Palmira Nache
Awatar użytkownika
Posty: 609
Rejestracja: 26 gru 2012, o 13:26
Miano: Palmira Nache
Wiek: 230
Klasa: szturmowiec
Rasa: Asari
Zawód: niezależna badaczka
Kredyty: 27.650
Medals:

Przyczajony

16 cze 2013, o 16:05

Uśmiechnęła się kącikiem ust, po czym u dała sie na kanapę.

- Nie mocniejsza niż wódka. - odpowiedziała, zdejmując buty i podkulając nogi. - Nie oglądałam zbyt wielu horrorów. Wciągu dwustu lat ciężko jest być na bieżąco ze wszystkimi wymysłami współczesności.- powiedziała, patrząc na swoje paznokcie. - Możemy obejrzeć, chociaż chyba wolałabym jakiś dokument o życiu protean. Ale takiego pewnie nie masz.- stwierdziła nie bez żalu w głosie. Palmira nie lubiła marnować czasu, nawet na przyjemności. Wołała czas spędzać na czymś produktywnym.
Deriet Kent
Awatar użytkownika
Posty: 600
Rejestracja: 23 sie 2012, o 14:18
Miano: Deriet Kent "Maska"
Wiek: 25
Klasa: Szpieg
Rasa: Drell
Zawód: Szpieg Błękitnych Słońc
Postać główna: Deriet Kent
Lokalizacja: Omega
Kredyty: 25.710

Re: Przyczajony

16 cze 2013, o 16:36

- Hmm to może obejrzymy to , a w tym czasie ściągnę jakiś dokument przez Extranet i następne obejrzymy to? Kto powiedział że na jednym mamy skończyć? - mrugnął z uśmieszkiem i pilotem zgasił światło.
Usadowił się bliżej niej i włączył początek filmu. Na dużym ekranie pojawiły się napisy początkowe mrocznego filmu.. już na początku zagrała mroczna muzyka, a film dopiero się zaczął.
Po chwili zaczął się na dobre i przez większość momentów nic się nie działo , ale było dużo takich typu:" dziewczyna idzie korytarzem. gra muzyka która sprawia że ciarki po plecach idą, ona zagląda za róg a tam nic nie ma" . Ogólnie motyw dobrze znany oglądaczom horrorów w którym dziewczyna przyjeżdża do opuszczonego domu który miała przejąć po dziadkach, a okazuje się że jest nawiedzony.
Jednakże wykonanie jest takei że czasami mrozi krew w żyłach. Dodatkowo alkohol sprawiał że odbieranie bodźców było nad wyraz wyraziste.
ObrazekObrazek Bonusy:
Karabin Snajperski: +22.5% obrażeń (przedłużenie lufy IV) , Zmniejszenie kary za celność 12 (Mod skup. V)
Cywilne | Bojowe | Theme
Palmira Nache
Awatar użytkownika
Posty: 609
Rejestracja: 26 gru 2012, o 13:26
Miano: Palmira Nache
Wiek: 230
Klasa: szturmowiec
Rasa: Asari
Zawód: niezależna badaczka
Kredyty: 27.650
Medals:

Re: Przyczajony

16 cze 2013, o 17:57

Palmira ze zmarszczonymi brwiami zaczęła oglądać film. Teoretycznie sam wątek filmu był aż nader oczywisty dla dziewczyny, ale mimo tego raz za razem wzdrygała się, gdy nadchodziła jakaś niebezpieczna scena.

- Ten film mnie wykończy. - powiedziała w połowie, łapiąc się za usta ze strachu.- Ale to ... to chyba nie to dziecko jest zarażone?- zapytała w pewnym momencie, zerkając na Derieta wystraszonym wzrokiem.
Deriet Kent
Awatar użytkownika
Posty: 600
Rejestracja: 23 sie 2012, o 14:18
Miano: Deriet Kent "Maska"
Wiek: 25
Klasa: Szpieg
Rasa: Drell
Zawód: Szpieg Błękitnych Słońc
Postać główna: Deriet Kent
Lokalizacja: Omega
Kredyty: 25.710

