyłożył rękę do czoła i westchnął.
- Gdzie jesteś? - spytał, kiedy wymyślił jak zacząć rozmowę. Jak musiała się czuć? Chyba podobnie, jak on. I jak u diabła miał ją teraz zostawić? Jak miał zostawić statek i wszystko? Nie, nie mógł. Nie po tym wszystkim.
ObrazekObrazek Theme Ubiór cywilny

Wszystko co słyszymy jest opinią, a nie faktem.Wszystko co widzimy jest perspektywą, a nie prawdą. - Marek Aureliusz
Mist
Awatar użytkownika
Posty: 404
Rejestracja: 30 kwie 2012, o 14:39
Miano: Vanessa Chorisso
Wiek: 29
Klasa: Adept
Rasa: Człowiek
Zawód: Widmo
Kredyty: 34.900
Medals:

Re: Orionis Cruiser.

6 wrz 2012, o 21:08

Vanessa zakasała rękawy i bez słowa wzięła się do pracy. Nie minął kwadrans a już miała ręce umazane w krwi po łokcie. Widok cierpiącej załogi ją przerażał i kilkukrotnie miała ochotę wyciągnąć pistolet i im ulżyć. Była Widmem i żołnierzem, nie medykiem. Jakaś pacjentka chwyciła ją gwałtownie za rękę, poruszając wargami bez słowa w niemej prośbie. Ness zacisnęła powieki, nie znosząc widoku podobnego cierpienia. Po chwili oddelegowała jej swoją dawkę medi-żelu, dochodząc do wniosku, ze jej poobijane plecy jakoś dadzą sobie radę. Gdy usłyszała głos Konrada, odetchnęła mimowolnie z ulgą. Nie myślała, że jeszcze kiedykolwiek czyjś głos, nawet nie przynoszący dobrych wieści może działać podobnie kojąco.
- Jestem w skrzydle szpitalnym, a raczej w tym co z niego zostało. – Odpowiedziała starając się brzmieć spokojnie i profesjonalnie, ale poznał ją już na tyle, że wyczuwał subtelne brzmienie żalu, strachu i zmęczenia. Przez chwilę słyszał w komunikatorze jej oddech i pojękiwania jakiegoś rannego. Chyba nie wiedziała jak kontynuować. – Zginął John Cussack. Pamiętasz go? Zawsze przywoził wszystkim słodycze jak wracał z przepustki z Ziemi. – Tutaj głos jej chwilę zadrżał, ale odetchnęła głęboko, znowu zakładając maskę pani Kapitan. – Duża częśc statku jest zniszczona, straciłam wszystkie swoje dane, ale mam dla Ciebie omni-klucz i zabawki jakiegoś super-agenta do zbadania. Sam hojny dostawca kisi się w zamknięciu. – Mruknęła, nagle klnąc coś pod nosem. Konrad nie mógł tego widzieć, ale obok jakaś młoda dziewczyna dostała ataku drgawek i krztusiła się krwią. Przez dobre kilka minut na kanale panował szum, trzaskanie, przekleństwa, krzyki i ogólna filharmonia informująca o tragicznej sytuacji w miejscu, gdzie leczono ludzi. W tyle usłyszał coś o trepanacji czaszki. Ahri musiała radzić sobie z poważniejszymi zabiegami sama. W końcu w słuchawce na nowo rozbrzmiał znany mu głos. – Wiem, że jesteś zajęty a ja cała w krwi, ale wpadłbyś na kilka minut? Potrzebny mi jakiś przyjemniejszy widok niż stosy rannych i trupów.
ObrazekObrazek ||Theme: >>:<<||+|-
Mistrz Gry
Awatar użytkownika
Posty: 12237
Rejestracja: 1 cze 2012, o 21:04
Medals:

Re: Orionis Cruiser.

6 wrz 2012, o 21:37

Antony:
-Nie przyszedłbyś do mnie bez powodu. Albo z troski o moje zdrowie. Ty, ani żadne z was. - Podsumowała słabym głosem na jego pierwsze słowa. Może była żołdakiem, ale swój rozum miała, po co ktoś z załogi Orionisa miałby ją odwiedzać jakby nie chciał czegoś od niej. -Moglibyście choć z przesłuchaniem poczekać aż nieco mi się polepszy. - rzuciła sarkastycznie. Puls jej nieznacznie przyspieszał, ale tak naprawdę co miała do stracenia? Na dobrą sprawę nie żyła, co zauważył z resztą mężczyzna. -Dlatego, tylko jeszcze żyję... bo przecież nie dlatego, że jestem kobietą i mam cycki. - Mruknęła bardziej do siebie niż do rozmówcy. Facet tam dobitnie stwierdzał fakty, a co mu tam... kobieta mogła tylko leżeć i go słuchać... miała pecha jak nic.
-Nie. - Odpowiedziała krótko. -Oni Ci go wyłączyli, to oni niech Ci go włączą. - Dodała i stęknęła delikatnie poprawiając się na poduszce. Pewne mu się nie spodobają te słowa, ale co ona miała zrobić... może jednak nie będzie tak cenną kopalnią informacji?
Konrad Strauss
Awatar użytkownika
Posty: 861
Rejestracja: 2 cze 2012, o 09:03
Wiek: 29
Klasa: Inżynier
Rasa: Człowiek
Zawód: Specjalista N2
Lokalizacja: Treches
Status: Starszy sierżant. Doświadczenie z obcą technologią(trzy razy). Po załamaniu nerwowym, jest na przymusowym urlopie.
Kredyty: 38.570
Medals:

Re: Orionis Cruiser.

