Baza danych to dział, do którego wklejamy nasze karty postaci z tym, że w tym przypadku jesteśmy w stanie je dowolnie zmieniać, aktualizować i dopisywać w historii z biegiem czasu nowe wydarzenia.

Huáng Lìhuā
Awatar użytkownika
Posty: 42
Rejestracja: 16 mar 2022, o 23:17
Miano: Huáng Lìhuā
Wiek: 41
Klasa: Żołnierz
Rasa: Człowiek
Zawód: Wicepremier Przymierza
Postać główna: Mila
Lokalizacja: Artcurus pewnie albo gdzie indziej
Kredyty: 49.700

Huáng Lì

23 mar 2022, o 19:32

Przymierze jest gwarantem pokoju i bezpieczeństwa w Galaktyce.
01234348295784358734
MIANO黄麗花 Huáng Lìhuā
DATA UR.19.11.2145
MIEJSCE UR.Beijing
RASACzłowiek
PŁEĆKobieta
OBYWATELSTWAChińska Federacja Ludowa
SPECJALIZACJAŻołnierz
PRZYNALEŻNOŚĆPrzymierze Układów
ZAWÓDWice Premier Przymierza Układów

Podstawowe szkolenie wojskowe i zdobyty tytuł kaprala Przymierza, ukończony uniwersytet w Beijingu w kierunku ekonomicznym, uniwersytet na Cytadeli o specjalizacji politologicznej + fakultety kulturoznawcze

Posiadłość w Pekinie fundowana przez Partię, apartament na Cytadeli, przytulne lokum na Arcturus
Li jest krótko mówiąc odzwierciedleniem znaczenia swego imienia znaczącego piękno, potęgę. Pomimo swoich lat na karku utrzymuje ona iście młodzieńczą figurę nienaznaczoną nawet pojedynczą skazą na twarzy i ciele. Skóra, jasna i porcelanowa z cieplejszymi, brzoskwiniowymi tonami jest miękka i sprężysta, bez grama cellulitu; znajdzie się na niej kilka pieprzyków, ale żadnego przebarwienia, żadnej... skazy. Co złośliwsi mogą wytykać, iż jest to efekt operacji plastycznych i może nawet kombinacji z jej genami, jednak sama Li lubi zbywać takie komentarze prostym uśmiechem. Nieważne jak się dotarło do czegoś, liczy się efekt, a ten jest zjawiskowy.

Jej twarz okalana jest kaskadą długich włosów w ciepłym, naturalnym odcieniu brązu, będących układanych do aktualnego ubioru. Samo lico jest raczej pociągłe, z wyraźnymi kośćmi policzkowymi, drobnym nosem i pełnymi ustami. Generalnie wszystko jest proporcjonalnie ustawione, łącznie z gęstymi brwiami oraz głęboko osadzonymi, charakterystycznymi dla jej narodu oczami w odcieniu jasnego brązu.

W porównaniu do nawet większości kobiet jest delikatnym kwiatem, który łatwo zdmuchnąć. Nie ma zbytnio mięśni, jednak dba o figurę z pewnym wręcz nabożeństwem, pilnując, by nie nabrać zbędnego grama tłuszczu w ciele. To zaś jest w kształcie klepsydry, z ramionami i biodrami tej samej szerokości, mocno zarysowaną talią, krągłymi pośladkami i równie krągłym biustem.

Lubi klasyczny zestaw kolorów - czerń, biel i czerwień, chociaż oczywiście widać ją w innych barwach. Te zaś dominują w jej szafie pełnej eleganckich marynarek, koszul, spódnic i sukien, między którymi przebiera odpowiednio do okazji. Często można także spotkać ją w różnych odcieniach qipao, którym podkreśla swoją przynależność do narodu. Nie sposób ujrzeć ją w dresie, czy bardziej casualowym zestawie, podobnie jak w większości przypadków będzie ona ubierać wysokie szpilki, dzięki którym wydłuża swoje dosyć krótkie nogi (będące według niej jedynym mankamentem i minusem wzrostu). Makijaż lubi raczej stonowany, z delikatnym podkreśleniem oka i wypełnieniem ust szminką.
Wzrost i waga: 156 cm, 48 kg.
Skóra/karapaks: Jasna, delikatnie zaróżowiona
Oczy: Ciepły brąz
Włosy: Ciemna czekolada, długie, przeważnie rozpuszczone fale.
Znaki szczególne: Drobna postura, leworęczność, tatuaż gałązki pełnej kwiatów brzoskwini niedaleko lewej pachwiny; towarzyszący jej wszędzie zapach świeżych kwiatów; okazjonalnie lekko zaczerwieniony nos.
Słowo charakter jest w przypadku Li płynnym pojęciem. Między ludźmi i pozostałymi rasami przybiera kolejne maski, dostosowując się do aktualnej sytuacji i swojego rozmówcy, byle tylko osiągnąć jak najlepszy wynik rozmowy; jeśli więc dany moment wymaga bycia od niej uprzejmą, niemal uległą kobietą, bez wahania przyjmie taką rolę; przy niektórych pozostanie dominantą pokazującą pazury i mocny charakter.