Re: Przyczajony

16 cze 2013, o 18:15

Drell uśmiechnął się, sam oglądając ten film. Te motywy juz były dla niego dosyć znane ale tego filmu jeszcze nie oglądał. W pewnych momentach sam się wzdrygał co było dosyć przyjemne. Nie wiedział dlaczego lubił horrory. W pewnym momencie nawet wyobraził sobie horror w którym główną rolę grała Asari i zwabiała ludzi by potem dać ich zjadać gigantycznej roślinie.
- Spokojnie, to już połowa, na końcu na pewno wszystko się wyjaśni. A co do dziecka to wszystko wskazuje na to że tak. Zapewne zarazi jeszcze swoją matkę zanim ta się zorientuje.
Powiedział spokojnie tak się domyślając, ale nie był pewny. Wszak filmu nie widział. Czujac jej drżenie. Przełożył ramię przez kanapę i objął ją ręką za ramię w cichej pociesze.
W międzyczasie dolał jej jeszcze whiskey jak i sobie. Alkohol sprawiał że znów wszystko przychodziło łatwiej.
ObrazekObrazek Bonusy:
Karabin Snajperski: +22.5% obrażeń (przedłużenie lufy IV) , Zmniejszenie kary za celność 12 (Mod skup. V)
Cywilne | Bojowe | Theme
Palmira Nache
Awatar użytkownika
Posty: 609
Rejestracja: 26 gru 2012, o 13:26
Miano: Palmira Nache
Wiek: 230
Klasa: szturmowiec
Rasa: Asari
Zawód: niezależna badaczka
Kredyty: 27.650
Medals:

Re: Przyczajony

16 cze 2013, o 19:05

- Chyba właśnie dlatego nie chciałabym mieć dzieci- stwierdziła ze sporą stanowczością. - Zatrzymaj na chwilę!- poprosiła, po czym udała sie do kuchni po coś do chrupania. Kiedy wróciła z pełną miską, usiadła znów na swoim miejscu, po czym na kolanach położyła przygotowany popcorn. Kiedy Deriet przełożył rękę na oparcie, oczywiście to zauważyła ten fakt. Miała szczerą nadzieję, że nie spróbuje jej wystraszyć. Pozwoliła mu natomiast na ten gest, głównie dlatego, że faktycznie pomagał i mniej się bała. - To jakiś głupi film.- zawyrokowała patrząc, jak jakiś lekarz zaczął rozcinać klatkę piersiową pacjenta piłą mechaniczną. - Nie wysterylizował narzędzia. - zaśmiała sie pod nosem.- Choć nie mówię, w sytuacjach kryzysowych i piła tarczowa by się nadała.
Deriet Kent
Awatar użytkownika
Posty: 600
Rejestracja: 23 sie 2012, o 14:18
Miano: Deriet Kent "Maska"
Wiek: 25
Klasa: Szpieg
Rasa: Drell
Zawód: Szpieg Błękitnych Słońc
Postać główna: Deriet Kent
Lokalizacja: Omega
Kredyty: 25.710

Re: Przyczajony

16 cze 2013, o 19:13

Kiedy przyniosła cos do chrupania wziął ręką parę chrupek i też zjadł. Nie wiedział w ciemności co to jest ale smakowało dobrze.
- Cóż, tu chyba nie chodzi o stylizację. Najwyraźniej po zainfekowaniu człowiek ma tak twardą skórę że nie da się jej przeciąć skalpelem. Ale teraz już nie żyje. - wyjaśnił. - Ciekaw jestem jakie sytuacje kryzysowe masz na myśli.

Najwyraźniej jednak drell się pomylił, bo nagle w gabinecie zgasło światło i nastał tam półmrok. Muzyka zaczęła grać mroczną melodię,a przez chwilę mogłoby się wydawać że postać na stole . Gdy doktor zaczął sprawdzać korki w szafce nagle ułożenie kamery pokazało że za nim stoi pacjent z rozcięta klatka piersiową.
Jeśli ciało Asari znów przeszedł dreszcz to drell spróbował delikatnie przytulić ją do siebie by dodać otuchy. Można dodać że jeśli mu sie udało to mogła poczuć ciepło jego klatki piersiowej.
. Drugą ręką wychylił znów parę łyków whiskey.
ObrazekObrazek Bonusy:
Karabin Snajperski: +22.5% obrażeń (przedłużenie lufy IV) , Zmniejszenie kary za celność 12 (Mod skup. V)
Cywilne | Bojowe | Theme
Palmira Nache
Awatar użytkownika
Posty: 609
Rejestracja: 26 gru 2012, o 13:26
Miano: Palmira Nache
Wiek: 230
Klasa: szturmowiec
Rasa: Asari
Zawód: niezależna badaczka
Kredyty: 27.650
Medals:

