Skończył robić z siebie błazna kiedy obejrzał się za siebie. Na mostek szedł Korth a po chwili dołączył do niego Ibaka.
- Właśnie o to mi chodziło... - powiedział wzdychając ciężko - Korth, to na pewno da się inaczej rozwiązać, bez twojej wysiadki. Chociaż ewidentnie pan jeszcze-kapitan nie pomaga przychodząc uzbrojony na mostek. Powinniśmy sobie parę rzeczy wyjaśnić, ale jeżeli mogę na chwilę zwrócić uwagę na nasz główny cel...
Zaczął podchodzić bez pośpiechu do monitora jednocześnie analizując wynik deszyfracji.
- Ach, Pragia i duża dostawa. Uważam, ilość towaru i ciekawsze środowisko że przesądza sprawę. Chociaż powiedzcie wy co o tym sądzicie, nie chcę by to się skończyło jak ostatnio.