Kolejny obszar graniczący z dzielnicą Gozu - przypomina go pod wieloma względami. Często nawiedzany jest przez najemników Błękitnych Słońc, Zaćmienia oraz Krwawej Hordy, którzy dbają o porządek na ulicach, o ile w przypadku Omegi można mówić w ogóle o jakimkolwiek porządku.

Mistrz Gry
Awatar użytkownika
Posty: 12245
Rejestracja: 1 cze 2012, o 21:04
Medals:

Uliczki Dystryktu Kima

1 mar 2013, o 23:07

Przez dłuższy czas nie działo się nic - ani u siedzącego w tunelu wentylacyjnym Derieta, ani u pozostałych w przedsionku najemników. Dopiero po upłynięciu kilku minut, zabrzęczał komunikator zarówno Gewryna, jak i Williama. Oboje usłyszeli wiadomość przesłaną przez drella.
- Słyszałeś, co mamy robić - rzucił dowódca, z szelmowskim uśmiechem na twarzy, który zasłaniał hełm, ochraniający jego głowę. Spojrzał w kierunku Williama, by po chwili rozglądnąć się po pomieszczeniu w poszukiwaniu czegoś, co mogliby rozwalić. Było praktycznie puste - nic przydatnego, poza drzwiami, jakie mieli przed sobą.
- Możemy udawać, że chcemy się dostać do środka. Raczej tych drzwi nie rozwalimy, ale powinni się kapnąć, że coś jest nie tak.
William Kraiven
Awatar użytkownika
Posty: 677
Rejestracja: 17 gru 2012, o 21:19
Miano: Will
Wiek: 29
Klasa: Żołnierz
Rasa: Człowiek
Zawód: Najemnik
Lokalizacja: Horyzont
Status: ex-Przymierze, Były komandos "Delta", Były porucznik SOC, Były najemnik Błękitnych Słońc. Uważany za zmarłego.
Kredyty: 62,872
Lokalizacja: Cytadela
Medals:

Re: Uliczki Dystryktu Kima

2 mar 2013, o 17:57

Kraiven również się uśmiechnął, ale zasadniczo nie było tego widać z powodu kaptura, który miał obecnie założony. Wpatrywali na siebie przez krótką chwilę, jednak to Will wykonał w końcu pierwszy ruch. Podszedł do drzwi, spoglądając na nie dokładnie, po czym spojrzawszy na Gewryna, kiwnął do niego głową by podszedł bliżej. Wskazał mu ręką by się ustawił przy ścianie po lewej stronie, przy krawędzi zawiasów drzwi, zaś sam, ustawił się po prawej stronie przy krawędzi. Dał mu również do zrozumienia za pomocą typowych żołnierskich znaków, by go osłaniał, kiedy on będzie robił "hałas". Tak więc kilka sekund później, zakładając, że jego towarzysz jest w gotowości, jeżeli nagle drzwi się otworzą, Kraiven zaczął uderzać kolbą karabinu w metalowe drzwi. Uderzenia nie były silne ani słabe, ale na tyle, aby dać do zrozumienia gospodarzom po drugiej stronie, że ktoś puka im do drzwi.
Obrazek ObrazekObrazek| +55% obrażeń od broni | +20% obrażeń od strzałów krytycznych | +1 pochłaniacz do każdej przenoszonej broni |
| +20% pancerza | 30% przywróconej maksymalnej mocy po utracie tarcz, pochłaniając przy tym 2 dawki omni-żelu |
| (15% jeżeli dostępna jest tylko 1 dawka omni-żelu) |
Obrazek |Obrazek| "Słowa" | [url=gg://28020261]Obrazek[/url] | "Myśli" | Obrazek | Obrazek Dla MG:Wyświetl wiadomość pozafabularną
Mistrz Gry
Awatar użytkownika
Posty: 12245
Rejestracja: 1 cze 2012, o 21:04
Medals:

Re: Uliczki Dystryktu Kima

2 mar 2013, o 22:17

Z pewnością stukot uderzania kolbą karabinu o drzwi wywołał hałas, jednakże czy pociągało to za sobą wywołanie odpowiedniego zamieszania? O tym mieli się przekonać za moment.
- Hej, Aristow mi tu gada, że ktoś się dobija do drzwi - krzyknął mężczyzna stojący w pomieszczeniu obok, będącym poza zasięgiem wzrok Derieta. - Masz te kamery?
- Nie - warknął w odpowiedzi facet, którego akurat Kent widział cały czas, stojący przed całą konsolą. Zawzięcie grzebał w terminalu, nie odrywając od niego wzroku. - Chyba je rozjebali - dodał po chwili, skutkiem czego do uszu drella dobiegło głośne "cholera".
- Na razie nic i tak nie zrobią. Walić w te drzwi sobie mogą i gówno im to da - rzucił cicho mężczyzna, krzyżując ręce na wysokości klatki piersiowej.
- Kim oni w ogóle są? - dobiegł z pomieszczenia obok głos należący najprawdopodobniej do wcześniej pytanego Moore'a.
- Błękitni. Cholera wie czego chcą, pewnie to tamci ze skrzyżowania. Tylko na chuj tu przyłażą?
- Może ktoś im zajebał te dane i myślą, że my je mamy.
Mężczyzna westchnął ostentacyjnie, przenosząc wzrok w bok, w stronę otwartych drzwi, prowadzących do siostrzanego pomieszczenia obok.
- Olej ich na razie. Czekamy na rozkaz co z nimi zrobić - rzucił do Moore'a, wyraźnie zmęczonym całą tą sytuacją głosem. Obrócił się przodem do drugiego pokoju, a tym samym będąc tyłem do tunelu wentylacyjnego, w którym był Deriet. Wychodziłoby na to, że potrzeba nieco większej siły, by zwrócić uwagę najemników - chyba, że Kent ma jakiś plan.

Wyświetl wiadomość pozafabularną
Deriet Kent
Awatar użytkownika
Posty: 600
Rejestracja: 23 sie 2012, o 14:18
Miano: Deriet Kent "Maska"
Wiek: 25
Klasa: Szpieg
Rasa: Drell
Zawód: Szpieg Błękitnych Słońc
Postać główna: Deriet Kent
Lokalizacja: Omega
Kredyty: 25.710

Re: Uliczki Dystryktu Kima

4 mar 2013, o 11:13

Drell wywrócił oczami. Czy oni tam po protu pukali do drzwi wołając że to jedzenie przyjechało? Na serio nie stać ich było na nic więcej? Deriet nie mógł wykonać ruchu przez tą głupią kratkę na wentylacji. Potrzebował pustego pomieszczenia. oczywiście mógłby wywalić je z kopa, jednakże zrobiłby więcej zamieszania niż tamci przed drzwiami i zostałby podziurawiony jak sito.
Deriet znów wywołał na komunikatorze swoich towarzyszy.
- Na serio nie możecie zrobić nic lepszego? Walnijcie kilka granatów, albo wymyślcie coś bo nie mam ruchu. - syknął do komunikatora po czym się wyłączył.
Widać nie mógł polegać na towarzyszach więc zapamiętując lokalizację tej kratki zaczął szukać innego wyjścia. Wraca do ostatniej kratki która wychodziła na pokój który miał być ich salonem. Sprawdza czy może już tamtejsi ludkowie sobie poszli. Jeśli nie to szuka wyjścia na pokój w którym nikogo nie ma. Jeśli taki znajdzie to stara się dosyć cicho otworzyć kratę. jeśli będzie trzeba to z użyciem siły.
ObrazekObrazek Bonusy:
Karabin Snajperski: +22.5% obrażeń (przedłużenie lufy IV) , Zmniejszenie kary za celność 12 (Mod skup. V)
Cywilne | Bojowe | Theme
William Kraiven
Awatar użytkownika
Posty: 677
Rejestracja: 17 gru 2012, o 21:19
Miano: Will
Wiek: 29
Klasa: Żołnierz
Rasa: Człowiek
Zawód: Najemnik
Lokalizacja: Horyzont
Status: ex-Przymierze, Były komandos "Delta", Były porucznik SOC, Były najemnik Błękitnych Słońc. Uważany za zmarłego.
Kredyty: 62,872
Lokalizacja: Cytadela
Medals:

Re: Uliczki Dystryktu Kima

4 mar 2013, o 12:18

William stukał kolbą w drzwi to raz, to drugi, ale wyglądało na to, że najemnicy nie mieli ochoty otworzyć gościom. Kiedy usłyszał przez komunikator irytacje Kenta, przestał uderzać i spojrzał tym samym na Gewryna.
- Pff...uparciuchy twardo stoją przy swoim. Musimy użyć mocniejszego argumentu przekonywającego by nam otworzyli. - odparł do dowódcy, parsknąwszy przy tym.
Spojrzał kątem oka na drzwi, dopowiadając - Trzeba po prostu jeszcze mocniej zapukać.
Nie czekając na odpowiedź towarzysza, odkleił się od ściany, odchodząc nieco do przodu od drzwi. Stanął od nich jakieś kilka metrów, mierząc je ponownie dokładnie wzrokiem. Po chwili złapał obiema rękami swojego M-8, aby nacelować nim jak i omni-kluczem na owe drzwi. Spojrzał jeszcze na Gewryna, czekając aż ten podejdzie bliżej niego, odpowiednio się ustawi i odpali wraz z nim Strzału Wstrząsowego, bądź z czegoś mocniejszego. Kraiven nie zamierzał tylko raz wypalić i czekać czy tym razem da to jakiś efekt. Postanowił wypalać do skutku, aż tamci zrozumieją, że gość się niecierpliwi. Może pomyślą, że naprawdę zaraz się przebiją przez drzwi? W każdym razie mając nadzieję, że tak się stanie, był gotów, aby w momencie jeżeli drzwi się otworzą, użyć Skoku Adrenaliny i przetoczyć się na prawy bok za jakąś prowizoryczną ochronę w postaci biurka bądź czegoś innego co się znajdowało w pobliżu.
Obrazek ObrazekObrazek| +55% obrażeń od broni | +20% obrażeń od strzałów krytycznych | +1 pochłaniacz do każdej przenoszonej broni |
| +20% pancerza | 30% przywróconej maksymalnej mocy po utracie tarcz, pochłaniając przy tym 2 dawki omni-żelu |
| (15% jeżeli dostępna jest tylko 1 dawka omni-żelu) |
Obrazek |Obrazek| "Słowa" | [url=gg://28020261]Obrazek[/url] | "Myśli" | Obrazek | Obrazek Dla MG:Wyświetl wiadomość pozafabularną
Mistrz Gry
Awatar użytkownika
Posty: 12245
Rejestracja: 1 cze 2012, o 21:04
Medals:

Re: Uliczki Dystryktu Kima

6 mar 2013, o 16:34

Pierwszy huk, połączonych dwóch pocisków uderzających o drzwi rozległ się po całym budynku. Z pewnością był dosłyszalny - sam drell był w stanie go usłyszeć, choć siedział wysoko w tunelu wentylacyjnym.
- Co jest kurwa?! - krzyknął jeden z mężczyzn, echem odbijając się od ścian wentylacji.
- Moore, co oni tam robią?! - w kolejnym głosie, Kent rozpoznał stojącego wcześniej przed konsolą faceta, tym razem zdecydowanie zdenerwowanego.
- Nie wiem! - odrzucił nieco cichszy, stłumiony głos drugiego mężczyzny.
- Kurwa, czy ja wszystko muszę robić za was...
Z każdą chwilą cichszy głos, wypowiadający ostatnie zdanie, niknął, na sam jego koniec przyjmując formę jak ten poprzedni - cichy, stłumiony. Wszystko zwiastowało na to, że mężczyzna przeszedł do drugiego pomieszczenia, zostawiając konsolę bez opieki.
Wcześniej Deriet nie znalazł niczego specjalnego - żadnego pustego pomieszczenia. W "salonie" wciąż siedzieli ci sami mężczyźni, lecz, jak mógł się teraz domyślać po napływających do niego echem głosach, w momencie strzału zerwali się na nogi. Jak większość.
Wracając do kratki, przy której był wtedy, dostrzegł, iż w istocie pomieszczenie zostało puste. Wszyscy siedzieli w tym drugim, bliźniaczym pomieszczeniu, do którego drzwi pozostały otwarte. Niemniej, głosy pomimo tego wydawały się nieco cichsze niż naturalnie, co mogło sugerować, że mężczyźni nie są zwróceni przodem do miejsca, w którym w obecnej sytuacji siedział Deriet. Dodatkowo, kratka nie wyglądała na zbyt solidną - kładąc na niej dłoń dostrzegł, że z łatwością pójdzie mu wyważenie jej, a i prawdopodobieństwo, że zrobi to bezszelestnie, także było duże. Nie za dobrze miał się za to fakt, że do uszu drella dobiegł kolejny, trzeci, obcy głos. Wynikało z tego, że w pokoju może być trójka mężczyzn. Zakładając, że nie stał tam nikt milcząc.
- Nie przedrą się, nie ma bata - warknął cicho Moore, jednak na tyle donośnie, by Deriet zdołał to usłyszeć.
- Ale na wszelki wypadek wyślij chłopaków pod drzwi - odrzucił drugi mężczyzna, którego głos pozwolił Kentowi na rozpoznanie w nim faceta stojącego wcześniej przy konsoli.
Deriet Kent
Awatar użytkownika
Posty: 600
Rejestracja: 23 sie 2012, o 14:18
Miano: Deriet Kent "Maska"
Wiek: 25
Klasa: Szpieg
Rasa: Drell
Zawód: Szpieg Błękitnych Słońc
Postać główna: Deriet Kent
Lokalizacja: Omega
Kredyty: 25.710