Re: Przyczajony

16 cze 2013, o 19:29

- Em... no wiesz...- zaczęła tłumaczyć trochę obawiając się, że uzna to za dziwne.- Gdybym nie miała nic innego do dyspozycji, ale musiałabym operować, to użyłam i piły tarczowej. Tylko oczywiście uprzednio ja sterylizując... zresztą przecież lekarze do operacji używają specjalnych pił... Aaaa!- krzyknęła na całe gardło, widząc scenę filmową, w której pacjent wstał pomimo rozciętej klatki piersiowej. Aż podskoczyła w miejscu, łapiąc drella ręką za kolano i przyciskając mocno. Poczuła, że przytula ją do siebie, więc położyła głowę na jego klatce piersiowej, całkiem pochłonięta sceną finałową. Dopiero po tym, jak pojawiły sie napisy końcowe zorientowała się, że wtuliła sie w niego. Delikatnie odsunęła się i wstała z kanapy.- Dziwię się, że jesteś taki opanowany. Tak, jakby w ogóle cie to nie przestraszyło...- powiedziała, chcąc nie dopuścić, żeby drell zaczął temat jej zachowania. Po tym wyniosła z pokoju miskę. - Uff, całkiem dobry film, choć wciąż wolałabym obejrzeć dokument.- skomentowała, wchodząc znów do kokpitu i zajmując swoje poprzednie miejsce. - Koniec tego dobrego, szukamy skarbu!- zakrzyknęła jakby chcąc nadać ich misji motyw przewodni.
Deriet Kent
Awatar użytkownika
Posty: 600
Rejestracja: 23 sie 2012, o 14:18
Miano: Deriet Kent "Maska"
Wiek: 25
Klasa: Szpieg
Rasa: Drell
Zawód: Szpieg Błękitnych Słońc
Postać główna: Deriet Kent
Lokalizacja: Omega
Kredyty: 25.710

Re: Przyczajony

16 cze 2013, o 19:43

Podczas sceny finałowej tak się przestraszyła ze aż przytuliła się do niego i złapała go za kolano. On wtedy obijał ja opiekuńczo. Na jej uwagę ze się nie boi zdziwił się lekko.
- Nie okazywałem tego? Dziwne, miałem wrażenie że bałem się tak jak ty. Może to ma coś wspólnego z naszą budową ciała? - mimo iż nie widziała żeby się trzasł czy bał, podczas tulenia się mogła zobaczyć że się lekko spocił.
Czyżby ze strachu?
Wszystko to jednak wynikało z tego że drelle uważają że ciało to osobny byt, a umysł osobny. To że się bał nie znaczyło że musiał to okazywać ciałem.
- Zatem następnym razem ty będziesz wybierać. - zaśmiał się pogodnie również wstając i ruszając do kokpitu. - Zatem proszę o współrzędne pani nawigator! - rzekł z uśmiechem mrugając do niej zawadiacko.
Widać udzielił im eis znowu humor spowodowany alkoholem
ObrazekObrazek Bonusy:
Karabin Snajperski: +22.5% obrażeń (przedłużenie lufy IV) , Zmniejszenie kary za celność 12 (Mod skup. V)
Cywilne | Bojowe | Theme
Palmira Nache
Awatar użytkownika
Posty: 609
Rejestracja: 26 gru 2012, o 13:26
Miano: Palmira Nache
Wiek: 230
Klasa: szturmowiec
Rasa: Asari
Zawód: niezależna badaczka
Kredyty: 27.650
Medals:

Re: Przyczajony

16 cze 2013, o 19:52

Może to nie było najrozsądniejsze, pić przed pracą, ale gdyby Palmira miała być całkiem szczera, zdarzało jej się to nader często, nawet w pracy w szpitalu. Trochę kręciło jej się w głowie i co rusz zerkała za siebie, żeby się upewnić, że nikt za nią nie stoi. Atmosfera horroru sprawiła, że aż za bardzo obawiała się ciemności. Miała jednak nadzieję, że Deriet tego nie zauważy.

