Okręg Kithoi słynie między innymi z tego, że na jego terenie znajdują się Główne Archiwa Rady, amfiteatr im. Taralosa, Edroki Plaza, Larathos Institution czy Kithoi Point.

Vicca Ulianov
Awatar użytkownika
Posty: 275
Rejestracja: 1 cze 2012, o 20:59
Wiek: 21
Klasa: adept
Rasa: human
Zawód: kurier/kobieta pracująca
Kredyty: 48.150

Nora Chory

23 kwie 2013, o 12:48

- Taa, trzymaj się...
Koniec zainteresowania. Zresztą i tak już poszedł. Niewazne dla niej. Szkoda troche, że jednak nie poszła za nim, może coś ciekawego by znalazła albo wplątała się w jakieś gorsze kłopoty. Ale mówiło się trudno.
Została jeszcze chwilę, spoglądając bez wyraźnego powodu na kręcące się błękitne tyłki, ignorując wszystko i wszystkich... Póki nie odezwał sie jej omni-klucz, znajomym błyśnięciem i wątłym ledwie pisknięciem, zwiastując wiadomość.
Z wyraźnym westchnieniem wywolała nękający ją powód pisknięcia i po kilku sekundach lekko pobladła. Oto wzywał ją upiór z przeszłości, a konkretnie przysługa, która wymagala powrotu. Och, czemu się wtedy dała namówić na...?
Już jej nie interesowało nic. Praktycznie jak pocisk z lufy wyleciała z lokalu. Diably goniły.

zt
ObrazekObrazek
Ziya’Maar nar Tiryah
Awatar użytkownika
Posty: 81
Rejestracja: 2 cze 2013, o 17:24
Miano: Ziya'Maar nar Tiryah
Wiek: 25
Klasa: Szpieg
Rasa: Quarianka
Zawód: przemytniczka
Postać główna: Rebecca Dagan
Status: ex-Błękitne Słońca, obecnie utrzymuje z nimi kontakty na płaszczyźnie biznesowej
Kredyty: 25.000

Re: Nora Chory

10 cze 2013, o 16:31

Odwiedzała Cytadelę tak rzadko, jak się dało, a jednak specyfika branży, w której działała, uniemożliwiała jej całkowite wykluczenie stolicy ze swych podróży. Omijanie tętniącej życiem metropolii byłoby przecież skrajną głupotą. Choć więc najchętniej wykreśliłaby to miejsce ze swych map, tak się złożyło, że ostatnimi czasy bywała tu częściej, niż zwykle. Ot, interesy.
Tego dnia również nie była tu dla przyjemności. Wydając ostatnie dyrektywy załodze Tarallaki - zarówno tym, którzy pozostać mieli na jej pokładzie, jak i tym, którym dane było z niego zejść, sama ruszyła do całkiem nieźle znanego lokalu, by tam poczekać na późniejsze raporty swego gońca. I choć równie dobrze mogłaby ów czas spędzić na statku, ostatecznie zdecydowała się wyjść do ludzi i nie-ludzi. Zamknięta na Tarallace niczego się nie dowie, a informacja była w jej przypadku towarem tak samo cennym jak broń czy artefakty o nieznanym działaniu.
Jako, że lokal nie cieszył się taką popularnością, jak niegdyś, bez problemu znalazła wolny stolik w jednej z wnęk. Zamawiając wcześniej turiańską brandy (której w gruncie rzeczy i tak nie miała zamiaru wypić) wraz ze specjalnym portem doprowadzającym, rozsiadła się w kącie - i czekała. Wiedziała, że to może potrwać, i że prędzej wróci na korwetę niż doczeka tutaj spotkania się z gońcem - mimo tego jednak postanowiła podjąć próbę wytrwania tutaj dłużej niż ostatnio. W gruncie rzeczy przebywanie w drażniącym otoczeniu było całkiem niezłym ćwiczeniem na silną wolę, nieprawdaż?
ObrazekObrazek

TARALLAKA | NPC | GG 1317043
Ner'Haras vas Orionis
Awatar użytkownika
Posty: 227
Rejestracja: 1 cze 2012, o 21:01
Wiek: 22
Klasa: Szpieg
Rasa: Quarianin
Zawód: Zabójca/Infiltrator
Kredyty: 24.000

