5 cze 2012, o 20:40
Obserwując reakcje obecnych na naradzie, inżynier był w lekkim zdumieniu. Nie spotkał się ani z krytyką, ani zwykłym wyśmianiem. Wyglądało na to, jakby zarówno quarianie, jak i ich pierwsza oficer popierali ten pomysł. Tyris co prawda się nie wypowiedziała, podobnie jak Krush, ale też innych dziwnych komentarzy od niej nie usłyszał. Czyżby Konrad zyskiwał zaufanie u załogi? Ner już zdążył Konrada poznać, jeszcze nawet przed akcją od Człowieka Iluzji i wtedy to załapali pewną nić porozumienia, ale u reszty to praktycznie musiał to zaufanie budować od podstaw. Podobało mu się to. Po raz kolejny bowiem pomylił się co do nich.
- No dobra, to musiałbym się dowiedzieć, kim są liderzy obu frakcji. Muszę wiedzieć do kogo wykonać telefon. - wyjaśnił, raz jeszcze skupiając na chwilę spojrzenie, na każdym z osobna. Dawali mu spory kredyt zaufania, a on nie przedstawił im żadnego konkretnego planu. Czyżby mieli większą wiarę w pomysłowość hakera, niż mu się wydawało?
- Dobra - klasnął w dłonie, prawie natychmiast je zacierając i zaczął się obracać na pięcie, by wyśledzić wzrokiem kroganina. Wskazał go wtedy palcem - Krush. Muszę wiedzieć, jakie obecnie giwery są najnowsze i mają dobre osiągi. - ledwo co to powiedział, to zwrócił się do asari - Sile, od ciebie chciałbym wiedzę na temat uzbrojenia statku. Jakie szkody mógłby wyrządzić z orbity i co by mogło mu zagrozić. Przyda mi się też wiedza o tym, co z "dużych dział" byłoby najbardziej interesujące dla walczących. No i też to, którzy z nich mogą trzymać naszą kapitan.
Odwrócił się w stronę miejsca, gdzie jeszcze przed chwilą stał Ner i chciał wskazać na niego obiema rękoma, ale już go nie było. Podrapał się po głowie i wzruszył ramionami, włączając komunikator.
- Ner, za twoją zgodą pogrzebię odrobinę w komputerze twojego myśliwca. Muszę coś tam sprawdzić. - wyłączył omni-klucz i spojrzał w stronę gniazda pilota. Tyris już obierała kurs do systemu, gdzie będzie się działa akcja.
- Mata Hari! - wyszczerzył się, kiedy tak się zwrócił do Tyris - Do ciebie też będę musiał zajrzeć.
Wyglądało na to, że ze wszystkimi będzie miał do porozmawiania w ciągu kolejnych trzech godzin, ale została jeszcze Ahri. Kurcze, była lekarzem i za bardzo nie wiedział, jak mogłaby mu pomóc w realizacji planu.
- Możliwe, że trzeba będzie przygotować ambulatorium do przyjęcia Nessy. - tyle powiedział, choć tonem pozbawionym entuzjazmu, którym to raczył wszystkich innych po kolei. Właśnie niewiadomą dla niego był status ich kapitan i to go niepokoiło. Wyjaśniał sobie jednak, że żyje i przeżyje tam jeszcze przynajmniej z kolejny dzień. Mogła być miesiąc w niewoli, więc skoro przeżyła do tej pory to znaczy, że czegoś od niej chcieli.
- Jeszcze nigdy nie wypowiadałem wojny jakiejś frakcji - nie mówił tego, do kogoś konkretnego i wyglądał, jakby zastanawiał się, co właściwie się stało - dziwne uczucie.
Theme Ubiór cywilny
Wszystko co słyszymy jest opinią, a nie faktem.Wszystko co widzimy jest perspektywą, a nie prawdą. - Marek Aureliusz