Po chwili skupiła sie na wklepywaniu danych. Jeszcze raz przejrzała informacje z Extranetu.

- Może jeszcze po fajeczce?- zaproponowała, bo też nie chciała zwyczajnie rozporządzać rzeczami należącymi do drella. Kiedy natomiast podał jej jednego papierosa i może nawet odpalił, zastanowiła się jeszcze raz, odchylając się na krześle i pocierając czoło. Ostatecznie rzekła- Zaczęłabym od Nexys Hadesu. W Hekate jest pewna planeta, nazywa się Ker... Podobno coś się tam dzieje, a kiedy nie wiadomo o co chodzi...- pozwoliła Derietowi dokończyć frazę.
Deriet Kent
Awatar użytkownika
Posty: 600
Rejestracja: 23 sie 2012, o 14:18
Miano: Deriet Kent "Maska"
Wiek: 25
Klasa: Szpieg
Rasa: Drell
Zawód: Szpieg Błękitnych Słońc
Postać główna: Deriet Kent
Lokalizacja: Omega
Kredyty: 25.710

Re: Przyczajony

16 cze 2013, o 19:57

Drell siadł za sterami, on był przyzwyczajony do prowadzenia pod wpływem. Jednakże nie za dużym. jedynie nie pił przez zleceniem. Wtedy musiał być trzeźwy bo jeden błąd mógł go kosztować życie.
Gdy Palmira zaproponowała fajkę, skinął, wyciągnął ze spodni paczkę, podał jej i odpalił. Nastepnie sobie też zapalił i czekał aż jego nawigatorka obierze kurs.
- Nexys Haes huh? Planeta Ker.. brzmi nieźle... - mruknął i już zaczął ustawiać kurs, a gdy dziewczyna nie dokończyła frazy uśmiechnął się i sam dodał - ... to chodzi o pieniądze.
Mrugnął do niej po czym skupił się na prowadzeniu pojazdu. Czekało ich trochę latania, ale możliwe że się to opłaci.
Statek ruszył z szybką prędkością w kierunku najbliższej bramy.
ObrazekObrazek Bonusy:
Karabin Snajperski: +22.5% obrażeń (przedłużenie lufy IV) , Zmniejszenie kary za celność 12 (Mod skup. V)
Cywilne | Bojowe | Theme
Darkah
Awatar użytkownika
Posty: 281
Rejestracja: 2 cze 2012, o 11:20
Miano: James Williams
Wiek: 29
Klasa: Żołnierz
Rasa: Człowiek
Zawód: Snajper, Nawigator
Status: ex-Błękitne słońca (wysoko położony dowódca), Uznany za zmarłego.
Kredyty: 3.170

Re: Przyczajony

16 cze 2013, o 20:15

Po wpisaniu koordynatów przez Darieta, parę sekund później znaleźli się obok przekaźnika masy. Rozpędzony statek lekko szarpnął, a niebieski błysk zasygnalizował załodze, że właśnie weszli w nadświetlną. Tunel o błękitnym kolorze, wydawał się ciągnąć w nieskończoność. Po chwili jednak, dotarli do celu jakim był Hekate w Nexusie Hadesu.

Palmira miała rację co do planety. Radar zaczął wariować, co oznaczało, że anomalia była obecna na Korze. Niestety dane na temat umiejscowienia zakłócenia, były różnorodne. Najsilniejsze jednak wydawały się dwa miejsca, na 15 stopniach szerokości oraz 50 stopniach długości i 40 stopnia szerokości oraz 179 stopniach długości planety. Nie pozostało im nic innego jak naradzić się, do którego się udadzą.

Wyświetl wiadomość pozafabularną
ObrazekObrazek Zabiję go, bo mnie wkurwia...- Asaia
Palmira Nache
Awatar użytkownika
Posty: 609
Rejestracja: 26 gru 2012, o 13:26
Miano: Palmira Nache
Wiek: 230
Klasa: szturmowiec
Rasa: Asari
Zawód: niezależna badaczka
Kredyty: 27.650
Medals:

Re: Przyczajony

10 lip 2013, o 11:49

Plamira niemal wbiegła na pokład Przyczajonego, jak tylko udało im się go osiągnąć, jakby co najmniej goniło ją stado wściekłych varrenów. Deriet mógł się z niej śmiać w tym momencie, ale ona wolała jak najszybciej opuścić to przeklęte miejsce. Nie pytając o zgodę wparowała do kokpitu, poczekała, aż drell zrobi to samo, usiądzie za sterami. Tymczasem dziewczyna zasiadła na fotelu obok, ustawiając przypadkowe koordynaty jakiejś planety, na której orbicie mogliby się zatrzymać.