Re: Nora Chory

10 cze 2013, o 16:53

W sumie Ner nie wiedział po co tu zachodzi. Po akcji na Nolani Quarianin często się szlajał od baru do baru szukając czegoś interesującego do roboty. Od kiedy główny trzon Orionisa gdzieś zniknął to nie miał za wiele do roboty, a na statku nie chciał ciągle siedzieć. Nora Chory nie wydawała mu się atrakcyjnym miejscem, ale cóż... trzeba próbować wszędzie.
Szpieg wszedł więc do lokalu na wstępie rozglądając się. Nie było żadnych ciekawych i rzucających się w oczy postaci, z którymi można było nawiązać rozmowę. Kiedy wszedł mignęła mu sylwetka Quarianki. Bardzo znajomej. Quarianin przez moment miał rozbłysk w głowie. Dawne wspomnienie, jeszcze z przed Orionisa. Czy to było możliwe? Nie sądził, po części. Nie wierzył w to. Idąc do lady jeszcze kilka razy zerknął na nią nie mogąc wyrzucić z głowy tego faktu. Zamówił swoje turiańskie wino ze "słomką" jak to zwykł mówić.
W końcu nie wytrzymał. Kiedy dostał zamówiony trunek to wziął go i podszedł do stolika Quarianki. W sumie gdyby to nie była nawet ona, to zawsze można porozmawiać. W towarzystwie osób tej samej rasy zawsze można o czymś pogadać. Zawsze.
W każdym razie nie wiedział jak zacząć rozmowę. Usiadł, spojrzał się na nią.
- Kopę lat, Ziya - w końcu rzekł w miarę spokojnym tonem.
Ziya’Maar nar Tiryah
Awatar użytkownika
Posty: 81
Rejestracja: 2 cze 2013, o 17:24
Miano: Ziya'Maar nar Tiryah
Wiek: 25
Klasa: Szpieg
Rasa: Quarianka
Zawód: przemytniczka
Postać główna: Rebecca Dagan
Status: ex-Błękitne Słońca, obecnie utrzymuje z nimi kontakty na płaszczyźnie biznesowej
Kredyty: 25.000

Re: Nora Chory

10 cze 2013, o 17:02

Czasy, które Ner określał czasami sprzed Orionisa wiele zmieniły. Prawdę mówiąc, jej życie przez ów rok wywróciło się do góry nogami. I ona sama... Cóż, też była inna. Bo w końcu się przystosowała. Bo wreszcie naprawdę zaczęła sobie radzić.
Pochylona nad nieruszoną szklanką brandy, dokonywała rachunku sumienia. Rozliczenia ostatnich kilku miesięcy. Wydawać by się mogło, że czas na to miała na pokładzie, podczas przemieszczania się między kolejnymi zaznaczonymi na mapie punktami. A jednak wcale tak nie było. Życie pokładowe dostarczało jej znacznie więcej zajęć, niż można by podejrzewać, sprawiając, że gdy wreszcie miała chwilę dla siebie, najzwyczajniej w świecie ją przesypiała. W jej branży podstawą skuteczności było zachowanie trzeźwości umysłu - a jak miałaby ją utrzymać, będąc niewyspaną?
Wpatrując się w bursztynowy alkohol, nie zauważyła pojawienia się kolejnego Quarianina aż do chwili, gdy stanął przy jej stoliku i przywitał się. Dopiero wtedy uniosła wzrok, by zawiesić spojrzenie na sylwetce osobnika, którego... och, którego bardzo dobrze znała.
Pomimo kawałka wspólnej przeszłości nie zerwała się jednak na jego widok i nie rzuciła na szyję, co, być może, było oczekiwaną reakcją w danej sytuacji. Zamiast tego odchyliła się lekko na krześle i uniosła brwi.
- Ner. - Przez dłuższą chwilę spoglądała na niego, nie bardzo wiedząc, co powinna zrobić. Wreszcie ruchem głowy wskazała krzesełko naprzeciwko. - Siadaj.
Nie szczególnie orientowała się, jakimi słowy najlepiej byłoby przerwać krępującą ciszę.
ObrazekObrazek

TARALLAKA | NPC | GG 1317043
Ner'Haras vas Orionis
Awatar użytkownika
Posty: 227
Rejestracja: 1 cze 2012, o 21:01
Wiek: 22
Klasa: Szpieg
Rasa: Quarianin
Zawód: Zabójca/Infiltrator
Kredyty: 24.000

Re: Nora Chory

10 cze 2013, o 17:13

Nie oczekiwał w sumie niczego po niej. Tym bardziej, że wiele minęło czasu od ostatniego spotkania. Ner również zmienił się. Zawód nadal taki sam, ale wybił się po raz wtóry do góry. Teraz pracował dla Widma, a to już było spełnienie po części jego wielu marzeń.
On już dawno siedział, kiedy go przywitała. Napił się wina. No i teraz pytanie, kto pierwszy zacznie mówić. Przywitanie już było, suche i bez fajerwerków, ale było. Tylko ta cisza. Ner już wolał tą ciszę z pola walki, kiedy jeden świst mógł zwiastować śmierć. Ta cisza tutaj, była paskudniejsza. Niezręczność była dla Nera tym uczuciem, którego nigdy nie chciał doświadczać.
- Cytadela nie jest dobrym miejscem do szukania "pracy" - powiedział - W każdym razie ostatnio. Co cię tu sprowadza?
Ziya’Maar nar Tiryah
Awatar użytkownika
Posty: 81
Rejestracja: 2 cze 2013, o 17:24
Miano: Ziya'Maar nar Tiryah
Wiek: 25
Klasa: Szpieg
Rasa: Quarianka
Zawód: przemytniczka
Postać główna: Rebecca Dagan
Status: ex-Błękitne Słońca, obecnie utrzymuje z nimi kontakty na płaszczyźnie biznesowej
Kredyty: 25.000

