Propozycja posiłku spotkała się z radosnym entuzjazmem obojga, co zadowoliło Fulvinię. W wojsku również wystarczyła częstokroć obietnica porządnej kolacji, żeby nagle oddział zaczął działać sprawnie i zgodnie, mając w myślach konkretny, jasny i tyleż przyziemny, co wspólny wszystkim cel. Wstępnie myślała, że mogliby pójść zjeść coś normalnie w jednej z restauracji - w końcu wiele z tych na Cytadeli oferowało różnorodne menu, dostosowane do przynajmniej kilku najbardziej popularnych gatunków istot rozumnych galaktyki. Niemniej, kiedy Isha stwierdziła, żeby coś zamówić... nie oponowała, gdyż tknęło ją, że to w sumie dobry pomysł. Uczczą powstanie ich grupy najemniczej - jakkolwiek w końcu ją nazwą - na wspólnie zakupionym okręcie. Będzie trzeba to jakoś upamiętnić, dzisiaj tworzy się historia! A przynajmniej taką miała nadzieję. Dlatego też machnęła ręką na wzmiankę o kredytach i skinęła głową.
- Po prostu Isha następnym razem płacić będzie za drinki dla wszystkich, jak wybierzemy się do klubu opijać pierwsze udane zlecenie. Tymczasem faktycznie coś zamówię tutaj. Trzeba tylko będzie stolik sobie z tych skrzyń zorganizować, ale to za moment. - podniosła rękę, uruchamiając swój omni-klucz, po czym wyszukała szybko jakąś porządniejszą restaurację, która oferowałaby jedzenie zarówno dla gatunków opartych na dekstroaminokwasach, jak i tych o bardziej popularnej konstrukcji biologicznej. Na szczęście w okolicy doków było kilkanaście takich miejsc, więc szybko zamówiła posiłek dla każdego - znała ich juz na tyle, żeby wiedzieć, co każdemu z nich smakuje najbardziej. Współczuła tylko Skaxowi, który wiecznie musiał się męczyć z półpłynnymi posiłkami. Ona sama chyba by oszalała, gdyby nie mogła przynajmniej raz dziennie czegoś faktycznie pogryźć.
Kiedy czekali na swoje zamówienie, zabrała się za przestawianie skrzynek tak, by utworzyć dla nich stolik. Co prawda prom posiadał niby mini-mesę, ale... nie była to żadna jadalnia z prawdziwego zdarzenia, mając miejsce w zasadzie tylko dla jednej osoby naraz. Skinęła głową na Ishę i Skaxa, żeby jej pomogli przy ustawianiu, jednocześnie słuchając ich propozycji co do zakresu zadań.
- Technologia brzmi ciekawie. Czy na tym między innymi nie zarabia ten cały Cerberus, o którym się ostatnio często słyszy? Znaczy, wiem, że robią też inne rzeczy, ale technologia ich chyba też mocno interesuje. Ja jestem za, zgadzam się też z tym, co Isha powiedziała. Chociaż co do porwań... cóż, te zazwyczaj są problematyczne, wolałabym ich unikać. No i oczywiście najważniejsze - jestem w stanie się zgodzić na działanie... w "szarej strefie", czasem ją przekraczając, ale na pewno nie mam zamiaru strzelać do cywili, czy robić jakieś faktycznie poważnych świństw. Nie jesteśmy gangiem Krogan, zgodzimy się z tym chyba wszyscy? -