Kiedy tylko wreszcie znaleźli się w bezpiecznym miejscu, zsunęła się na swoim krześle niemal do pozycji leżącej z rękami opartymi wciąż o oparcia. Ach, co to było za uczucie. Totalnie opadła z sił. W momencie zachciało jej się spać tak bardzo, że równie dobrze mogłaby usnąć w takiej pozycji. Była jednak zadowolona. Wszystko ułożyło się pomyślnie. Udało się.

Zerknęła kątem oka na drella przy drążku kierowniczym. W głębi duszy bardzo cieszyła się, że nic mu się nie stało. Nawet było jej przykro, że nie odnalazł swojego pancerza. Uczucie możliwości oglądania go po tak długim czasie o dziwo bardzo ją uspokajała i musiała przyznać, że chcąc nie chcąc poczuła na jego widok przyjemne mrowienie.

- Przykro mi z powodu twojego pancerza.- powiedziała.

Po tym jednak przypomniała sobie, co musiała przechodzić w związku z jego zniknięciem. Kosztowało ją tak wiele stresów. Nawet nie chciała wyobrażać sobie, co działoby się z jej myślami, gdyby on zginął... Wtedy z pewnością uznałaby, że jest przeklęta.

- Gdzie teraz polecimy?
Deriet Kent
Awatar użytkownika
Posty: 600
Rejestracja: 23 sie 2012, o 14:18
Miano: Deriet Kent "Maska"
Wiek: 25
Klasa: Szpieg
Rasa: Drell
Zawód: Szpieg Błękitnych Słońc
Postać główna: Deriet Kent
Lokalizacja: Omega
Kredyty: 25.710

Re: Przyczajony

10 lip 2013, o 12:54

Deriet wbiegł na na pokład swego statku zaraz za Palmirą. Przynajmniej Przyczajony był na swoim miejscu i nie miał zamiaru odlecieć bez nich. Deriet też miał zamiar odlecieć jak najszybciej, zanim Batarianie odkryją co się działo w obozie. Szkoda że nie mieli czasu zapakować wszystkiego co się da na statek.
Drell usiadł na wygodnym siedzeniu pilota i zaczął wciskać szybko odpowiednie przyciski startowe. Można było posłyszeć cichy odgłos zapalających się silnikowi po chwili Przyczajony pomknął w kosmos.
Gdy byli już bezpieczni Deriet z westchnięciem wyciągnął paczkę fajek z szafki obok, podał jednego Palmirze, a drugiego zapalił sam. Patrzył się przez chwilę w kosmos, a gdy Asari się odezwała uśmiechnął się lekko i położył na chwilę swoją dłoń na jej dłoni.
- Szkoda, faktycznie. Mówi się jednak trudno, to tylko rzeczy, zdobędę nowe. Musze cię przeprosić, bo przeze mnie zamartwiałaś się. Nienawidzę varrenów, dla zwykłego przeciwnika jestem niewidoczny, ale nie potrafię zamaskować swojego zapachu. Tym sposobem mnie znaleźli. A co do tego gdzie teraz polecimy, to może dla zadośćuczynienia zafunduję nam kilka dni wakacji w jakimś kurorcie wypoczynkowym o dużej renomie? Możemy też znów poszukać jakiejś anomali.
Drell zaciągnął się papierosem i z lekkim, przyjemnym uśmiechem czeka na jej odpowiedź. W międzyczasie włączył radio i puścił pierwsza piosenkę jaka leciała:
https://www.youtube.com/watch?v=jkKn5HrKgHQ
ObrazekObrazek Bonusy:
Karabin Snajperski: +22.5% obrażeń (przedłużenie lufy IV) , Zmniejszenie kary za celność 12 (Mod skup. V)
Cywilne | Bojowe | Theme
Palmira Nache
Awatar użytkownika
Posty: 609
Rejestracja: 26 gru 2012, o 13:26
Miano: Palmira Nache
Wiek: 230
Klasa: szturmowiec
Rasa: Asari
Zawód: niezależna badaczka
Kredyty: 27.650
Medals:

Re: Przyczajony

10 lip 2013, o 14:26

Palmira z miękką i zmęczoną ręką wzięła od Derieta papierosa, jakby to było największe błogosławieństwo. Zaciągnęła się nim, delektując się każdym jednym wdechem, a dym puszczając daleko przed siebie.

