Ciężko było nie zauważyć tego oceniającego spojrzenia, które przesuwało się po najemniczce. Xairana jednak nic nie robiła sobie z tego, była do tego przyzwyczajona. Wielu potencjalnych pracodawców w przeszłosći zachowywało się podobnie, jakby chcąc ocenić na podstawie wyglądu czy kobieta nadaje się do zadania jakie chcą jej powierzyć. Nic nowego.
-Taak, jedyna w swoim rodzaju. odparła przeczesując włosy, po stronie, po której były długie. Cóż, dla własnego bezpieczeństwa to w sumie dobrze o mężczyźnie świadczyło, że był gotowy strzelać niezależnie od okoliczności.
Niektórzy tracą nerwy z powodu prostego spóźnienia. Wolałam tego uniknąć. powiedziała przenosząc spojrzenie na sączonego przez siebie drinka. Czasem, tak jak teraz, lubiła postawić na coś z długą i dobrą tradycją. Chyba przynajmniej w kwestiach drinków była zdecydowanie staroświecka.
-Aż tak głośno? Kto by pomyślał. Albo jesteś wnikliwym obserwatorem wiadomości. A czy mi przeszkadza? Dopóki moja twarz nie wyskakuje z każdego ekranu czy plakatu i nie znają jej dosłownie wszyscy, traci się wtedy element zaskoczenia, to mi nie robi różnicy. Całkowita popularność byłaby najgorsza. Pewna rozpoznawalność, szczególnie w pewnych środowiskach mogłaby zaowocować wyłapywaniem lepszych, lepiej płatnych kontraktów - miało to więc swoje plus niewątpliwie.
-Widzę, że znasz tutaj ciekawych ludzi, Riff odparła wodząc spojrzeniem od tancerki do barmana. Podeszła powoli kilka kroków, i jeżeli nie została powstrzymana to usiadła w pewnej odległości.