Niezwykle rzadko więc istnieje sytuacja, w której Li może zostać wyprowadzona z równowagi; poprzez wyciszenie umysłu i niezwykłe skupienie na celu jest w stanie przełknąć porażkę czy irytujące zachowanie rozmówcy. Nigdy także nie ujawnia swoich prawdziwych intencji, bowiem te zawsze zostają tylko w jej wnętrzu. Jest natomiast oportunistką, wedle niektórych osób dwulicową żmiją, dla niektórych obiektem westchnień, a jeszcze inni po prostu jej nie poznali. Jeśli zaś chodzi o jej traktowanie innych, dopóki jej są w jakikolwiek sposób przydatni, bądź zagrażający, trzyma ich blisko siebie.

W głębi duszy... Lihua wcale nie jest tak całkiem inna. Lata wpajania innym agendy tych, których reprezentuje stworzyły z niej bezwzględną kobietę, jednak jakieś resztki kręgosłupa moralnego jeszcze posiada. Nie przełknie na przykład głoszenia treści o pokoju z batarianami; nigdy nie posunie się do głoszenia ksenofilii, chociaż do ksenofobki aż tak dużo jej nie brakuje (jest pod tym względem pragmatyczna, jeśli może korzystać z dobrodziejstw jakiejś rasy, to dobrze jest to robić).

Choć tego nie przyzna wprost, pożąda niezwykle atencji; dlatego też często dba, aby przy cichszym okresie wokół jej persony rozniosła się interesująca plotka, skandal... głównie obyczajowy, aby nie zapędzić się niechcący w kozi róg. W świetle kamer i centrum uwagi Li czuje się niczym bogini, wykorzystując to do umacniania swojej pozycji i roznoszenia nazwiska w coraz dalsze zakątki galaktyki. Jej główną agendą jest bowiem dostanie się na sam szczyt i zapisanie w kartach historii... choćby nie miało być to coś przyjemnego.
Zainteresowania: Niuanse galaktycznej giełdy, na której gra; oczywiście poszczególne polityki rasowe; ekonomiczne newsy także pierwsze przykuwają jej uwagę; dobry teatr, opera i przyjęcia; historia turiańskiego militaryzmu; co za tym idzie, filmy wojenne, historyczne, a także dramaty.
Lęki: Ostracyzm społeczny i zrujnowanie jej kariery; starość i przeminięcie piękna; zapomnienie; przedwczesna śmierć; w pewnym stopniu batarianie.
Przyzwyczajenia/zwyczaje: Kiedy jest zdenerwowana, uporczywie poprawia fryzurę, aby zająć czymś dłonie. Codziennie rano wstaje o tej samej godzinie, zjada śniadanie, wykonuje lekkie ćwiczenia, bierze prysznic, ubiera się, maluje i wychodzi. W pokojach hotelowych i nieznanych jej miejscach sprawdza osobiście, czy nie ma ukrytych kamer i podsłuchów;
Uzależnienia: Extranet, kokaina
Znaki szczególne: Ma alergię na orzechy.
Urodzona w Pekinie Li była jedynym, zrodzonym stosunkowo późno dzieckiem Huang Qianga i Yun, obywateli delikatnie mówiąc... lepszej kategorii. Qiang był jednym z wysoko postawionych oficerów armii Federacji Chińskiej, zaledwie kilka lat później będąc oddelegowanym przez państwo do sprawowania pieczy nad kształtowaniem się nowej, międzynarodowej floty podlegającej pod Przymierze Układów. Yun była z wykształcenia ekonomistką, wiele lat pracując na wysokich stanowiskach w bankach, zanim przeszła do Partii, będąc przydzieloną do Centralnej Komisji ds. Spraw Finansów i Gospodarki.

Li daleko było do stereotypu rozpieszczonej jedynaczki; pomimo życia w luksusach i bycia tak naprawdę wśród niewielkiego procenta osób zaliczanych do elity, wymagano od niej naprawdę wiele. W jej pierwszych latach życia nauczana była prywatnie, przez guwernantkę, która wpajała jej oczywiste podstawy i przygotowywała do dalszej edukacji, którą Li pobierała w prestiżowej szkole aż do trzynastego roku życia.