Re: Nora Chory

10 cze 2013, o 17:26

Nie lubiła tego typu spotkań. Spotykając kogoś dawno niewidzianego, nigdy nie wiedziała, jak się zachować - i tak też było tym razem. Dobrze więc, że jej towarzysz znał się na takich sytuacjach nieco lepiej i wziął na siebie przełamanie pierwszych lodów.
- Rzeczywiście, zauważyłam. - Choć Ner nie mógł zauważyć jej uśmiechu, w jej głosie słychać było lekkie rozbawienie. - Mimo to jestem tu w interesach. - Wzruszyła lekko ramionami, bawiąc się wetkniętą do jej szklanki słomką. - Od naszego ostatniego spotkania... Cóż, zmieniłam branżę.
Choć zaczęli już zachowywać się normalnie, choć rozmawiali ze sobą, a nie tylko spoglądali na siebie spod oka, wciąż czuła się w całej tej sytuacji niekomfortowo. Nie mogła zapomnieć, jaką specyfikę miała ich znajomość aż do chwili, gdy ich drogi ostatecznie się rozeszły. A skoro nie mogła o tym zapomnieć, to nie mogła też tak po prostu przejść do porządku dziennego nad faktem, że spotkali się po raz kolejny. Prawdę mówiąc, w ogóle nie planowała takiego spotkania.
ObrazekObrazek

TARALLAKA | NPC | GG 1317043
Ner'Haras vas Orionis
Awatar użytkownika
Posty: 227
Rejestracja: 1 cze 2012, o 21:01
Wiek: 22
Klasa: Szpieg
Rasa: Quarianin
Zawód: Zabójca/Infiltrator
Kredyty: 24.000

Re: Nora Chory

10 cze 2013, o 18:56

Ner zrobił zdziwioną minę. Quarianka mogła to zauważyć po jego oczach, który się rozszerzyły. Szpiega zainteresowały jej słowa. Tym bardziej, że dawniej Ziya nie czekała na nikogo tylko raczej szukała kogoś.
- Zmieniłaś branżę? Skończyłaś z dywersją i poszukiwaniem danych? - spytał się Ner. Akurat jej dawny zawód dobrze pamiętał - Cóż, chyba cię rozumiem. Trzeba się dostosowywać do potrzeb tego świata.
Quarianin jednak nie zmienił branży. Już jako najemnik był obyty, a renomę sobie wyrobił dostateczną. Mógł już wybierać. Ale nie był raczej tym typem co wybrzydza. Gdyby Ner musiał, to podjąłby się nawet prostej robótki. Po prostu Quarianin lubił ten zawód. A zlecenia mogły być najprzeróżniejsze.
- I pomyśleć, że tak bardzo pójdziesz do przodu. - dodał pijąc trochę trunku.
Ziya’Maar nar Tiryah
Awatar użytkownika
Posty: 81
Rejestracja: 2 cze 2013, o 17:24
Miano: Ziya'Maar nar Tiryah
Wiek: 25
Klasa: Szpieg
Rasa: Quarianka
Zawód: przemytniczka
Postać główna: Rebecca Dagan
Status: ex-Błękitne Słońca, obecnie utrzymuje z nimi kontakty na płaszczyźnie biznesowej
Kredyty: 25.000

Re: Nora Chory

10 cze 2013, o 19:05

Gdyby to Ner zmienił fach - to rzeczywiście byłoby dziwne. Ale w jej przypadku? Nigdy nie stanowiła szczególnej konkurencji ani wśród snajperów do wynajęcia, ani też jako reasercherka. Owszem, wiedziała co nieco i nadal ze swych umiejętności korzystała, ale na dłuższą metę - nie mogłaby się z tego utrzymać. Przekwalifikowała się więc i... Chyba wyszło jej to na dobre. Przynajmniej było ciekawiej.
- Z dywersją tak. Z szukaniem danych... Nie, z tym nie mogłabym skończyć. Za bardzo to lubię. - Roześmiała się cicho. Faktycznie, na Tarallace, w swojej kwaterze urządziła w jednym kącie centrum informacyjne, by nadal mogła od czasu do czasu pobawić się w szperanie w extranecie.
- Tylko, że z tego nie da się wyżyć. A przynajmniej ja bym nie mogła. Dobrze wiesz, że nie jestem w tym aż tak dobra. - Ostatecznie przekonała się, że pozostawienie brandy nienaruszonego byłoby jednak przesadnym marnotrawstwem. Pociągnęła więc łyk przez słomkę, dając sobie chwilę na rozkoszowanie się smakiem.
- W każdym razie... Znalazłam sobie dziedzinę, w której sprawdzam się lepiej. Tyle, że to nie jest odpowiedni temat, nie na tę chwilę. - Ruchem głowy wskazała wnętrze klubu. - Ale faktycznie, poszłam do przodu. Nie spodziewałeś się, co? - rzuciła zaczepnie. Nie miała mu za złe, że nie wróżył jej jakiejś szczególnie interesującej przyszłości. Ona sama sobie nie wróżyła.
ObrazekObrazek