Kiedy położył rękę na jej dłoni, nie ukrywała zdziwienia. Zrobiła wielkie oczy. Była bardzo zmieszana i właśnie z tego powodu nie wiedziała, jak się zachować. Gdyby tylko mogła być wobec niego oschła i niemiła, ale to by było przecież absurdalne, skoro biegała po tej przeklętej planecie, żeby go odnaleźć.

Kiedy włączył radio, atmosfera trochę się rozluźniła, a Palmira, chociaż zaczynała popadać w mroczniejszy nastrój, nagle parsknęła śmiechem, jednak nie mogąc zapanować nad sobą. Rzadko zdarzały jej się podobne sytuacje. Bardzo rzadko.

- Co to jest?!- zapytała, śmiejąc się z cicha z piosenki. - Pierwsze słyszę coś takiego...

Po tych słowach miała zamiar wstać z krzesła, ale zaraz po tym znowu opadła na oparcie. Była wykończona, że aż brakowało jej sił i motywacji, by udać się do łóżka.

- Chyba tu zostanę.
Deriet Kent
Awatar użytkownika
Posty: 600
Rejestracja: 23 sie 2012, o 14:18
Miano: Deriet Kent "Maska"
Wiek: 25
Klasa: Szpieg
Rasa: Drell
Zawód: Szpieg Błękitnych Słońc
Postać główna: Deriet Kent
Lokalizacja: Omega
Kredyty: 25.710

Re: Przyczajony

10 lip 2013, o 14:44

- Cóż, włączyłem radio. Też nie słyszałem tego wcześniej. - uśmiechnął się wsłuchując się w muzykę.
Po chwili dopalił papierosa i rozejrzał się po kokpicie. Ogólnie nie można było zauważyć że Deriet jest smutny po stracie swoich rzeczy. Zachowuje się jakby były dla niego obojętne i już się tym nie przejmował.
- A właśnie, znalazłem coś takiego w obozie. Myślisz, że damy radę to opchnąć? - wyciągnął worek , otworzył go i pokazał Palmirze kilogram czerwonego proszku. - A, skoro wyszliśmy stamtąd żywi to może napijemy się czegoś z tej okazji?
Deriet był nawet w dobrym nastoju, Może dlatego że uciekli stamtąd żywi i było co świętować?
- Tylko muszę cię o coś najpierw prosić.... opatrzysz mi nos? - po przyjrzeniu się Drellowi Palmira mogła dojrzeć że jego nos chyba jest złamany. Aż dziw że tak dobrze znosi ból.
ObrazekObrazek Bonusy:
Karabin Snajperski: +22.5% obrażeń (przedłużenie lufy IV) , Zmniejszenie kary za celność 12 (Mod skup. V)
Cywilne | Bojowe | Theme
Palmira Nache
Awatar użytkownika
Posty: 609
Rejestracja: 26 gru 2012, o 13:26
Miano: Palmira Nache
Wiek: 230
Klasa: szturmowiec
Rasa: Asari
Zawód: niezależna badaczka
Kredyty: 27.650
Medals:

Re: Przyczajony

10 lip 2013, o 16:39

Palmira zerknęła na proszek, który pokazał jej Deriet. Otworzyła opakowanie delikatnie, a następnie pośliniła palca wskazującego, żeby czerwony proszek przykleił się do niego. Gdy zasmakowała narkotyku, zawyrokowała:

- Czerwony piasek. Na mnie nie podziała.- skwitowała, choć na pierwszy rzut oka narobiła sobie smaka na coś mocniejszego. - Ale jeśli masz ochote spróbować, droga wolna. - dodała, zamykając opakowanie.