6 wrz 2012, o 22:05

No tak, dosyć łatwo można było zapomnieć o tym, że nie wszyscy z załogi, którzy się ostali, to wyszli bez szwanku ze starcia. Wielu zginęło, wielu było rannych i wielu porwano. Boże jedyny, co to za bilans? Jak do tego wszystkiego doszło? Jakim cudem ich zaskoczyli? Jakim fartem dostali się na pokład? Skąd taka wolna reakcja na wszystkie wydarzenia? Co otrzymali w zamian? Kilkoro jeńców, sprzęt do zbadania i robota. To nie był uczciwy targ. Kiedy chciał coś powiedzieć, to usłyszał w komunikatorze, co się działo w części szpitalnej statku. Czuł podobne emocje co Ness, a zwłaszcza słuchając tego wszystkiego. Żal, smutek i gniew. Wszystko po równo.
Zastanawiał się teraz, co zrobił źle, a co mógłby zrobić lepiej. To gdybanie było dołujące. W końcu jednak Vanessa się odezwała, a przysłani inżynierowie dotarli na miejsce.
- Zabierzcie go do warsztatu. Ma być w zamknięciu i pod obserwacją. Wy dwaj - wskazał na żołnierzy - Pilnujecie go, do póki ktoś was nie zluzuje.
To usłyszało Widmo, zanim się do niej odezwał.
- Będę u ciebie za pięć minut - powiedział i udał się do szpitala, mijając po drodze stosy ciał, broni i scenerie pola walki w ciasnych korytarzach statku. Na miejscu widok nie był lepszy i raz jeszcze żal ścisnął mu serce. Przełknął ślinę i zaczął się rozglądać w poszukiwaniu kobiety w czerwieni. Problemem jednak było to, że ranni w różnym stanie byli wszędzie i nie wiedział, gdzie obecnie mogła być kapitan statku.
- Vanessa! - zawołał, wypatrując reakcji tej jednej konkretnej osoby i próbował ją znaleźć.
ObrazekObrazek Theme Ubiór cywilny

Wszystko co słyszymy jest opinią, a nie faktem.Wszystko co widzimy jest perspektywą, a nie prawdą. - Marek Aureliusz
Mist
Awatar użytkownika
Posty: 404
Rejestracja: 30 kwie 2012, o 14:39
Miano: Vanessa Chorisso
Wiek: 29
Klasa: Adept
Rasa: Człowiek
Zawód: Widmo
Kredyty: 34.900
Medals:

Re: Orionis Cruiser.

6 wrz 2012, o 22:18

Kiedy jego głos rozniósł się po pomieszczeniu rudowłosa poruszyła się gdzieś pomiędzy prowizorycznie ułożonymi rannymi. Rzuciła coś do jednego z żołnierzy obok siebie, wręczając mu bandaże. Minutę później stała już obok mężczyzny. Nie ukrywała się już z ich romansem, czy jak to można było uznać, ale miała dość szacunku do tych ludzi, by darować sobie w tej chwili przy nich uściski i czułości. Wytarła ręce o niegdyś biały ręcznik. Potem wyprowadziła go do jakiegoś względnie uprzątniętego już korytarzyka i dopiero tam pozwoliła sobie na przytulenie się do mężczyzny. Nic nie mówiła, nie płakała ani nie narzekała na paskudny los. Stała tak tylko w ciszy dobre kilkanaście sekund, nim pozwoliła sobie wycofać się ostrożnie. Miała wyraźne sińce pod oczami, bladą skórę i spojrzenie osoby, która stanowczo za wiele doświadczyła ostatnimi czasy.
- To jakiś koszmar. Czemu systemy nie ostrzegły o zbliżających się statkach? – Zasugerowała, żeby jakąś zacząć rozmowę, ale zaraz potrząsnęła lekko głową. Stając na placach musnęła ustami kącik jego ust i niepewnie chwyciła dłoń. – Dobrze widzieć, że jesteś cały. Schrzaniłam sprawę. Rada ma nie po kolei w głowie wciąż trzymając mnie jako Widmo. W ogóle, nie mam drzwi w pokoju, ten dupek je wysadził. – Wyszeptała, kciukiem gładząc wierzch jego dłoni, mimowolnie zostawiając na kostkach smugę krwi.
ObrazekObrazek ||Theme: >>:<<||+|-
Konrad Strauss
Awatar użytkownika
Posty: 861
Rejestracja: 2 cze 2012, o 09:03
Wiek: 29
Klasa: Inżynier
Rasa: Człowiek
Zawód: Specjalista N2
Lokalizacja: Treches
Status: Starszy sierżant. Doświadczenie z obcą technologią(trzy razy). Po załamaniu nerwowym, jest na przymusowym urlopie.
Kredyty: 38.570
Medals:

Re: Orionis Cruiser.