TARALLAKA | NPC | GG 1317043
Ner'Haras vas Orionis
Awatar użytkownika
Posty: 227
Rejestracja: 1 cze 2012, o 21:01
Wiek: 22
Klasa: Szpieg
Rasa: Quarianin
Zawód: Zabójca/Infiltrator
Kredyty: 24.000

10 cze 2013, o 19:16

- Myślałem, że już jesteś dawno na Flocie i masz za sobą pielgrzymkę - zripostował Ner nie do końca pewien, czy trafił - Chyba, że już jesteś i tak samo nie chcesz być tam na stałe. Ale fakt, nie spodziewałem się - dodał przekrzywiając głowę.
Quarianin zaczął zastanawiać się nad dwoma rzeczy. Najpierw czy nie odpowiedział zbyt surowo. Mógł w końcu nadepnąć na odcisk, a tego akurat nie chciał. Później nad zawodem Quarianki. Nie chciała go zdradzać, więc musiał być co najmniej... ciekawy. Miał w głowie kilka pomysłów, ale zachował je dla siebie. Może uda mu się to wyciągnąć bez konieczności zgadywania.
W każdym razie Ner wypił ponownie trochę trunku.
Ziya’Maar nar Tiryah
Awatar użytkownika
Posty: 81
Rejestracja: 2 cze 2013, o 17:24
Miano: Ziya'Maar nar Tiryah
Wiek: 25
Klasa: Szpieg
Rasa: Quarianka
Zawód: przemytniczka
Postać główna: Rebecca Dagan
Status: ex-Błękitne Słońca, obecnie utrzymuje z nimi kontakty na płaszczyźnie biznesowej
Kredyty: 25.000

Re: Nora Chory

10 cze 2013, o 19:30

Rzeczywiście, nadepnął jej na odcisk, ale Zi nauczyła się już znosić to z godnością i bez nerwów. Przynajmniej publicznie, bo nocami wciąż potrafiła miotać się w swej kwaterze jak osaczony drapieżnik. Chciała wrócić? Oczywiście, że chciała. Miała tam brata, do cholery! Obecnie najbliższą jej osobę. Każda chwila spędzona poza flotą bolała. Ale przecież nie wróci z pustymi rękami. I nie ze statkiem. Bo Tarallaki nigdy nie zamierzała Flotylli oddawać - nawet, jeśli miałaby utrzymać na nim stołek kapitana.
- Nie, wciąż jestem w trakcie Pielgrzymki. - Potrząsnęła lekko głową, po chwili znów poświęcając moment na napicie się swego trunku. Potem zaś, znów się prostując, przez dłuższą chwilę spoglądała tylko w zamyśleniu na Nera. Przypomniała jej się pierwsza wizyta na jego myśliwcu. I... Chyba mogła mu się odwdzięczyć. Jej instynkt terytorialny w przypadku Ner'Harasa powinien to wytrzymać.
- Chodź - rzuciła nagle, wstając i pozostawiając w trzech czwartych pełną szklankę na stoliku. - Coś ci pokażę.
W między czasie uregulowała swój rachunek i już za moment opuszczała Norę pewna, że Ner ruszy za nią.

Wyświetl wiadomość pozafabularną
ObrazekObrazek

TARALLAKA | NPC | GG 1317043
Ner'Haras vas Orionis
Awatar użytkownika
Posty: 227
Rejestracja: 1 cze 2012, o 21:01
Wiek: 22
Klasa: Szpieg
Rasa: Quarianin
Zawód: Zabójca/Infiltrator
Kredyty: 24.000

Re: Nora Chory

10 cze 2013, o 19:48

A jednak trafił. Nadal była na pielgrzymce. Ner spuścił wzrok i upił resztę wina. W sumie nie powinien tak oddawać. To było nie czyste zagranie.
Na jej prośbę i ostatnie słowa spojrzał się na nią pytająco. Obserwował ją, jak wstała, podeszła do lady, zapłaciła i zaczęła wychodzić. Gdzie go chciała zaprowadzić, nie wiedział. Nie wiedział też, czy to pułapka. Ale Ner dał się skusić. Wstał i od razu skierował się do wyjścia, bo w porównaniu do niej zapłacił od razu po dostaniu wina. Tak też Ner skierował się szybkim krokiem ku wyjściu, a potem podążał za quarianką.