Re: Uliczki Dystryktu Kima

9 mar 2013, o 10:19

jego towarzysze wreszcie zaczęli działać na poważnie. Facet od konsoli wreszcie ruszył się od konsoli,a Drell mógł się skupić na swoim zadaniu. Postarał się bezszelestnie wyważyć kratkę i cicho wyśliznąć się z kanału wentylacyjnego. Jeśli nie wzbudził tym żadnych podejrzeń, włącza szybko kamuflaż i podchodzi do konsoli.
Stara się stanąć w takim miejscu by przez szparę w drzwiach nikt go nie zauważył. Następnie, za pomocą sabotażu stara się dobrać do konsoli i hackując ją otworzyć drzwi towarzyszom oraz unieszkodliwić wszystkie zabezpieczenia. Co chwili rzuca okiem na drzwi czy przypadkiem najemnik nie wraca. W wolnej ręce trzyma nóż którym będzie mógł ewentualnie rzucić w napastnika.
ObrazekObrazek Bonusy:
Karabin Snajperski: +22.5% obrażeń (przedłużenie lufy IV) , Zmniejszenie kary za celność 12 (Mod skup. V)
Cywilne | Bojowe | Theme
Mistrz Gry
Awatar użytkownika
Posty: 12245
Rejestracja: 1 cze 2012, o 21:04
Medals:

Re: Uliczki Dystryktu Kima

9 mar 2013, o 14:45

Derietowi udało się w miarę bezszelestnie otworzyć sobie wejście na dół, którym wskoczył do pomieszczenia, nad którym ciągnął się tunel wentylacyjny. Szybkie uruchomienie kamuflażu taktycznego umożliwiło mu pozostanie niezauważonym nawet gdyby w tym samym momencie ktoś spojrzał w kierunku miejsca, w którym stał - co w tym momencie nie było możliwe. W bliźniaczym pokoju dostrzegł trójkę mężczyzn. Wszyscy stali przed stanowiskiem ciągnącym się na całą długość jednej ściany - tu terminal, tu konsola. Na samej ścianie drell dostrzegł wyświetlane obrazy z kamer, tak samo zresztą jak w pomieszczeniu, w którym znalazł się teraz. Dwa ekrany były wyłączone - to najpewniej te kamery Kraiven i Gewryn wcześniej zniszczyli.
Po podłączeniu się do terminala, uzyskał dostęp między innymi do drzwi znajdujących się na terenie budynku. Szybko jednak odkrył, że otworzenie tych głównych wymaga większego dostępu - takiego, który dawała konsola główna. Nie było trudne zlokalizowanie jej. Znajdowała się w pomieszczeniu obok.
W tym samym momencie jeden mężczyzna machnął ręką i ruszył z powrotem w kierunku drzwi, obok których schowany był Deriet. Był to ten sam facet, który wcześniej stał przy konsoli w tym pokoju. Po krótkiej chwili przechodził już do środka, nie dostrzegając jednak ukrytego obok drella, tylko dążąc do konsoli, którą wcześniej opuścił.
Deriet Kent
Awatar użytkownika
Posty: 600
Rejestracja: 23 sie 2012, o 14:18
Miano: Deriet Kent "Maska"
Wiek: 25
Klasa: Szpieg
Rasa: Drell
Zawód: Szpieg Błękitnych Słońc
Postać główna: Deriet Kent
Lokalizacja: Omega
Kredyty: 25.710

Re: Uliczki Dystryktu Kima

11 mar 2013, o 17:20

Prawie wszystko poszło dobrze i sprawnie. Drell włamał się do terminalu i od razu przystąpił do hackowania systemu kryjąc się koło terminala. Dawało mu to jednak dostęp tylko do wewnętrznych drzwi, a nie do głównych. Deriet właśnie się rozłączał gdy usłyszał że strażnik terminala wraca do pokoju.
Gdy ten tylko przeszedł do wnętrza pomieszczenia, zabójca włączył kamuflaż by być pewnym że ten go nie dojrzał. Teraz robota wymagała fachowej precyzji by zabić tego który wszedł bez alarmowania pozostałych.
Poczeka zatem aż przeciwnik dojdzie do terminala i wtedy drell rusza praktycznie na palcach tak by znaleźć się za nim. Jeśli ofiara nie ma hełmu to stara się wbić mu sztylety w szyję. Jeśli posiada to stara się tak stanąć, by wbić mu sztylet przez wizjer i przebić oko w momencie gdy zejdzie kamuflaż.
ObrazekObrazek Bonusy:
Karabin Snajperski: +22.5% obrażeń (przedłużenie lufy IV) , Zmniejszenie kary za celność 12 (Mod skup. V)
Cywilne | Bojowe | Theme
Mistrz Gry
Awatar użytkownika
Posty: 12245
Rejestracja: 1 cze 2012, o 21:04
Medals:

Re: Uliczki Dystryktu Kima

13 mar 2013, o 15:25

Deriet miał sprawę nieco ułatwioną dzięki temu, że mężczyzna nie posiadał żadnej osłony głowy, a także go nie dostrzegł - za sprawą uruchomionego kamuflażu taktycznego, lub też własnego przeoczenia. Stanął przed terminalem nieświadom zagrożenia. Chwilę później w jego szyi zatopiło się ostrze trzymane przez drella. Nie zdążył nawet pisnąć słowa - jedynie zachłysnął się panicznie, jakby usiłując nabrać powietrza do ust, co jednakże niezbyt mu wyszło.
- Jak tam, masz ten obraz z kamer? - dobiegł do uszu Kenta podniesiony głos jednego z mężczyzn stojących w pomieszczeniu obok. Drugi nie odpowiedział, więc mógł on założyć, że skierowany był do, już niestety uśmierconego, faceta, którego przed momentem drell się pozbył. Musiał więc reagować szybko, wiedząc, że za moment dwójka przeciwników może wejść do tego pomieszczenia, lub zaglądnąć do środka i dostrzec jego.
Deriet Kent
Awatar użytkownika
Posty: 600
Rejestracja: 23 sie 2012, o 14:18
Miano: Deriet Kent "Maska"
Wiek: 25
Klasa: Szpieg
Rasa: Drell
Zawód: Szpieg Błękitnych Słońc
Postać główna: Deriet Kent
Lokalizacja: Omega
Kredyty: 25.710

Re: Uliczki Dystryktu Kima

15 mar 2013, o 14:42

Drell zaklął po cichu gdy do jego uszu doszło głośne pytanie mężczyzny z drugiego pokoju. Ten ktoś miał idealne wyczucie czasu z tym pytaniem. Deriet nie mógł odpowiedzieć swoim głosem bo ci by od razu się połapali. Musiał szybko wymyślić coś innego.
Szybko podszedł do konsoli, musiał jakoś odwrócić ich uwagę. Konsola sprawowała władzę nad wszystkimi wewnętrznymi drzwiami. Drell pomyślał że może zapętlić otwieranie i zamykanie drzwi które wychodzą z pokoju w którym jest typ zadający pytania. Stara się zrobić to tak by wyglądało na awarię i miał nadzieję że typ porzuci zainteresowanie kamerami na rzecz popsutych drzwi.
ObrazekObrazek Bonusy:
Karabin Snajperski: +22.5% obrażeń (przedłużenie lufy IV) , Zmniejszenie kary za celność 12 (Mod skup. V)
Cywilne | Bojowe | Theme
Mistrz Gry
Awatar użytkownika
Posty: 12245
Rejestracja: 1 cze 2012, o 21:04
Medals:

Re: Uliczki Dystryktu Kima

15 mar 2013, o 17:37

Drell znowu miał szczęście - a także i umiejętności, bo wywołanie żądanego efektu trwało może trzy sekundy, w czasie trwania których mężczyzna powoli podchodził do drzwi. Nie zdążył jednakże przez nie przejść, bo zaczęły się na przemian zamykać i otwierać.
- Co jest, do cholery? - warknął, odwracając się w stronę drugiego mężczyzny.
- Stevens?!
- Wygląda na jakąś awarię - mruknął w odpowiedzi drugi facet, podchodząc do konsoli. - Albo i nie - dorzucił po chwili, nie odrywając nosa od terminalu przed sobą. - Cokolwiek to jest, przyczyna jest w drugim punkcie - mówiąc to kiwnął głową w stronę drzwi do pomieszczenia, w którym siedział drell.
- Otwórz to jakoś - rzucił drugi mężczyzna, nie spuszczając wzroku z przejścia.
- Moment... - odpowiedział mu cichy, niemal niedosłyszalny przez drella głos siedzącego przy konsoli faceta.
Deriet Kent
Awatar użytkownika
Posty: 600
Rejestracja: 23 sie 2012, o 14:18
Miano: Deriet Kent "Maska"
Wiek: 25
Klasa: Szpieg
Rasa: Drell
Zawód: Szpieg Błękitnych Słońc
Postać główna: Deriet Kent
Lokalizacja: Omega
Kredyty: 25.710

Re: Uliczki Dystryktu Kima

18 mar 2013, o 09:57

Miał nadzieje że trzaskanie drzwi zagłuszy inną barwę jego głosu.
- To chyba jakiś wirus. Próbuję coś tym zrobić.
Miał nadzieję że dzięki temu zabiegowi obje będą zwróceni twarzami do swojej konsoli. W takim wypadku Drell będzie miał ułatwione zadanie. Tak czy inaczej czas zaryzykować. Odczekał kilkanaście sekund by faceci wciągnęli się w zadanie po czym wyłącza pętlę w konsoli by drzwi normalnie się otworzyły. Od tej sekundy wiedział że ma kilka sekund na całą akcję.
Szybko włączył kamuflaż i wziąwszy w ręce dwa noże podszedł do drzwi i przeszedł przez nie. Szybko podszedł do najbliższego przeciwnika i stara się wbić mu nóż w gardło lub wizjer hełmu. Jeśli mu się uda to nie marnuje czasu na wyciągniecie go, a szybko rzuca się na drugiego.
ObrazekObrazek Bonusy:
Karabin Snajperski: +22.5% obrażeń (przedłużenie lufy IV) , Zmniejszenie kary za celność 12 (Mod skup. V)
Cywilne | Bojowe | Theme
Mistrz Gry
Awatar użytkownika
Posty: 12245
Rejestracja: 1 cze 2012, o 21:04
Medals:

Re: Uliczki Dystryktu Kima

19 mar 2013, o 16:56

Głos drella, zniekształcony nieco przez ciągły huk, jaki wydawały na nowo otwierające i zamykające się drzwi, dotarł do stojącego najbliżej drzwi mężczyzny. Nie wyglądał on na zbyt przekonanego - brwi powędrowały mu do góry w geście zdziwienia, jak i pewnego podejrzenia, jednakże zrobił coś, co go zgubiło - odwrócił się w bok, patrząc w stronę drugiego mężczyzny, który również spojrzał na niego pytająco. Zanim zdołał cokolwiek z tym zrobić, drzwi otworzyły się. Dopiero teraz postąpił krok do przodu, chcąc sprawdzić, co znajduje się w pomieszczeniu, do którego prowadziły. Zanim jednak zdążył zauważyć leżącego tam przyjaciela, poczuł, jak ostrze przebija mu gardło. Tak jak drugi facet w tej sali, jak i poprzedni zabity, nie miał na głowie hełmu.
- Co do... - warknął mężczyzna stojący przy konsoli, panicznie odsuwając się w tył, co uchroniło go przed następnym atakiem drella.
Deriet miał jednak tę przewagę, że kamuflaż wciąż trwał. I pomimo tego, że zniknął gdy ten ponownie zbliżył się do wroga, ten nie zdążył zareagować. Padł martwy na ziemię tak samo jak jego poprzednik, zostawiając Kenta samego w pomieszczeniu. Padając do tyłu otarł się o ścianę, zostawiając na niej ślad krwi. Jednak nie to powinno interesować w tym momencie jego oprawcę, ale konsole, do których miał dostęp, a które znajdowały się tuż obok niego.
Deriet Kent
Awatar użytkownika
Posty: 600
Rejestracja: 23 sie 2012, o 14:18
Miano: Deriet Kent "Maska"
Wiek: 25
Klasa: Szpieg
Rasa: Drell
Zawód: Szpieg Błękitnych Słońc
Postać główna: Deriet Kent
Lokalizacja: Omega
Kredyty: 25.710

Re: Uliczki Dystryktu Kima

21 mar 2013, o 09:26

Szybka akcja i było po sprawie. Atak z zaskoczenia zawsze daje wielką przewagę, szczególne gdy przeciwnik nie może zobaczyć wroga. Tak czy inaczej Drell wykonał robotę zabójstwa profesjonalnie. Nie lubił zabijać, ale tutaj nie widział innego wyjścia. Szczególnie że tamci nie będą czekać pod drzwiami w nieskończoność.
- Czas wpuścić kawalerię.
Deriet podszedł szybkim krokiem do głównej konsoli i zaczął łamać kody by uzyskać dostęp do panelu administratora. Gdy mu się uda to otwiera frontowe drzwi znajomym. Jeśli mu się nie uda to przeszukuje omniklucze zabitych w poszukiwaniu haseł do konsoli.
ObrazekObrazek Bonusy:
Karabin Snajperski: +22.5% obrażeń (przedłużenie lufy IV) , Zmniejszenie kary za celność 12 (Mod skup. V)
Cywilne | Bojowe | Theme
Mistrz Gry
Awatar użytkownika
Posty: 12245
Rejestracja: 1 cze 2012, o 21:04
Medals:

Re: Uliczki Dystryktu Kima

21 mar 2013, o 15:19

Gdy miał już dostęp do konsoli, otwarcie drzwi było zdecydowanie prostym zadaniem. Chwilę po podejściu do niej usłyszał cichy komunikat, że wszystkie zabezpieczenia zostały zdjęte.
Przed Kraivenem i Gewrynem powoli otworzyło się przejście, jednak szybko okazało się, że drzwi nie były jedyną przeszkodą. Tuż za nimi stało dwóch najemników, którzy, widząc przeciwników, schowali się za osłonami. Zza zakrętu wyszedł trzeci z nich, patrząc się w stronę dwóch Błękitnych podejrzliwym wzrokiem.
- Moore? - warknął do komunikatora. Jak się okazało, kontaktował się z konsolą, za którą obecnie stał Deriet. - Jakie są rozkazy? Wyeliminować? - spytał, nie spuszczając z nich wzroku. Cała trójka była gotowa do strzału w razie wypadku, jak i wydania rozkazu.
William Kraiven
Awatar użytkownika
Posty: 677
Rejestracja: 17 gru 2012, o 21:19
Miano: Will
Wiek: 29
Klasa: Żołnierz
Rasa: Człowiek
Zawód: Najemnik
Lokalizacja: Horyzont
Status: ex-Przymierze, Były komandos "Delta", Były porucznik SOC, Były najemnik Błękitnych Słońc. Uważany za zmarłego.
Kredyty: 62,872
Lokalizacja: Cytadela
Medals:

Re: Uliczki Dystryktu Kima

21 mar 2013, o 16:17

Kraiven i Gewryn nie oszczędzali na swoich mocy bojowej. Połączenie rzezi i strzału wstrząsowego przyniósł pożądany efekt. Pociski raz po raz, uderzały o powłokę grubych drzwi, wywołując niezmierny hałas a co za tym idzie, zamieszanie. Zapewne zaalarmowali już cały kompleks, lecz zbytnio się tym nie przejmowali. To było tylko kwestią czasu aż "tajemniczy" najemnicy zmiękną i otworzą drzwi za sprawą komendy dowódcy, bądź samego Derieta. Gdy tak się w końcu stało, oczom błękitnych ukazała się na początku dwójka strażników, którzy widząc ich, ukryła się za wszelaką osłoną zapewniające takowe bezpieczeństwo. W tym samym momencie zjawił się również trzeci osobnik, który również zauważywszy gości, wcisnął palcem na komunikator. William mógł tylko podejrzewać co to oznaczało. W przeciwieństwie do nich, on jak i sam Gewryn mieli już ustalone wytyczne. Eksterminacja. Nie było czasu na przemyślenia, wachania i konwersację, ani tym bardziej pozwolenie na nią u wrogów. William, widząc jak najemnik uniósł rękę ku domniemanemu interfejsowi hełmu, odpowiadającego za komunikator, skoncentrował się i błyskawicznie zareagował. Za sprawą Skoku Adrenaliny, przymierzył ze swojego celownika optycznego, oddając serię od gardła do głowy. Miał szczerą nadzieję, że Gewryn postąpi tak samo i wykończą odsłoniętego gospodarza szybciej, niżby ten zdążył zareagować. Oczywiście na serii nie miało się skończyć. Toteż oddawszy ją, Kraiven przeturlał się za swoją osłonę, która znajdowała się najbliżej niego, by uniknąć odzewu karabinów.
Obrazek ObrazekObrazek| +55% obrażeń od broni | +20% obrażeń od strzałów krytycznych | +1 pochłaniacz do każdej przenoszonej broni |
| +20% pancerza | 30% przywróconej maksymalnej mocy po utracie tarcz, pochłaniając przy tym 2 dawki omni-żelu |
| (15% jeżeli dostępna jest tylko 1 dawka omni-żelu) |
Obrazek |Obrazek| "Słowa" | [url=gg://28020261]Obrazek[/url] | "Myśli" | Obrazek | Obrazek Dla MG:Wyświetl wiadomość pozafabularną
Mistrz Gry
Awatar użytkownika
Posty: 12245
Rejestracja: 1 cze 2012, o 21:04
Medals:

Re: Uliczki Dystryktu Kima

21 mar 2013, o 16:32

Gewryn kątem oka obserwował Kraivena, mając przy tym nadzieję, że i on nie zamierza czekać na jakikolwiek ruch ze strony najemników. W istocie, gdy tylko tamten oddał pierwsze strzały, on już był gotowy, wystrzeliwując pocisk Rzezi w jednego z przeciwników schowanych za zasłoną. Pomimo tego, że pocisk nie trafił w cel, tylko obok, to wybuch wytrącił z równowagi najemnika, przez co nieco się on odsłonił - to wystarczyło, by dowódca mógł oddać salwę z własnego karabinu. Chwilę później zarówno mężczyzna gadający wcześniej przez komunikator, jak i jeden z najemników, padli na ziemię. Pozostał jeden. William jak i jego dowódca wpadając za zasłonę, a raczej chowając się po obu stronach drzwi, dostrzegli jedynie jak ten na moment wychyla rękę zza swojej zasłony. Sekundę później na środku przejścia a pomiędzy nimi leżał granat. I raczej marne były szanse na to, że najemnik rzucił go wcześniej nie odbezpieczając. Na szczęście mogli bez problemu uciec nieco dalej, wgłąb pomieszczenia i gdy ten wybuchł, nie odczuli tego bezpośrednich skutków.
- Bądź gotów - mruknął cicho Gewryn, jednakże kierował te słowa przez komunikator, więc Kraiven go doskonale słyszał. Wyciągnął jeden granat i kiwnął w jego stronę głową, mając nadzieję, że rozumie co zamierzał zrobić - wywabić zza zasłony przeciwnika. Odbezpieczył granat oraz rzucił go tuż koło osłony, za jaką chował się przeciwnik. Usłyszeli ciche zaklęcie, a sekundę później wyleciał na środek korytarza ostatni przy życiu najemników, rzucając się panicznie na drugą stronę, w kierunku wnęki w naprzeciwległej ścianie.
William Kraiven
Awatar użytkownika
Posty: 677
Rejestracja: 17 gru 2012, o 21:19
Miano: Will
Wiek: 29
Klasa: Żołnierz
Rasa: Człowiek
Zawód: Najemnik
Lokalizacja: Horyzont
Status: ex-Przymierze, Były komandos "Delta", Były porucznik SOC, Były najemnik Błękitnych Słońc. Uważany za zmarłego.
Kredyty: 62,872
Lokalizacja: Cytadela
Medals:

Re: Uliczki Dystryktu Kima

21 mar 2013, o 17:13

"Najlepszą obroną jest atak" - odparł w myślach Kraiven. Cóż...najemnicy mieli szansę tego doświadczyć, ale samą lekcją już się nie podzielić. William, usłyszawszy komendę Gewryna, zerknął kątem oka na niego, jak ten wyjął granat z ładownicy, odbezpieczając go tym samym. Kraiven widział tylko przez chwilę jak granat poszybował w stronę wejścia, nastąpił wybuch a najemnik wylądował na korytarzu. Owszem był gotów i zakładał taką ewentualność, że Gewryn, użyje granatu jako prostego i szybkiego wykończenia. Nie spodziewał się, jednak, że użyje jej na zaledwie jednym najemniku. W każdym razie, dostrzegłwszy leżącego na ziemi gospodarza, starał się szybko oszacować, czy dałby radę użyć Strzału Wstrząsowego, kiedy ten podniósł by się z ziemi z zamiarem ucieczki i biegiem rzucić się na niego i obezwładnić, czy też może nie patyczkować się i wykończyć go w czystej złości z dawką adrenaliny, jaką wywołuje Skok Adrenaliny i precyzyjne przycelowanie. Gdyby pierwsza opcja byłaby możliwa, oczywiście, że się jej podejmuje. Schwytany najemnik, byłby bardzo przydatny. Jak to mówią..."Lepszy wróbel w garści niż gołąb na dachu". Możliwe, że po schwytaniu, ten udzielił by im przydatnych informacji o samym kompleksie, jej zadaniu i innych rzeczach, na które byłby w stanie odpowiedzieć po sensownym "przesłuchaniu". William nie wiedział jednak, czy uderzenie mocy bojowej, wytrąci go z równowagi, ale gdyby nawet, szybki bieg, rozładowanie Umocnienia, kilka ciosów i powinien zakończyć jego stawianie się. Jeśli pierwsza opcja nie wchodzi w grę...To z bogiem najemniku.
Obrazek ObrazekObrazek| +55% obrażeń od broni | +20% obrażeń od strzałów krytycznych | +1 pochłaniacz do każdej przenoszonej broni |
| +20% pancerza | 30% przywróconej maksymalnej mocy po utracie tarcz, pochłaniając przy tym 2 dawki omni-żelu |
| (15% jeżeli dostępna jest tylko 1 dawka omni-żelu) |
Obrazek |Obrazek| "Słowa" | [url=gg://28020261]Obrazek[/url] | "Myśli" | Obrazek | Obrazek Dla MG:Wyświetl wiadomość pozafabularną
Mistrz Gry
Awatar użytkownika
Posty: 12245
Rejestracja: 1 cze 2012, o 21:04
Medals:

Re: Uliczki Dystryktu Kima

21 mar 2013, o 17:24

Strzał wstrząsowy celnie trafił w plecy uciekającego najemnika, popychając go tym samym do przodu. Rzuciło nim, a same próby odzyskania równowagi od razu poszły na marne. Padł, upuszczając trzymany w ręku pistolet M-3 Predator. Pomimo tego, rzucił się na czworakach naprzód, próbując dostać się do ów wnęki, w której, jak się okazało, znajdowały się drzwi do drugiego pomieszczenia. Zanim jednak udało mu się do niego dostać, dopadł go Kraiven, skutecznie obalając na ziemię w momencie, gdy ten podjął próbę wstania.
Leżał oparty o ścianę, nie zdejmując wzroku z mężczyzny stojącego przed nim. Miał na głowie hełm, toteż niewiele mogli odczytać z jego wyrazu twarzy. Dyszał, nerwowo przenosząc wzrok na wchodzącego do korytarza Gewryna. Ten zdawał się go ignorować - wyszedł nieco naprzód, trzymając karabin w pogotowiu, by zbadać sytuację. Nie wiedzieli, ilu jeszcze wrogów znajduje się w tym budynku. Z pomocą mógłby im przyjść Deriet, na co najwyraźniej wpadł dowódca.
- Jak ma się sytuacja, Keriet? - mruknął do komunikatora, kiwając ręką w stronę Kraivena i leżącego najemnika, tym samym dając mu do zrozumienia, że ma robić co zamierzał i sobie "nie przeszkadzać". Sam czujnie obserwował okolicę.

Wróć do „Dystrykt Kima”