7 wrz 2012, o 14:52

Była tu. Ness pokazała się w końcu i trzeba przyznać było, że wyglądała fatalnie. Nie chodzi tu o ubiór, ale o stan ducha. Podeszła do niego i wyprowadziła go w jakieś ustronne miejsce, tam dopiero pozwoliła sobie na wyściskanie Konrada.
- Dowiem się tego - odpowiedział tylko i faktycznie miał taki zamiar. Niewiele osób sobie zdawało z tego sprawę, jeżeli ktokolwiek to wiedział, ale haker gromadził u siebie na komputerze, zarówno nagrania z kamer bezpieczeństwa, jak i wszelkie komunikaty wysyłane i odbierane przez statek. Komputer jego nie miał jednak dosyć sporej pojemności i na magazynowanie dużej liczby danych nie mógł sobie pozwolić. Wszystko, co się działo na statku w ciągu 24 godzin, było zapisywane, a kolejne napływające dane, nadpisywały obecne.
- Przestań - powiedział stanowczo, tuż po tym, jak Vanessa wspomniała o tym, że schrzaniła sprawę - To był atak z zaskoczenia. Dobrze skoordynowany i zaplanowany. Ani ty, ani nikt inny nie mógł przewidzieć, co się wydarzy.
Kobieta trzymała go już za jedną rękę, to inżynier sięgnął po jej drugą dłoń, którą chwycił. Zbliżył obie jej dłonie do siebie i schylając się lekko, pocałował kosteczki jej palców.
- Ktoś zawinił na pewno, ale to nie byłaś ty. - powiedział z przekonaniem o tym i zaraz dodał - Kimkolwiek ten ktoś był, znajdę go.
Zastanawiał się, co jeszcze mógłby powiedzieć swojej kapitan, by ją rozweselić i po westchnieniu się znowu odezwał, uśmiechając do niej.
- Hej, ale jest pozytyw wysadzenia twoich drzwi. Teraz to ty będziesz sypiać u mnie.
ObrazekObrazek Theme Ubiór cywilny

Wszystko co słyszymy jest opinią, a nie faktem.Wszystko co widzimy jest perspektywą, a nie prawdą. - Marek Aureliusz
Mist
Awatar użytkownika
Posty: 404
Rejestracja: 30 kwie 2012, o 14:39
Miano: Vanessa Chorisso
Wiek: 29
Klasa: Adept
Rasa: Człowiek
Zawód: Widmo
Kredyty: 34.900
Medals:

Re: Orionis Cruiser.

7 wrz 2012, o 15:08

Rudowłosa z uwagą wysłuchiwała słów Konrada, sama nie odzywając się zbyt wiele. Jej wzrok powędrował w dół na jej własne dłonie, kiedy usta mężczyzny zetknęły się z chłodną skórą. Przymknęła oczy, pozwalając by kilka głębokich oddechów pozwoliło jej się uspokoić. Konrad był zbyt dobrym kłamcą, aby nawet próbować go oszukiwać w sprawie własnego samopoczucia. Kilkanaście sekund minęło dla niej w ciszy, jednak kiedy dodał słowa na temat pozytywów, parsknęła krótkim, nerwowym śmiechem.
- No tak, też jakiś pozytyw. Uważaj, lubię się rozpychać. I Orionis znowu nigdzie nie poleci. Kolejne dwa tygodnie albo dłużej spędzimy w porcie, łatając dziury i uzupełniając załogę. – Mruknęła, uwalniając jedną dłoń z jego palców i przeczesując blond czuprynę w zamyśleniu. Po głowie tańczyło jej tysiące myśli. Jednych idiotycznych i nie na temat, innych depresyjnie zaciskających się wokół niespodziewanego ataku. Chyba już nigdy nie odważy się zdecydować na podobną zabawę w przestrzeni. Trzeba będzie ich kiedyś zaprosić do normalnego pubu w Cytadeli. Chociaż znając życie wtedy też coś ich napadnie. Zastanawiała się czy kiedykolwiek będzie tak, że mając czas wolny, nie skończy w kolejnej strzelaninie. Po chwili stanęła na placach muskając wargami jego usta. – Ale ten pozytyw chyba nie potrwa długo. W końcu miałeś lecieć na Ziemię. – Rzuciła spokojnie. Spojrzała mu w oczy, przechylając głowę na bok. Nie wypowiedziała tych słów na głos, ale jakoś w tej chwili wolałaby wysłać całą załogę na Ziemię lub innej bezpiecznej przystani. – Tam byłbyś bezpieczny, względnie. - Dodała cicho, odetchnąwszy w końcu i oparła się plecami o ścianę za sobą. Kompletnie zapomniała o obolałych plecach i zasyczała odskakując z tej pozycji jak oparzona. Z ust wyleciała jej krótka wiązanka, nie odpowiednia do cytowania dzieciom. Poprawiła rękawy i uprzedzając jego pytanie jedynie machnęła lekceważąco dłonią. - To nic takiego, tylko sińce, oberwałam kawałkiem wybuchających drzwi.
ObrazekObrazek ||Theme: >>:<<||+|-
Konrad Strauss
Awatar użytkownika
Posty: 861
Rejestracja: 2 cze 2012, o 09:03
Wiek: 29
Klasa: Inżynier
Rasa: Człowiek
Zawód: Specjalista N2
Lokalizacja: Treches
Status: Starszy sierżant. Doświadczenie z obcą technologią(trzy razy). Po załamaniu nerwowym, jest na przymusowym urlopie.
Kredyty: 38.570
Medals:

Re: Orionis Cruiser.

7 wrz 2012, o 21:45

Naprawy, nabór i mnóstwo spraw organizacyjnych. Na krótko oderwał Ness od zamartwiania się tym, ale starał się. Były też jednak sprawy, którymi musiał się zająć jak najszybciej, bo zwlekanie z nimi mogło przyczynić się do kolejnego przykrego zdarzenia. Kiedy Widmo przeczesało jego włosy i stanęło na palcach, by go pocałować, uśmiechnął się. Miała na głowie tyle zmartwień i obwiniała się za to wydarzenie. Nie mógł jej powiedzieć o tym, jak on widział sprawę, bo zasępiłaby się jeszcze bardziej.
- Lecąc na Ziemię, nie pomogę porwanym. Zostając i łatając co trzeba, to mi się to uda. - mówiąc to, w głowie mieszały mu się sprawy, jakimi musiał się zająć. Rzeczy jakie trzeba naprawić, zbadać i pytania na które trzeba odszukać odpowiedzi. Chciał coś jeszcze dodać, ale usłyszał jak ruda syknęła z bólu, kiedy oparła się plecami o ścianę. Momentalnie podszedł do niej i posłał jej pytające spojrzenie, na które od razu odpowiedziała.
- Użyłaś chyba medi-żel, prawda? - zastanawiał się nad zadanym przez siebie pytaniem i doszedł do wniosku, że nie. Pewnie oddała swoją dawkę komuś innemu, kogo opatrywała. Posłał jej karcące spojrzenie i sięgnął do jednej ze swoich kieszeni, w których trzymał też właśnie medi-żel. - Ufam, że zaaplikujesz go sobie, a nie odstąpisz komuś. Inaczej, to bym ci to wstrzyknął.
Westchnął, dając jej swój medi-żel, po czym ujął jej głowę w obie ręce i pocałował ją w czoło, zanim znów ją do siebie przytulił.
- Idę poszukać Stukova, a ty odpocznij chociaż z godzinę. Jesteś człowiekiem i też potrzebujesz odpoczynku. - posłał jej jeden ze swoich serdecznych uśmiechów i zmierzwił jej włosy - Bądź silna. Tylko takiego dowódcy chcemy i takiego potrzebujemy, a nie będziesz taka, jak nie odpoczniesz.
Potrzebował znaleźć Rosjanina i z nim pogadać. Tylko z nim mógł o tym mówić i tylko on mógł zadawać mu odpowiednie pytania, na które Konrad znalazłby odpowiedź. Jego szkolenie na eNkę, mogło poczekać i właściwie to musiało. Musiał się dowiedzieć mnóstwa rzeczy i zrobi to, zanim postawi stopę na Planecie Stolicy.
ObrazekObrazek Theme Ubiór cywilny

Wszystko co słyszymy jest opinią, a nie faktem.Wszystko co widzimy jest perspektywą, a nie prawdą. - Marek Aureliusz
Mist
Awatar użytkownika
Posty: 404
Rejestracja: 30 kwie 2012, o 14:39
Miano: Vanessa Chorisso
Wiek: 29
Klasa: Adept
Rasa: Człowiek
Zawód: Widmo
Kredyty: 34.900
Medals:

Re: Orionis Cruiser.