Wyświetl wiadomość pozafabularną
Pyrak
Awatar użytkownika
Posty: 331
Rejestracja: 7 gru 2012, o 21:15
Miano: Pyrak
Wiek: 7
Klasa: Inżynier
Rasa: Vorch
Zawód: Szabrownik/Konstruktor
Lokalizacja: Fadeless
Kredyty: 6.875

Re: Nora Chory

30 cze 2013, o 19:02

Pyrak miał srogi problem w dotarciu do Nory Chory. Jako poszukiwany przez SOC przestępca i jakby nie było vorch trudno było mu dość poruszać się po Cytadeli, a jeść coś trzeba było. To nie Omega, gdzie wystarczyło kręcić się po kanałach w których znaleźć można było chociażby quarianina, którego jakiś najemnik wrzucił dla jajec do ścieku. "Jak dawno Pyrak nie jeść quarianiec...Mmm." - Pomyślał vorch wchodząc powoli, acz bez wahania do przybytku. Chcąc nie dać się zdemaskować, ubrany był w "pożyczony" ludzki habit, spory na tyle, że niezbyt czujne oko mogło by wziąć go za niewielkiego turianina. Krocząc jak gdyby nigdy nic koniuszkami swoich palców masował przyciski swego zaufanego Omni-Klucza. "Pyrak nie martwić. Srak mądry, schowany. Jak kłopot zadzwonić na Omni-klucz." - Pomyślał gdy zimno wymienił spojrzenia z wykidajło owego przybytku.

Zamawiając kolejkę najmocniejszych, w mniemaniu tutejszych, trunków pod lewo i prawo-skrętne DNA, rozsiadł się najciemniejszym kącie i spod dość chropowatego kaptura śledził towarzystwo bawiące się w klubie. Może szukając jakiegoś zleceniodawcy do szemranej roboty, a może jakiś samotny portfel do buchnięcia.
- Co napadło Pyrak by tu przylatywać. - Stęknął cicho przełykając jakiś turiański trunek.- Na Omega to Pyrak mieć stragan. Czasem jakiś trup na mięso i fanty. A tu... - Pyrak skrzywił spoglądając na kolejną szklankę z kolejnym dziwnym płynem. - Niejadalne robaki tylko, których nie można ruszać, bo kłopoty. - Szepnął cicho przełykając kolejnego.
ObrazekObrazek Battle Theme - Bloodlust Theme I wish I could invoke some better part of me. I know I'm s'posed to be all "the one", but I have too much fun killing everyone! Obrazek
Mistrz Gry
Awatar użytkownika
Posty: 12234
Rejestracja: 1 cze 2012, o 21:04
Medals:

Re: Nora Chory

8 lip 2013, o 14:47

Tego dnia w Norze Chory było wielu gości. Gdy pojawił się tam Pyrak, znalazło się dla niego wygodne miejsce w ciemnym kącie, ale niebawem zaczęło schodzić się coraz więcej osób, aż w pewnym momencie zrobiło się dość tłoczno, a to całkowicie ograniczyło widoczność vorcha na bar.

Wygląd vorcha wbrew jego wcześniejszym oczekiwaniom bardziej zwracał na niego uwagę, niż gdyby przyszedł w pancerzu i okularach przeciwsłonecznych. Jedno na pewno udało mu się osiągnąć- nie kojarzono go z porywaczem dzieci, za którym rozesłano list gończy, więc, chociaż kilku czarnych typów łypało na niego wzrokiem, chciało raczej wykopać dziwaka z baru dla zabawy, niż odebrac za niego nagrodę.

Jednak ciężko też było vorchowi stwierdzić, kto z obecnych w barze gości mógłby dać mu dobre zlecenie. Wokoło przy stolikach siedziało kilku turian w podeszłym wieku, gdzieś dalej zasiadał kroganin, do którego co rusz ktoś podchodził w jakiejś sprawie. Sam barman miał pokerową twarz.



Kiedy tak Pyrak obserwował otoczenie, nagle zauważył coś całkiem niespodziewanego. Na jednym ze stołków barowych siedziała kobieta, którą miał wrażenie, że gdzieś musiał już widzieć. W każdym razie w ludzkich standardach kobiecego piękna można było bez zakłamania stwierdzić, że była ona zjawiskowa. Regularne rysy, blada cera, zalotny wzrok. Zapewne nie zwróciłaby uwagi vorcha, gdyby nie fakt, że... to ona przyglądała się jemu od dłuższego czasu! Nie wydawała się być też tym skrępowana, że wychylała się niemal spadając z krzesła, żeby tylko mogła lepiej zajrzeć pod kaptur Pyraka, którym ten był mocno osłonięty.