Palmira była zmęczona i nie miała za bardzo sił na cokolwiek innego, niż spanie, ale te narkotyki początkowo trochę ją rozochociły, więc właściwie drinki teraz musiały być jakimś zamiennikiem. Już miała poprosić o jakiś dobry alkohol, gdy Deriet powiedział o nosie. Niemal zerwała się z krzesła, żeby na to spojrzeć. Jak mogła tego wcześniej nie zauważyć?!

- Czemu nie mówiłeś wcześniej?- warknęła i ze stęknięciem poszła natychmiast po apteczkę i narzędzia.- Przecież możesz mieć teraz krzywą przegrodę nosową i ciągły katar!- lamentowała dalej- Jak masz robić zlecenia z cieknącym nosem, co?

Po tych słowach wskazała Derietowi jedno z łóżek w kajucie sypialnej, każąc mu tym samym usiąść.
Deriet Kent
Awatar użytkownika
Posty: 600
Rejestracja: 23 sie 2012, o 14:18
Miano: Deriet Kent "Maska"
Wiek: 25
Klasa: Szpieg
Rasa: Drell
Zawód: Szpieg Błękitnych Słońc
Postać główna: Deriet Kent
Lokalizacja: Omega
Kredyty: 25.710

Re: Przyczajony

10 lip 2013, o 16:53

Deriet nigdy nie próbował narkotyków, nigdy nie miał okazji, ani nie miał z kim. Nikt go nigdy nie namawiał. Gdy Asari oddała mu woreczek, ten go zamknął i odłożył. Jak na nią nie podziała to samemu nie ma co, bo co to za frajda. Zresztą, może być to coś warte.
Drell sam z chęcią by się napił, a w lodówce mieli parę flaszek różnorakiego alkoholu. Sam miał zamiar przynieść butelkę gdy Asari wstała jak oparzona gdy wspomniał o nosie. W sumie to go bolał, jak cholera ale nie chciał martwić Asari. Widać faceci myślą inaczej.
Kazała mu przyjść do kajut i usiąść na łóżku. Wiedział że nie ma sensu się sprzeciwiać, szczególnie ze sam poprosił ją o pomoc, tak więc ruszył i usiadł na ich łóżku, na którym spędzili już kilka nocy.
- Jakiś niewyżyty Batarianin chciał się popisać i mi przyłożył biotyką. Mogę tylko zapewnić ze on skończył gorzej. Ale wcale nie boli tak mocno. -rzekł zmuszając się na krótki uśmiech mimo że nos był ewidentnie złamany.
ObrazekObrazek Bonusy:
Karabin Snajperski: +22.5% obrażeń (przedłużenie lufy IV) , Zmniejszenie kary za celność 12 (Mod skup. V)
Cywilne | Bojowe | Theme
Palmira Nache
Awatar użytkownika
Posty: 609
Rejestracja: 26 gru 2012, o 13:26
Miano: Palmira Nache
Wiek: 230
Klasa: szturmowiec
Rasa: Asari
Zawód: niezależna badaczka
Kredyty: 27.650
Medals:

Re: Przyczajony

10 lip 2013, o 21:21

Palmira była zmęczona i nie miała już kompletnie cierpliwości. Słowa Derieta odebrała z podniesioną brwią. Czy on się jej tłumaczył? Czy ona powinna teraz pocieszać czy być pod wrażeniem? Zastanawiała się w myślach, ale w zasadzie nie skomentowała, tylko z pobłażliwą miną usiadła obok niego na łóżku, które miało służyć za leżankę. Obok siebie położyła skrzyknę z narzędziami, które powinny lekko zaniepokoić drella, oraz apteczkę.