7 wrz 2012, o 22:50

Kiedy przyuważyła karcące spojrzenie mężczyzny, po raz kolejny pokazała twarz, której nie widywał nikt inny na statku. To był wyraz twarzy dziewczynki przyłapanej na wyrzucaniu brukselki dyskretnie za okno. Uśmiechnęła się łobuzersko, potem wbiła spojrzenie w ziemię, starając się ukryć ten grymas. Subtelnie odgarnęła włosy za ucho. Na rozkazujący ton, uniosła głowę gwałtownie aby zaprotestować, że załoga potrzebowała pomocy, ale przerwał jej subtelny pocałunek w skroń. Wypuściłą gwałtownie powietrze z rezygnacją i postanowiła raz w życiu posłuchać, co do niej mówią. Jakby dla potwierdzenia jego słów, wyrwało jej się ciche ziewnięcie.
- W porządku, zaraz go zaaplikuje, chociaż innym jest bardziej potrzebny. – Odpowiedziała i żeby nie osądzał jej, że oszukuje, wstrzyknęła medi-żel na jego oczach. Potem rozeszli się w dwie strony. On w poszukiwaniu Stukova, ona w poszukiwaniu wygodnego łóżka. Koniec, końców wylądowała w pościeli Konrada. Przez chwilę wdychała znajomy zapach z poduszki, który uspokajał, nim ociężałe powieki opadły ostatecznie pogrążając kobietę w sennych marzeniach.
***
Praca na Orionisie trwała, a końca naprawa wciąż nie było widać. Zewsząd docierały informację o potencjalnych rekrutach, Vanessa starała się dzielić dobór załogi między siebie i Sile. W końcu asari znała ten statek równie dobrze jak ona. Niestety, rutynowe działania nie trwał zbyt długo. Omni-klucz bezlitośnie zapiszczał obwieszczając wiadomość o wartości priorytetowej. To mogło oznaczać tylko jedno. Rada. Miała tylko nadzieję, że nie kontaktowali jej w sprawie pokaźnego zniszczenia statku. Chciałaby zobaczyć wyraz twarzy Rady, kiedy wysłała im rachunek zniszczeń i kosztorys napraw Orionisa. Leniwie obróciła się w pościeli, o kilka sekund przeciągając odpoczynek. Dopiero po chwili pozwoliła niewielkiemu hologramowi wyświetlić się na urządzeniu. Widok Radnej Fenrir nie tyle ją zaskoczyła, co wybił z rytmu. Przetarła oczy i podniosła się do pozycji siedzącej.
- Oficjalny kanał? Co się dzieje, Iris?
***
Cokolwiek robił w tej chwili Ner, usłyszał na prywatnym kanale głos pani Kapitan. Głos miała lekko napięty, ale dużo bardziej spokojny niż jeszcze te kilka dni temu.
- Ner, zbieraj swój zgrabny quariański tyłek. Zabieram Cię na wycieczkę na tereny Hierarchi Turian. Dostałam zadanie od Rady i muszę lecieć a przydałby mi się zaufany snajper do osłaniania pleców. Mają jakiś problem natury SI, więcej mamy się dowiedzieć na odprawie. Chętny? – Rzuciła spokojnie, chociaż najchętniej nie narażałaby nikogo z przyjaciół. Prawda byłą jednak taka, że im więcej zaufanych ludzi będzie miała ze sobą tym większa szansa, że dadzą radę osłonić Iris. Niegdyś często wpadały w tarapaty ale ostatnio oboje były po przejściach i stwierdzenie, że Mist nabawiła się paranoi byłoby niedopowiedzeniem. – Bierz swój najlepszy sprzęt i pożegnaj się z kim tzreba. Widzimy się za pół godziny przed statkiem, zabierzemy się na ten stateczek Turian jakimś podstawionym transportem. – Dodała na koniec, w sumie nie pozostawiając Harasowi specjalnego wyboru w tej kwestii. Gdy znalazł się przed statkiem, rudowłosa siedziała na jednej ze skrzyń, dopinając jeszcze rękawice do lekkiego pancerza biotyków. Na plecach widniał jej granatnik a przy pasie uczepione miała dwa pistolety, Skorpiona oraz M-25 Szerszeń. Ogólnie wyglądała tak jakby wybierała się na wojnę. Poprawiła jeszcze króciutką kitkę z tyłu głowy. Trzeba było przyznać, że używała efektywnej odżywki, bo włosy odrastały jej w całkiem niezłym tempie. Na widok mężczyzny uśmiechnęła się kącikiem ust, nieco zadziornie.
- Zwarty i gotowy?
ObrazekObrazek ||Theme: >>:<<||+|-
Ner'Haras vas Orionis
Awatar użytkownika
Posty: 227
Rejestracja: 1 cze 2012, o 21:01
Wiek: 22
Klasa: Szpieg
Rasa: Quarianin
Zawód: Zabójca/Infiltrator
Kredyty: 24.000

Re: Orionis Cruiser.

7 wrz 2012, o 23:09

Ner przez cały czas na Orionisie ciężko pracował. Pokazywał reszcie załogi, że nie jest nikim uprzywilejowanym i harował na równi z nimi. Wykonywał nawet najbardziej paskudną robotę obalając przy tym mity o swojej rasie. Najbardziej był pomocny przy naprawianiu przerwanych przewodów czy uszkodzonych terminali. Na prędko był w stanie jako tako przywrócić zasilanie wykorzystując do tego pobliski złom.
Nie odpoczywał wcale. W swojej kajucie albo czyścił i ogarniał zdobyte bronie, albo pracował przy komputerze. Zaowocowało to stworzeniem swojej pierwszej sondy bojowej, skonstruowanej kompletnie od podstaw. Było to dla niego swoistym sukcesem.
Kiedy usłyszał komunikat od swojej Kapitan, kończył czyszczenia kombinezonu. Słysząc jej słowa, Ner tylko się uśmiechnął. Był zawsze chętny jeśli chodziło o jakąś misję.
- Za moment będę - odpowiedział tylko i zaczął się ubierać.
Ness mogła zauważyć jego pancerz złożony z kupionych komponentów od Rosenkov Materials i Hahne - Kedar. Dodatkowo miał na plecach złożone i załadowane standardowe bronie, czyli Wdowę i Windykatora. Dla niego najpewniejsze bronie, odznaczające się doskonałą precyzją. I świetnie się uzupełniały.
Ner przez moment na omni - kluczu jeszcze sprawdzał sprawność tarcz, sondy bojowej i innych zabawek. Kiedy już się upewnił, spojrzał się na panią Kapitan i uśmiechnął się. Ona mogła co najwyżej zobaczyć błysk w oczach.
- Jestem gotowy. Ruszajmy.