Oczekiwania Qianga względem swego jedynego dziecka były drastycznie inne od tego, co pragnęła Yun. Podczas gdy oficer naciskał na wykształcenie w kierunku wojskowym, dostrzegając w córce potencjał na stratega, bankierka starała się kierować uwagę Li na nauki ekonomiczne i humanistyczne. Ich niezgodność względem przyszłości córki były właściwie powodem, dla którego w 2156 małżeństwo wzięło rozwód. Pełną pieczę nad nieletnią objęła wtedy Yun, po ukończeniu podstawowej nauki wysyłając córkę do szkoły ekonomicznej, w której Li pobierała nauki do osiemnastego roku życia.

Li skupiała się przez ten czas głównie na nauce, odczuwając sporą presję ze strony ambitnej matki. Jej uwadze nie umykały jednak doniesienia o spotkaniu pierwszych obcych form życia, z którymi flotylla Przymierza bohatersko się ścierała – a w niej jej ojciec. Wojna Pierwszego Kontaktu nie trwała długo, jednak ilość informacji i swoistej propagandy wynoszącej ludzi na piedestał była gigantyczna. Szczególnie w Federacji bohaterów goszczono z honorami... między nimi zaś był Qiang, który dostał sowity awans na generała.

Zauroczona wizją żołnierza, bohatera ludzkości, ledwo miesiąc po ukończeniu szkoły, w roku 2163 Li dołączyła jako rekrut do armii Przymierza ku wielkiemu rozczarowaniu Yun. Tam dziewczyna pojona była kolejnymi pięknymi słówkami o wielkości ludzkości i ich potędze. Urocze marzenia zostały zrujnowane w momencie ukończenia szkolenia i wysłania na pierwszą misję, gdzie trudy, krew i śmierć wstrząsnęły Li do cna. Nie była jednak stworzona z miękkiego materiału i pomimo kubła lodowatej wody przetrwała, nie wycofując się ze swoich postanowień kariery wojskowej, przynajmniej na razie.

Tajemniczym zbiegiem okoliczności dziewczyna całkiem szybko dostawała awanse; po zaledwie po półtora roku aktywnej służby mianowano ją kapralem. Prędko pojawiły się szepty za jej plecami i krzywe spojrzenia, które Li tłumaczyła zazdrością, chociaż sama wiedziała, co było tego powodem; jej ojciec. Pociągane sznurki, wykorzystywana pozycja i ogólny nepotyzm doprowadziły ją do oficerskiego stołka i chociaż jak najbardziej, przynajmniej we własnych oczach, zasługiwała na to, to musiała liczyć się z pewnym ostracyzmem ze strony swoich dotychczasowych znajomych. Dzięki temu szybko wyciągnęła pewną naukę; nie warto jest pracować ciężko i dostawać ochłapy, jeśli można było pracować z głową i wykorzystywać wszystkie możliwe opcje, by być kimś więcej i zarabiać więcej. Niestety takie podejście i lekka pycha z jej strony nie zaskarbiły przyjaźni jej towarzyszy broni.

W roku 2166 podczas jednej z misji kapral Huang została złapana razem ze swoimi ludźmi przez batarian, którzy siłą próbowali wymusić na nich zdradzenie pozycji ich pozostałych sił. Nikt oczywiście nie zdradził Przymierza, które dosyć szybko zrobiło nalot na miejsce ich przetrzymywania, ratując część zespołu... jednak otrzymane przez kapral rany wymagały natychmiastowej atencji lekarzy. Została więc odesłana do szpitala, w którym kilka tygodni dochodziła do siebie w prywatnym pokoju, z zapewnioną przez jej rodzinę najlepszą opieką fizyczną i psychiczną. Po rehabilitacji na krótko wróciła do służby – zaniepokojona odniesionymi ranami matka jeszcze w szpitalu odwiedzała ją i namawiała ciągle na rezygnację, sugerując przyjęcie z powrotem pod swój dach; nieustanne docinki o nepotyzmie i lekkie PTSD w końcu przekonały młodą Li o tym, aby faktycznie odejść z wojska, ku wielkiemu niezadowoleniu ojca, który od tamtej pory podchodził do niej z dystansem.