Kiedy to jednak nie zdawało rezultatu, kobieta machnęła ręką na barmana. Przez chwilę rozmawiała z nim na osobności, co jakiś czas zerkając w stronę vorcha. Barman uczynił to samo, drapiąc się po głowie. Po tym przechylił się do ucha klientki, coś szepcząc i przytakując głową. Wtedy dziewczyna uśmiechnęła się szeroko, ukazując śnieżnobiałe, proste zęby. Odsunęła swojego drinka, po czym wstała z miejsca. Ruszyła w stronę Pyraka, przeciskając się przez tłum z promiennym wyrazem twarzy, a potem, wcale nie pytając nikogo o zdanie, usadowiła się przy stoliku vorcha. Siedzieli obok siebie przez chwilę jak całkiem obcy sobie ludzie, jakby nie tylko stolik ich oddzielał od siebie, a cały mur. Brunetka oparła się nagimi plecami o ścianę, bo też nosiła dość głęboko wyciętą na plecach suknię. Nie patrząc wcale na Pyraka, powiedziała w końcu tak głośno, by usłyszał pomimo głośnej muzyki. Przy okazji śmiała się z cicha do siebie, najwidoczniej mocno rozbawiona.

- Można się u ojca wyspowiadać? Bo bardzo zgrzeszyłam.- powiedziała, niemal parskając śmiechem.
Pyrak
Awatar użytkownika
Posty: 331
Rejestracja: 7 gru 2012, o 21:15
Miano: Pyrak
Wiek: 7
Klasa: Inżynier
Rasa: Vorch
Zawód: Szabrownik/Konstruktor
Lokalizacja: Fadeless
Kredyty: 6.875

Re: Nora Chory

8 lip 2013, o 19:17

Pyrak, szczególnie ponuro czego szczególnie widać nie było przez kaptur, mierzył każdego potencjalnego interesanta z osobna. "Ale dziura. Omega lepsza. Eh" - Pyrak parsknął parszywie zwracając uwagę na kroganina. "Hmm może... Nie! Pyrak nie kręcić biznes z krogany. Chyba, że ukraść coś od krogan... Hmm... Pyrak podsłuchać co oni chcieć od krogan." - Vorch mruknął, przesuwając wskazującym palcem po krawędzi szklanki, przerzucając spojrzenie na starego turianina. "Turianiec stary. Może kasiasty. Pracy nie dać Pyrak, ale Pyrak móc podwędzić mu kasę... Hmm... Nie. Pewnie stary cwany wódz i kumple w SOC. Kłopoty." - Vorch pewno chwycił kolejną szklankę i szybkim ruchem opróżnił jej zawartość.

Z lekkim niesmakiem spojrzał na pustą szklankę smutno odbijającą światła. "Słabe siki. Nawet mieszanie lewo-prawo skrętów nie kopie tak jak kiedyś." - Westchnął żałośnie uwagę rzucając na baterie pustych szklanek na której czele stała jedna ostatnia. "Gdzie sługusy meliny? Pyrak musi zamówić więcej." - Vorch zaczął szukać wzrokiem jakiegoś kelnera czy coś, gdyż samemu nie chciało mu się fatygować do baru. Z resztą tutejsi nie są zbyt przyjaźni i raczej nie chciał ryzykować wejścia komuś w drogę.

Przeczesując tak wzrokiem skład osobowy lokalu za kogoś z obsługi klienta vorch powoli tracił cierpliwość do tego i powoli zaczął zbierać siły i przede wszystkim chęci na wycieczkę do barmana po więcej napitków. Wtedy jednak vorch zdał sobie sprawę, że ktoś go obserwuje. "Ludzka samica patrzeć się na Pyrak." - Vorch skinął lekko głową i spod kaptura rzucił na ów osobę oko. Wpatrywała się w niego dość natrętnie, jednak dość dziwnie. "Gdzieś już Pyrak widzieć ta samica. Eee... Pewnie jakaś zapita dziwka chcieć ocyganić Pyrak na kasa." - Vorch do rzeczowego wniosku doszedł. Jako, że Pyrak nie wciemiebity vorch i tak łatwo ocyganić się nie da, w końcu on jest od cyganienia, a nie odwrotnie, toteż siedział sobie niewzruszony dalej, cierpliwie oceniając sytuacje. Nawet gdy usiadła ona przy jego stoliku Pyrak jedynie podniósł rękę wskazując nią w barmana\kelnerkę by podać mu to co wcześniej. Jednak to co kobieta do niego powiedziała kompletnie zbiło go stropu.