z/t oboje
Konrad Strauss
Awatar użytkownika
Posty: 861
Rejestracja: 2 cze 2012, o 09:03
Wiek: 29
Klasa: Inżynier
Rasa: Człowiek
Zawód: Specjalista N2
Lokalizacja: Treches
Status: Starszy sierżant. Doświadczenie z obcą technologią(trzy razy). Po załamaniu nerwowym, jest na przymusowym urlopie.
Kredyty: 38.570
Medals:

Re: Orionis Cruiser.

8 wrz 2012, o 15:21

Odszukanie Antony'ego za pomocą jego Omni-klucza, było nie możliwe i Konrad podejrzewał już, że został porwany, jak zakładał plan Cerberusa. Jednak, kiedy haker wypytał jednego z mechaników, czy widział inżyniera z Rosyjskim rodowodem i promilami promieniotwórczego pierwiastka we krwi, to od razu skierowali go ku maszynowni. Na miejscu blondyn się rozejrzał i tu również ujrzał krajobraz wprost po bitwie, oraz rannych, którzy i tutaj byli opatrywani.
- Antony! - odezwał się, szukając wzrokiem mężczyznę i przechodząc w pewnej odległości od rannych. Do tej pory Konrad zdążył już ściągnąć z siebie pancerz i teraz znów chodził w mundurze.
- Gdzie jest Antony Stukov? - krzyknął, szukając jakiegoś odzewu. Sprawa była pilna i choć z trudem można było to przyznać, to potrzebna była jego pomoc.
ObrazekObrazek Theme Ubiór cywilny

Wszystko co słyszymy jest opinią, a nie faktem.Wszystko co widzimy jest perspektywą, a nie prawdą. - Marek Aureliusz
Antony Stukov
Awatar użytkownika
Posty: 169
Rejestracja: 16 lip 2012, o 23:04
Miano: Antony Stukov
Wiek: 34
Klasa: Inżynier
Rasa: Człowiek
Zawód: Technolog
Kredyty: 38.150

Re: Orionis Cruiser.

8 wrz 2012, o 15:31

Nadal siedział w kanciapie i próbował uzyskać od agentki jakiekolwiek informacje. Widział jednak, że jest jeszcze słaba i nie miała siły na to, by dać mu jakiekolwiek informacje czy udzielić mu jakiejkolwiek pomocy. Kiedy usnęła z powodu z dużej dawki środków przeciwbólowych i samego zmęczenia, Antony stwierdził, że to nie ma sensu i jakby nigdy nic wyszedł z pomieszczenia i ujrzał kogoś, kogo nie miał ochoty widzieć w tym momencie.
-Czego chcesz?-Spytał go i wyciągnął papierosa. Wiedział, że tu widniał ogromny napis "Zakaz palenia", miał jednak to gdzieś. Musiał odreagować, chociażby w ten sposób. Szczególnie, że nie było tutaj ani jednej butelki z whisky. Poza tym, musiał od niej odpocząć, czasami zakłócała mu wykonywanie procesów myślowych. Był ciekaw, czego szwabiszcze od niego chciało. Miał nadzieję, że to coś pilnego.
Konrad Strauss
Awatar użytkownika
Posty: 861
Rejestracja: 2 cze 2012, o 09:03
Wiek: 29
Klasa: Inżynier
Rasa: Człowiek
Zawód: Specjalista N2
Lokalizacja: Treches
Status: Starszy sierżant. Doświadczenie z obcą technologią(trzy razy). Po załamaniu nerwowym, jest na przymusowym urlopie.
Kredyty: 38.570
Medals:

Re: Orionis Cruiser.