- Musisz koniecznie zaopatrzyć się o mini centrum medyczne na tym statku.- powiedziała, łapiąc go delikatnie dłońmi za twarz, aby obrócić ją w swoim kierunku. Po tym bez słowa wyciągnęła ze skrzynki mniejszej wielkości cążki oraz latarkę.- Odchyl głowę do tyłu.- Poprosiła, sama kierując dłonią jego głowę do tyłu. Po tym rozwarła jedną i drugą przegrodę nosową, świecąc sobie latarką. Z jej miny trudno było cokolwiek wyczytać. Była poważna. - Dobrze, teraz ustaw głowę normalnie.- rozkazała. Z apteczki wyciągnęła wacik i wodę utlenioną. Zanim oczyściła miejsce rany powiedziała tylko trochę złośliwie, uśmiechając się kącikiem ust- Nie powinno cię chyba w takim razie boleć, skoro jesteś takim dzielnym chłopcem.- Następnie zaczęła oczyszczać ranę, co powinno drella delikatnie szczypać. Kiedy już tego dokonała, złapała za nasadę nosa i bardzo delikatnie naciskała.- Boli, kiedy tak naciskam?- pytała co chwilę, zniżając uścisk.
Deriet Kent
Awatar użytkownika
Posty: 600
Rejestracja: 23 sie 2012, o 14:18
Miano: Deriet Kent "Maska"
Wiek: 25
Klasa: Szpieg
Rasa: Drell
Zawód: Szpieg Błękitnych Słońc
Postać główna: Deriet Kent
Lokalizacja: Omega
Kredyty: 25.710

Re: Przyczajony

10 lip 2013, o 22:09

Drell był grzecznym pacjentem, położył się tak jak kazała. Wcześniejsze słowa były powiedziane po to by się zorientowała, jak się tego dorobił. Widział że jest zmęczona dlatego starał się robić wszystko by jej nie utrudniać. Dał jej się skupić nic nie mówiąc i patrzył tylko jak mu zagląda do nosa.
Gdy zaczęła naciskać, początkowo ból był nieduży, lecz gdy nacisnęła mocniej skrzywił się mocno z bólu, a przez jego ciało przeszedł dreszcz.
To był niekontrolowany odruch, ale jak człowieka boli to ciało reaguje na to i niestety nic się z tym nie da zrobić. Można jedynie wcześniej otępić system nerwowy, ale widać Palmira nie chciała dać mu znieczulenia. No ale to ona tu jest lekarzem.
- Ysszzz... boli.. - sama Palmira mogła poczuć że pod skórą kość się przesuwa.
ObrazekObrazek Bonusy:
Karabin Snajperski: +22.5% obrażeń (przedłużenie lufy IV) , Zmniejszenie kary za celność 12 (Mod skup. V)
Cywilne | Bojowe | Theme
Palmira Nache
Awatar użytkownika
Posty: 609
Rejestracja: 26 gru 2012, o 13:26
Miano: Palmira Nache
Wiek: 230
Klasa: szturmowiec
Rasa: Asari
Zawód: niezależna badaczka
Kredyty: 27.650
Medals:

Re: Przyczajony

10 lip 2013, o 22:24

Palmira westchnęła z cicha, odkładając narzędzia. Złapała się za czoło i zaczęła je masować. Przez dłuższą chwilę nic nie mówiła, widocznie zastanawiała się nad czymś.

- Masz złamany nos.- zawyrokowała w końcu, a w jej głosie dało się słyszeć niezadowolenie i złość.- Nie nastawię ci go, bo nigdy tego nie robiłam, więc mogłabym narobić więcej szkód niż pożytku. - dodała, wkładając wszystko z powrotem do apteczki i do skrzynki z narzędziami.- Mogę ci to co najwyżej usztywnić jakoś prowizorycznie, ale musisz z tym iść do profesjonalnej przychodni. Może się to skończyć nawet operacją, bo chyba nie chcesz mieć krzywego, cieknącego nosa, prawda?- zapytała, choć doskonale znała odpowiedź. Po tym kliknięciem zamknęła pudełko oraz wstała. Odłożyła wszystko na pobliski stolik. - W związku z tym będziemy musieli...- widocznie zawahała się w tym miejscu. To było dość dziwne, bo tak jakby urwała w pół zdania i zaczęła rozmyślać z poważną a nawet w pewnym sensie zasmuconą miną. Dopiero po dłuższej chwili dokończyła.- Będziemy musieli lecieć na Cytadelę. Tam pójdziesz... do przychodni... i w ogóle.- stwierdziła, odwracając się przodem do drella, ale nie patrząc mu w oczy w ogóle. - Jestem trochę zmęczona. Mam nadzieję, że... nie będziesz miał mi za złe, jeśli już pójdę spać. Wyprawa do tego bunkra trwała bardzo długo... i ... no wiesz.

Wróć do „Prywatne jednostki”