Organizacja ataku na tajemniczego Archanioła zajęła grupom najemniczym więcej czasu, niż przewidywano. Po zwabieniu natrętnego "obrońcy uciśnionych" do odpowiedniego budynku nastał czas na "ostateczną eliminację", jak to nazywali kroganie z Krwawej Hordy. Plany opracowywano z dokładnością co do milimetra. Można było pozwolić sobie na wcielenie w życie ciekawych, wymyślnych, niebezpiecznych, a czasem nawet zwyczajnie utrudniających życie pomysłów, zwłaszcza, że do akcji zgłosiło się wielu wolnych strzelców. Niektórzy bardzo obiecujący, inni niewprawieni w boju, ale pieniądze kusiły wszystkich!
Ostatecznie w końcu udało się dojść do porozumienia, więc wszystkim zwerbowanym wysłano odpowiednie informację:
"Zbiórka Dystrykt Kima, hala nr 30. Odezwa "Dorwać gringo". Masz 24 godziny. Głównodowodzący Grat Gryz"
W całym dystrykcie Kima kręciło się tego dnia mnóstwo najemników. Nikt jednak nie sprawiał wrażenia zagubionego, każdy wiedział dokładnie, co chce zrobić i dokąd zmierza. Hal i pomieszczeń różnych operacji było wiele, ale najwięcej stworzeń tłoczyło się właśnie przy hali nr 30. Tam znaleźć można było przede wszystkim vorche, krogan i batarian, ale zgrupowali się też przedstawiciele innych ras. Przed ogromnymi wrotami do pomieszczenia ustawiono bramkę, a wejść do środka można było po podaniu odpowiedniej odezwy. Przed nią stał krogański wykidajło, który od czasu do czasu musiał kogoś z awanturniczego towarzystwa wyrzucić za drzwi lub nie pozwolić na wejście nieupoważnionym lub ciekawskim mieszkańcom dystryktu, którzy wprowadziliby tylko jeszcze większe zamieszanie.
Z zewnątrz można było dojrzeć wewnątrz wyświetlającą się, wielką mapę holograficzną, wygenerowaną nad stołem, wokół którego stali zainteresowani najemnicy. W kółko z laserowym wskaźnikiem krążył krogański champion, przysadzisty, okuty w grubą zbroję mężczyzna, co chwilę uderzając w stół ręką, żeby uspokoić szybko rozpraszające się voche.
Wyświetl wiadomość pozafabularną