Yun przyjęła córkę marnotrawną z otwartymi ramionami. Po stosunkowo krótkim, trwającym dwa miesiące urlopem, Li zapisała się na studia ekonomiczne, kontynuując kierunek, który jej matka obrała jej kilka lat wcześniej. Nauczona socjalizacji z prostymi żołdakami, na uczelni w Pekinie Li początkowo była odludkiem, jednak szybko zauważyła, że sporo studentów jest jej podobnych – koneksje, rodzice w cieniu pociągający za sznurki. Odkrywszy, że jednak wcale nie różni się od nich tak bardzo, przeszła znacznie prostszą ścieżkę z cichej myszki do brylowania w towarzystwie. W końcu... była wśród swoich, na swoim poziomie. Spodobało jej się to, szczególnie, że odkryła poniekąd swoje wewnętrzne ja, stworzone do interakcji towarzyskich.

W 2169 roku Li ukończyła uniwersytet z dyplomem. Pomimo delikatnych sugestii Yun dotyczących załatwienia jej jakiegoś przyjemnego stażu w partii, młoda kobieta postanowiła kontynuować naukę, tym razem wybierając specjalizację politologiczną na akademii w Cytadeli. Celnym stwierdzeniem byłoby wtedy to, że w centrum galaktycznej społeczności Li faktycznie zaczęła pokazywać, na co faktycznie ją stać. Dotychczasowo otoczona była głównie ludźmi z kilkoma wyjątkami; budowało to oczywiście jej światopogląd, jednak mając okazję stać się częścią galaktycznej społeczności, jej ciężka praca nad swoim charakterem podbudowana ukrytymi talentami opłaciła się.

W okresie studiów Li poznała paru przyszłych dyplomatów, z którymi miała zatargi, ale także przeżywała snobistyczne imprezy i miewała romanse. Tam też przez koleżankę z Ziemi poznała fantastyczną używkę w postaci kokainy i tam też miała okazję romansować przez chwilę z turianinem, Augustusem Epitusem. Nie było może specjalnie przyjemne doznanie i ich znajomość się niedługo po tym urwała, ale tak niecodzienne związki raczej się pamięta i z Li nie było inaczej. Tam też po raz pierwszy miała okazję nawiązać przyjacielską relację z Amulem Shastrą, przyszłym premierem Przymierza, z którym przez kolejne lata utrzymywała uprzejmy kontakt, podobnie jak z innymi. Wiedziała, że kształtują się tam przyszłe ważne persony galaktycznej społeczności, stąd utrwalanie relacji stało się jednym z jej priorytetów.

Rok 2172 był momentem ukończenia szkoły. W międzyczasie Lihua miała okazję usłyszeć, iż jej ojciec został admirałem, zaś matka awansowała do Politbura . Wtedy też po raz pierwszy całkowicie świadomie kobieta poprosiła o pozornie prostą przysługę – zarekomendowanie jej do Partii Federacji. Oczywiście ze względu na swoje wykształcenie, a także wysoko postawionych rodziców miała automatycznie prostszy start, jednak szepnięcie paru słówek przez matkę nigdy nikomu nie zaszkodziło, a wręcz pomogło. W ten sposób Lihua przetoczyła się następne pięć lat pracując głównie w Centralnej Komisji ds. Stosunków Międzyplanetarnych – ciała Partii skonstruowanego do polityki zagranicznej de facto z innymi rasami.

W prywatnym życiu powodziło jej się także dosyć ciekawie. Mając środki i ochotę, poprawiła w prywatnej klinice to i owo w swoim ciele i twarzy, skutecznie także się odmładzając. W swej karierze dyplomatki wyszła po raz pierwszy za mąż za popularnego chińskiego aktora Wan Chao. Związek był nagłośniony medialnie, dając działającej do tej pory raczej w cieniu Li światła, którego łaknęła z dnia na dzień. Małżeństwo zakończyło się rozwodem po niecałym roku; oficjalnie para podała informację o zwyczajnym niedopasowaniu do siebie... prywatnie rozchodziło się jednak o ciągłe kłamstwa ze strony Li i jej potrzebę kontroli.

Rok 2178 był momentem stosunkowo przełomowym w życiu pani Huang. Ciężka praca, kilka trzepotań rzęsami i zbierane przysługi czy nawet akty zastraszania niekoniecznie legalnie zdobytymi informacjami pozwoliły Li zmienić drastycznie swoją karierę; rząd Federacji Chińskiej zaproponował jej posadę reprezentantki narodu w parlamencie Przymierza. Nie mogąc temu odmówić, Huang Li przeniosła się na stację Arcturus, gdzie we własnym biurze, ku chwale ojczyzny była jej głosem. Bardzo głośnym, medialnym i pełnym niepotwierdzonych skandali, ale pięknie wpasowującym się w propagandę Chin.