Chłopka prawie zakrztusił się batariańską wódką. Pyrak odkaszlnął dając sobie chwilę na przetrawienie tego co powiedziała. "Co to znaczyć wyspowiadać? Eee to ubranie co Pyrak ukraś... POŻYCZYĆ! Tak. Pożyczyć...hehe." - Vorch wyszczerzył żeby po kapturem. "To chyba tacy kapłani ludziowi takie nosić. Eee na Omega batarianowy kaznodzieja słuchać żale głupia ludziów." - Pyrak przez chwilę nie kontaktował z otoczeniem zagłębiony w swoich rozmyśleniach. "Ona chyba chcieć powiedzieć Pyrak swoje winy. Ale te ludziowie głupie." - Pyrak kiwnął z politowaniem głową w stronę kobiety, ukazując jej tylko cień jego kaptura za którym kryła się jego twarz. "Ale zaraz, zaraz. Może Pyrak dowiedzieć się coś fajnego. Szansa na biznes może Pyrak znaleźć." - Kończąc swoje z lekka przydługie rozymyślanie vorch kiwnął wyraźnie w stronę kobiety dając jej do zrozumienia, że zgadza się na jej propozycje. Jednocześnie swoją prawą dłonią odruchowo sunął po swojej broni jak i pieniądzach.
ObrazekObrazek Battle Theme - Bloodlust Theme I wish I could invoke some better part of me. I know I'm s'posed to be all "the one", but I have too much fun killing everyone! Obrazek
Mistrz Gry
Awatar użytkownika
Posty: 12234
Rejestracja: 1 cze 2012, o 21:04
Medals:

Re: Nora Chory

8 lip 2013, o 20:16



Brunetka zerknęła kącikiem oka na Pyraka, cały czas obserwując tłoczących się w Norze Chory gości, ale z tego, co vorcha zdążył zauważyć, nie dawała nikomu znaków ani nikogo konkretnego nie wypatrywała. A kiedy Pyrak zrobił zapraszający do rozmowy gest głową, wyraźnie podniosła do góry brew, trochę zdziwiona. Ale konsternacja nie trwała długo. Za chwilę na ustach pojawił jej się pewny siebie uśmiech. Zanim vorch zdążył tego uniknąć, złapała obiema rękami za jego lewą dłoń, przyciskając. Jednocześnie zaczęła bardzo intensywnie wpatrywać się w niego, jakby jej wzrok miał przebić się przez materiał kaptura.

- Tylko ojciec nie może o tym nikomu powiedzieć.- kontynuowała z tonem głosu naiwnej aktorki z telenoweli. Ściskała dłoń Pyraka, jakby chcąc wymusić u niego tę obietnicę, jednocześnie wychylając się lekko ponad stolik, żeby zajrzeć pod kaptur, gdzie vorch skrywał twarz.- Bo ja...- mówiła dalej, ale bardziej najwidoczniej interesowała ją ciemność pod kapturem- ... wdałam się w bardzo złe interesy...- westchnęła głośno, wypuszczając z płuc powietrze.
Pyrak
Awatar użytkownika
Posty: 331
Rejestracja: 7 gru 2012, o 21:15
Miano: Pyrak
Wiek: 7
Klasa: Inżynier
Rasa: Vorch
Zawód: Szabrownik/Konstruktor
Lokalizacja: Fadeless
Kredyty: 6.875

Re: Nora Chory

8 lip 2013, o 20:23

"Whooopsy fucking doo." - Pomyślał vorch szczerząc się parszywie z jej, jakby nie było, problemu. "Pewnie jej dziwko-szef wkurzony, bo kasy oddać nie chcę." - Pyrak, raczej nie uważając by ktoś taki jak ona może mieć coś ciekawego do powiedzenia, zdecydowanie oderwał swoją dłoń od jej dotyku i nieco skinął swoją głowę, chowając swoją twarz głębiej pod kapturem. Jednak nadal sprawiał wrażenie, że ciągle ją słucha. "Gdzie Pyrakowe picie?!" - Pomyślał nieco podirytowany jej obecnością, szukając wzrokiem kelnerki, zastanawiając się nad zamówieniem sobie trochę rynkolu.
ObrazekObrazek Battle Theme - Bloodlust Theme I wish I could invoke some better part of me. I know I'm s'posed to be all "the one", but I have too much fun killing everyone! Obrazek
Mistrz Gry
Awatar użytkownika
Posty: 12234
Rejestracja: 1 cze 2012, o 21:04
Medals:

Re: Nora Chory

8 lip 2013, o 20:41


- Czemu ojciec taki małomówny?- zapytała najpierw udając głośne zdziwienie, ale również prowokując vorcha do jakiejkolwiek wypowiedzi. Kiedy ten wyrwał swoją rękę z jej uścisku, można było zaobserwować, że dziewczyna spochmurniała lekko, zwęziła usta oraz wzniosła brew do góry. Ten gest stwarzający pomiędzy nimi dystans najwidoczniej bardzo jej się nie spodobał. W międzyczasie jednak zdążyła nadejść kelnerka z napojem, dając brunetce chwilę na zastanowienie, a kiedy trunek został podany, a asari, która go przyniosła, oddaliła się, natrętna towarzyszka Pyraka wstała z miejsca, obeszła stolik dookoła, aż wreszcie stanęła na przeciw vorcha. Wciąż stojąc, oparła się tylko lekko o stoliczek i jakby nogami zastawiła siedzącemu drogę ucieczki, więc żeby teraz wstać i odejść, musiałby ją odepchnąć. Tym razem miała poważną minę, a ręce założyła na piersi, dając jednoznacznie do zrozumienia, że chce zostać wysłuchana. - Nora Chory nie jest zbyt dobrym miejscem dla kogoś takiego jak wy, ojcze.- powiedziała, ciągnąc gierkę słowną, być może, żeby nie nazywać rzeczy po imieniu.- A skoro już tu jesteście, pomyślałam, że pewnie w jakimś celu, prawda?- zapytała, chcąc zmusić Pyraka do mówienia. Po tym bez najmniejszego zażenowania włożyła mu palec wskazujący nieco pod kaptur, żeby go lekko unieść. Kiedy wreszcie zauważyła błyszczące, czerwone oczy Pyraka, oddaliła rękę, a na jej ustach znów zawitał uśmiech. Nie ujawniła jednak tożsamości vorcha, choć właściwie była ona w pewnym stopniu oczywista, gdyż przebranie nie było najtrafniejsze. Odgarnęła kosmyk włosów do tyłu, oczekując jakiejkolwiek odpowiedzi.
Pyrak
Awatar użytkownika
Posty: 331
Rejestracja: 7 gru 2012, o 21:15
Miano: Pyrak
Wiek: 7
Klasa: Inżynier
Rasa: Vorch
Zawód: Szabrownik/Konstruktor
Lokalizacja: Fadeless
Kredyty: 6.875

Re: Nora Chory

8 lip 2013, o 20:48

Vorch wiedział, że został zdemaskowany, jednak perspektywa zrzucenia tego wstrętnego wora wcześniej niż zakładał nieco osłodziło mu tą porażkę. "Gdyby dziwka chcieć wydać Pyrak to wydać dawno już." - Pyrak westchnął głęboko i chwytając pewnie drinka wypił całą jego zawartość nie krzywiąc się ani trochę "Nie takie rzeczy się piło.", co nie miało większego znaczenia zważywszy na kaptur. Świecąc na nią złowieszczo czerwonymi oczami spod kaptura rzekł krótko, chrypiącym głosem.
- W spokuj napić się. Słabe tu szczyny Nora mieć.
ObrazekObrazek Battle Theme - Bloodlust Theme I wish I could invoke some better part of me. I know I'm s'posed to be all "the one", but I have too much fun killing everyone! Obrazek
Mistrz Gry
Awatar użytkownika
Posty: 12234
Rejestracja: 1 cze 2012, o 21:04
Medals:

Re: Nora Chory

8 lip 2013, o 21:03



Dziewczyna uśmiechnęła się niedowierzająco. Znowu przez chwilę się zastanawiała, nie ruszając się z miejsca, a nawet tupiąc nóżką nieco zniecierpliwiona. Przyglądała się przy tym vorchowi, z rękami założonymi przed sobą.

- Chcesz zarobić, do cholery, czy nie?- warknęła, stawiając wszystko na jedną kartę. Słychać było silną nieustępliwość w jej głosie. - Ukradłam w chuj drogą i nowoczesną rzecz. Potrzebuję ochroniarza, żeby to wynieść z mojego apartamentu, a tutaj niestety wieści rozchodzą się za szybko, komukolwiek bym o tym nie powiedziała. Ciebie nie znam, więc nie jesteś z tych stron i pewnie byś mnie nie zdradził u któregoś z tych zachłannych dupków - powiedziała tym razem faktycznie jak na spowiedzi, oczekując, że propozycja jest dość kusząca, więc Pyrak się zgodzi.- Wynosimy sprzęt, opychamy na rynku, a potem dzielimy sie trzydzieści do siedemdziesięciu. Wchodzisz w to?- dodała, co miało być ostatecznym argumentem, przemawiającym za przedstawioną ofertą.
Pyrak
Awatar użytkownika
Posty: 331
Rejestracja: 7 gru 2012, o 21:15
Miano: Pyrak
Wiek: 7
Klasa: Inżynier
Rasa: Vorch
Zawód: Szabrownik/Konstruktor
Lokalizacja: Fadeless
Kredyty: 6.875

Re: Nora Chory

9 lip 2013, o 16:08

"Uuu jakieś cenne coś. Może Pyrak zwinąć? A jeśli nie to dowiedzieć się komu tu Pyrak móc sprzedawać fanty. Interesik hihi!" - Potencjalny zarobek nieco rozochocił młodego vorcha. Jednak mimo to wpatrywał się w kobieta wciąż niewzruszony. Vorch lekko kiwnął głową w bok.
- 50/50 albo nie ma interes. - Rzucił zimno.
ObrazekObrazek Battle Theme - Bloodlust Theme I wish I could invoke some better part of me. I know I'm s'posed to be all "the one", but I have too much fun killing everyone! Obrazek

Wróć do „Okręg Kithoi”