8 wrz 2012, o 15:45

I pojawił się wielki pan, oraz władca tych ziem, które nadane mu zostały przez królową. Konrad nie przybył tutaj, by podbijać te tereny, bo nie miał przy sobie zbrojnych, ani dwóch nagich mieczy.
- Cóż... - zaczął, mówiąc niespiesznie i niezbyt głośno - wybieram się na polowanie i potrzebuję drugiej pary rąk. Padło na ciebie.
Spojrzał w miejsce, gdzie nie było żywej duszy i machnął ręka, by Stukov poszedł za nim. Strauss nie chciał, by ktokolwiek usłyszał choćby jedno słowo z ich rozmowy.
- Zastanawiałeś się może, dlaczego tak łatwo przebiegła operacja Cerberusa? - zapytał. Od tych słów się zaczęła rozmowa na serio i nawet mina cyfrowego wirtuoza zmieniła się z bezczelnie zuchwałej, na piekielnie poważną. Pytanie, jakie zadał, to był swoisty test. Wszyscy na tym okręcie myśleli w prosty i jasny sposób, ale ta dwójka się wyróżniała w tle. Byli ulepieni z innej gliny, bo Antony pracował w organizacji terrorystycznej, a Konrad był kłamcą i to diabelnie bystrym. Teraz chciał się przekonać, czy i Rosjanin jest bystry i potrafi kojarzyć fakty.
ObrazekObrazek Theme Ubiór cywilny

Wszystko co słyszymy jest opinią, a nie faktem.Wszystko co widzimy jest perspektywą, a nie prawdą. - Marek Aureliusz
Antony Stukov
Awatar użytkownika
Posty: 169
Rejestracja: 16 lip 2012, o 23:04
Miano: Antony Stukov
Wiek: 34
Klasa: Inżynier
Rasa: Człowiek
Zawód: Technolog
Kredyty: 38.150

Re: Orionis Cruiser.

8 wrz 2012, o 15:55

Stukov wyciągnął papierosa z ust, gdy szwab zaczął mówić. Rozejrzał się po pobojowisku, jaki zostawił tutaj Cerberus. Nie wyglądało to zbyt sielankowo, wręcz przeciwnie. Był to obraz rodem z horroru. Antony nie miał jednak czasu się nad tym zastanawiać, bo Konrad zadał bardzo ciekawe pytanie. Otóż...On sam się zastanawiał nad tym, dlaczego akcja poszła im tak dobrze i jedynym rozwiązaniem było...
-Mamy wtyczkę na pokładzie. Cerberus zazwyczaj tak robi, jak chce kogoś dopaść. Najpierw badają teren, później...To co widzisz na załączonym obrazku.-Jeśli chciał powiedzieć, że to Stukov za wszystkim stoi, to grubo się myli. Znając życie, wszystkie wiadomości z terminali przepuszczane są przez filtr danych i są segregowane. Konrad pewnie już wiedział, że to nie on. Tylko kto?
-Aaa...I nie skupiaj się na wtyczce, pewnie ją zabili...Zazwyczaj tak robią. Jak już wykonały zadanie, zabijają je...Pewnie leży w stercie zwłok...O ile ich nie posprzątaliście.-Powiedział do niego.
Konrad Strauss
Awatar użytkownika
Posty: 861
Rejestracja: 2 cze 2012, o 09:03
Wiek: 29
Klasa: Inżynier
Rasa: Człowiek
Zawód: Specjalista N2
Lokalizacja: Treches
Status: Starszy sierżant. Doświadczenie z obcą technologią(trzy razy). Po załamaniu nerwowym, jest na przymusowym urlopie.
Kredyty: 38.570
Medals:

Re: Orionis Cruiser.

8 wrz 2012, o 16:22

Nie pomylił się, jeżeli chodzi o Stokova i ucieszył się z tego powodu, w widoczny sposób.
- Szpieg mimo wszystko wciąż może tu być. Misja powiodła się częściowo, bo przeszkodziła im Turiańska odsiecz. - spojrzał na lewą rękę Antoniusza i zapytał, bo to go też ciekawiło - Poza tym, to nie mogłem się z tobą skontaktować. Wyłączyłeś Omni-klucz?
To raczej było mało prawdopodobne, bo rzadko kiedy to się stosowało. On sam nie wyłączał urządzenia ani na moment.
- Tak więc myślę, że on wciąż tu jest. Dowiedzmy się, kto to może być, a jeżeli już jest martwy, jak uważasz, to sprawdźmy kto to był.
ObrazekObrazek Theme Ubiór cywilny

Wszystko co słyszymy jest opinią, a nie faktem.Wszystko co widzimy jest perspektywą, a nie prawdą. - Marek Aureliusz
Antony Stukov
Awatar użytkownika
Posty: 169
Rejestracja: 16 lip 2012, o 23:04
Miano: Antony Stukov
Wiek: 34
Klasa: Inżynier
Rasa: Człowiek
Zawód: Technolog
Kredyty: 38.150

Re: Orionis Cruiser.