Piękne słówka wychodziły za każdym razem z jej ust, gdy przemawiała na mównicy o potrzebie docenienia Przymierza przez inne rasy – organizacja zaś była według niej niezbędna do funkcjonowania galaktyki i zapewniania jej nieustannego pokoju poprzez ochronę... aby zaś ustanowić pokój w Drodze Mlecznej, należało wszakże zwiększyć środki przeznaczane na kolejne flotylle, szkolenia i sprzęt wojskowy. Przymierze bowiem było gwarantem pokoju międzyplanetarnego, z jego dzielnymi żołnierzami chroniącymi cywili przed batarianami i innymi piratami. Słowem – pod otoczką ustanawiania pokoju Li namawiała do ostrzejszych działań i większego zbrojenia, w tym ochrony przed pewnymi osobnikami lubującymi się w piractwie. Najlepszą obroną zaś był atak.

Poza tym okazjonalnie Li lubiła podsycać swoją osobę kolejnymi skandalami towarzyskimi. Swego czasu związała się nawet z pewną asari, Essi T'hais, będącą popularną piosenkarką. Rozpad ich małego związku nastał ledwo pół roku później, będąc całkiem głośnym zresztą, gdy rzekomo po łączeniu Lihua zdradzała Essi ze... swoim asystentem. Parlamentarzystka oczywiście zadbała o to, aby było o tym całkiem hucznie, pławiąc się w świetle tabloidów. Dopilnowała oczywiście o to, aby odpowiednie przecieki wyszły do mediów, ustawiając całą akcję i wykorzystując piosenkarkę do swoich celów. Z asystentem owszem, przespała się, do łączenia również doszło, ale złamanego serca Essi nigdy nie naprawiła i do tej pory asari żywi bardzo gorącą urazę do Li.

Kiedy w 2184 roku zwolniło się krzesło wicepremiera Przymierza, Huang wiedziała, z kim porozmawiać. Ze wsparciem rządu Chin, paru decyzyjnych osób, które zaszantażowała czy łagodnie poprosiła o szepnięcie dobrego słówka i oczywiście samego premiera, Amula Shastriego, przy którym powołała się na ich stare, dobre czasy, Lihua została powołana wicepremierem Przymierza Układów. Dla swojej ciepłej, prestiżowej posady zmieniła wtedy lekko narrację, skandale i mezalianse zostawiając możliwie w cieniu. Dzięki sporemu udziałowi ludzkości w obronie Cytadeli i przechyleniu szali równowagi na ich stronę, Li mogła za to z większym poparciem głosić większą aktywność Przymierza w strefie militarnej i politycznej, powoli i uparcie dążąc do rozrastania się ich wpływów. Mając teraz większą widownię na Ziemi i koloniach, podkreślała swoje militarne korzenie, by zyskać poparcie sceptycznie nastawionych ludzi, bezustannie powtarzając tylko ciepłe słowa o potrzebie ochrony galaktyki przez Przymierze.

I chociaż w to wszystko jak najbardziej, szczerze wierzy, to bardziej niż sukces ludzkości interesuje ją jej prywatny sukces, kolejne wpływy i większa władza w rękach. Dąży do tego powoli i metodycznie, używając sztabu konsultantów, asystentów i własnych umiejętności manipulacji wyuczonych przez długoletnią, ciężką pracę okraszoną wyrzeczeniami, w tym jednym bardzo ważnym – człowieczeństwem. W swej kilkunastoletniej karierze Lihua nauczyła się bowiem, że albo jesteś w stanie posunąć się do wszystkiego, by zdobyć to, co chcesz, albo zostajesz na dnie.

Spory majątek, nie ma jakiś sentymentalnych rzeczy.

  • Zna język mandaryński, kantoński, angielski
  • W okresie na studiach pobierała fakultety z kultury asari i turian, pobieżnie także salarian
  • Jej majątek liczony jest bardziej w akcjach, posiadłościach, aktywach i inwestycjach.
  • Jest właścicielką posiadłości w Pekinie (podarowanej przez Partię) oraz apartamentu na Cytadeli, chociaż usytuowana jest głównie na stacji Arcturus
  • Posiada kota; ziemskiego, czarnego, perskiego o nazwie Ren
  • Ciche plotki głoszą, że pozbyła się kiedyś swojego oponenta, o którym słuch zaginął. Dziwnym trafem znaleziono go w jego mieszkaniu ze stwierdzonym samobójstwem. Oczywiście Li dementuje to wszystko.
ObrazekObrazek

Wróć do „Baza danych”