8 wrz 2012, o 16:34

-Rozpierdolili mi go. Kolejna procedura. Wirus anihilujący. Niszczy oprogramowanie i całą zawartość.-Powiedział do niego. Zdradza coraz więcej sztuczek Cerberusa. Jak widać, bardzo przydatnych. Choć to nie udaremniło ataku, to teraz będą mogli ochronić się przed kolejnym. Tak, na wszelki wypadek. W końcu, pewnie tutaj wrócą. Po Kai Lenga, a wówczas ich siły będą dwa razy większe, bowiem Kai Leng jest sześć razy więcej warty od Stukova i jego informacji razem wziętych. Ten azjata potrafił bardzo wiele, na dodatek, kiedyś był jednym z najlepszych N7. Stukov nie znał go osobiście, ale był sławny w całej organizacji ze swojej skuteczności.
-Sprawdź tych, którzy przyszli tutaj w przeciągu ostatni dwóch tygodni. To jedyna możliwość.-Powiedział do niego. Nowi najprawdopodobniej byli wtykami. Być może Violet do nich należała, lecz...Jej spojrzenie mówiło zdecydowanie co innego i trzeba było to sprawdzić. Po tych słowach, zapalił papierosa, mając gdzieś wszelkie panujące tu zasady.
Konrad Strauss
Awatar użytkownika
Posty: 861
Rejestracja: 2 cze 2012, o 09:03
Wiek: 29
Klasa: Inżynier
Rasa: Człowiek
Zawód: Specjalista N2
Lokalizacja: Treches
Status: Starszy sierżant. Doświadczenie z obcą technologią(trzy razy). Po załamaniu nerwowym, jest na przymusowym urlopie.
Kredyty: 38.570
Medals:

Re: Orionis Cruiser.

8 wrz 2012, o 16:47

Niszczenie Omni-kluczy? Wredne i ohydne, ale trzeba było przyznać, że diabelnie skuteczne i efektywne. Gdyby nie to, że Konrad brzydził się takich metod, to być może sam by je stosował. Takie działania według niego, były... nieeleganckie.
- Zapraszam do mojej kajuty, tam mam kopie nagrań z kamer bezpieczeństwa i innych sensorów. Sprawdzimy kluczowe miejsca i poszukamy podejrzanych ruchów. - praktycznie Konrad mógłby sam się tym zająć, ale wolał czegoś nie przeoczyć. Zawsze coś mogło mu umknąć.
- We dwójkę pójdzie nam to szybciej i sprawniej. To jak, idziesz?
ObrazekObrazek Theme Ubiór cywilny

Wszystko co słyszymy jest opinią, a nie faktem.Wszystko co widzimy jest perspektywą, a nie prawdą. - Marek Aureliusz
Antony Stukov
Awatar użytkownika
Posty: 169
Rejestracja: 16 lip 2012, o 23:04
Miano: Antony Stukov
Wiek: 34
Klasa: Inżynier
Rasa: Człowiek
Zawód: Technolog
Kredyty: 38.150

Re: Orionis Cruiser.

8 wrz 2012, o 16:55

-Wolę działać w terenie. Zresztą...Mam już kilka pomysłów.-Powiedział. Miał już zamiar wziąć się za robotę, cały czas doskwierał mu brak omni-klucza. Z nim poszłoby o wiele prościej. Niemniej jednak, musi dać sobie radę, dopóki nie będzie miał okazji do tego, by go naprawić. Musiał z tym poczekać, znalezienie wtyki było w tym momencie o wiele ważniejsze.
-Na chuj tu stoisz? Idź i szukaj.-Rzucił do szwaba i zaczął rozglądać się za Violet. Co prawda, wierzył jej i nie wyobrażał sobie tego, by ta niewinna istotka mogłaby się dopuścić zdrady swojej załogi, ale jak to mówią. Przezorny zawsze ubezpieczony i wypadało to sprawdzić. Nawet jeśli to kompletna bzdura. Ruszył przed siebie, nie interesując się w ogóle obecnością Konrada w maszynowni i ruszył w stronę mechaników, którzy starali się opatrywać rannych.
-Violet! Chodź do mnie!-Krzyknął. Było mu głupio, ale musiał to sprawdzić.
Odette Babineaux
Awatar użytkownika
Posty: 7
Rejestracja: 24 sie 2012, o 20:22
Miano: Odette Babineaux
Wiek: 25
Klasa: Inżynier
Rasa: Człowiek
Zawód: Mechanik
Postać główna: Vanessa Chorisso
Kredyty: 15.000

Re: Orionis Cruiser.

8 wrz 2012, o 17:07

Dziewczyna akurat bandażowała przedramię jakiegoś mechanika, kiedy rozbrzmiał za nią czyjś głos. Wyprostowała się, otrzepując kombinezon roboczy z fragmentów metalu, kurzu i sama nie chciała wiedzieć, czego jeszcze. Uśmiechnęła się jeszcze krzepiąco do rannego mężczyny.
- Proszę się nie martwić, na pewno wszystko szybko się zagoi. O tak. – Pstryknęła palcami, nim wytarła okrwawione dłonie o wiszącą na poręczy, szmatkę. Jadowicie zielone uniosły się na twarz w pytającym spojrzeniu, kiedy już znalazła się obok. Uśmiechała się lekko, starając promieniować optymizmem w stronę rannej ekipy, chociaż widział, że utrzymanie tego grymasu sprawiało jej niemałe trudności.
- Co się dzieje szefie? – Rzuciła, unosząc lekko brwi. Widział, że z zaintrygowaniem przyglądała się wielkiemu guzowi na jego czole.
ObrazekObrazek

Wróć do „Środki transportu”